Strona 1 z 3

Wędka do suchej (San)

: sobota, 2 sty 2016, 19:42
autor: Michał Lisiecki
Jak w temacie, chciałbym kupić coś konkretnie do suchej na San. Cenowo do 700zł. Klasa 4?, długość 8-9?. Teraz łowię jakimś starym Greysem G 4/5, który chyba bardziej jest mocną 5tką - z linką WF-5 łowi mi się kiepsko a jak dojedzie do tego wiatr to już jest tragedia. Ostatnio coraz częściej odnawia mi się uraz prawej ręki i chciałbym wędkę, która nie wymagałaby tyle wysiłku co obecna - szczególnie podczas wietrznej pogody. Lubię łowić suchą na dłuższych dystansach, pod nos rybom podrzucam sobie na Wieprzu i to mnie nie jara kompletnie.

Kaska pewnie niewielka ale w grę wchodzi też sprzęt używany. Myślę, że byłbym w stanie także sam sobie uzbroić. Może coś koledzy doradzicie?

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 02:40
autor: WujTom
Michał - tylko błagam, nie obrażaj się - są dwie opcje: albo popełniasz błędy w technice, albo jest tak źle z Twoją ręką, ze żaden nowy kij Cię nie uratuje.
Boli ręka, to popracuj nad techniką. To wiele załatwia. Jak sobie sam nie poradzisz, to zgłoś się do kogoś naprawdę fachowego - z osób nie budzących wątpliwości jest Piotr Talma. Jest jeszcze na pewno wielu, ale ten przynajmniej może wylegitymować się odp. papierami (to w razie jakbyś miał wątpliwości czy jest godzien polecenia).

Ok, jest jeszcze jedna opcja - chcesz po prostu nową wędkę. I każdy to zrozumie ;-)

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 11:53
autor: Rafal15_10-11
ja tam zrozumiem :) to a propos nowej węduni :)
a Piotrek jest zajebisty !
a do tego umie uczyć , co nie zawsze idzie w parze.
generalnie u nas jest problem z techniką
w Skandynawi ojciec daje syna do szkółki muchowej I dzieciak po tygodniu wymiata , dalej się doskonaląc
U nas .... ta...
Kiedys nie było innej opcji więc była rzeźba samodzielna , ale czasy inne i warto o tym pomyśleć
ja jak tylko mam okazje zawsze prosze specy o korektę. to dużo daje !

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 13:33
autor: Michał Lisiecki
Mojej technice pewnie sporo brakuje ale trochę źle mnie zrozumieliście. Ręka nie boli przez łowienie ale przez jakieś tam urazy, że nawet ciężko mi szklankę utrzymać. Tylko nie mówcie, że nie ma wędek, którymi się łatwiej rzuca bo albo nie porównywaliście albo się drażnicie ze mną. A to, że chcę inną fajniejszą od mojej to nie przeczę.

To może inaczej zapytam. Brałem pod uwagę wychwood r&s i redington ct, może coś podpowiecie albo jeszcze inne propozycje? Miałem kiedyś okazję łowić sage slt i dla mnie to była czysta przyjemność ale mnie nie stać.

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 14:27
autor: WujTom
Michał Lisiecki pisze:(...) i chciałbym wędkę, która nie wymagałaby tyle wysiłku co obecna - szczególnie podczas wietrznej pogody.
Wybacz, ale to wprowadza w błąd.
Są wędki które na pewno pomagają bardziej, ale ceny ich nie mają odbicia w poprawie jakości - tzn cena x3, jakość już niestety nieznacznie. Tak czy inaczej, nadal podtrzymuję co napisałem - mając stare urazy musisz oszczędzać łapę - to oczywiste. Oczywiste też, ze rzucając daleko wykonujesz dużo więcej ruchów. Często niestety zbędnych. Poprawisz technikę, to zredukujesz "wysiłek", odciążysz rękę, i albo dłużej będziesz mógł łowić, albo będziesz schodził z wody bez bólu.
Więcej sie nie odzywam - tzn nie zaśmiecam tematu.

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 15:13
autor: Michał Lisiecki
Nie irytuj się, zapewne masz rację. Tylko moja prośba była o pomoc w wyborze wędki. Źle napisałem bo trzeba było zadać pytanie tylko jaka wędka do suchej, nie podając szczegułów. Jeśli możesz poradzić coś w kwestii wędki to będę wdzięczny.

Pzdr
Michał

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 16:40
autor: WujTom
Alez ja się nie irytuję - nie chciałem właśnie irytować Ciebie ;-). Ja tak tylko czasem zwracam uwagę (akurat na Ciebie tym razem trafiło ;-) ), ze jak ktoś sie już specjalizuje w jakiejś technice (np sucha na długim dystansie, i to jeszcze przy wietrze), to to już nie są żarty. A niestety żadna wędka za brazylion sobie sama nie poradzi. O wędkach nie pogadamy, bo ja łowię przedpotopowym sprzętem.
I jeszcze jedno - i to jest uwaga dla wszystkich - podniesienie kwalifikacji ma jeszcze jedną zaletę. Otóż nagle się okazuje, że można czysto, sprawnie i szybko posłać daleko każdą muszkę każdą wędką. Czy to sucharka, czy większego strimerka, czy pajkowego kurczaka. Wolną wędką, szybką wędko, nową i starą. Po prostu - warto w siebie zainwestować. No i ta ręka - będzie Ci wdzięczna ;-).
A, nie wiem jak u Piotra jest, ale w końcu jest dealerem kilku marek - tam, przy okazji ew nauki pewno dostaniesz możliwość porównania kilku ciekawych kiji - to też ułatwi ew poszukiwania nowego sprzętu.

Edit: I żeby nikt nie miał wątpliwości - nie mam żadnego interesu w polecaniu kursów u Piotra. Po prostu akurat o nim wiem, ze potrafi.

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 17:26
autor: Rafal15_10-11
Zgadzam się z Tomkiem w zupełności że podniesienie umiejętności mocno poprawia komfort łowienia i zmniejsza ujebanie się . Ja w zasadzie już nie łowię na wędkę jednoręczną poza 1-2 dniami na jętce (jak się uda) ale jak to jeszcze robiłem to byłem po dniu łowienia wypompowany. Ot chałowa technika. Natomiast kijem dwuręcznym mogę machać po kilkanaście godzin, i technika nieco lepsza i co na pewno również ważne zupełnie inny ruch . do suchej to raczej nie jest opcja ale na pewno do mokrej muchy i streamera polecałbym kij sweetchowy . rzuca się mega daleko w porównaniu z wędką jednoręczną i bez wysiłku i całego tego machania . za przeproszeniem tych co lubią sobie pomachać

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 17:50
autor: Kacper.K
Pomijając kwestie techniczne, polecam Ci polowanie na okazję na flyfishingu. Można trafić używane wedki w dobrej cenie.
Ostatnio kupiłem tam scott'a G 8'8" #3, do suchej poezja.

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 19:45
autor: Michał Lisiecki
Przeglądam, w sumie warto też czasem zapytać bo ludziska by sprzedali a nie zawsze ogłaszają się.

Re: Wędka do suchej (San)

: niedziela, 3 sty 2016, 21:53
autor: cygant
Żaden ze mnie specjalista od suchej i kijów, może się i nie znam , ale się wypowiem ;) Czasem warto zerknąć na starsze sprawdzone konstrukcje, można je wręcz nazwać kultowymi.
Trochę jak z samochodami, fajnie mieć zajebisty , nowy z bajerami. Ale dla przyjemności super mieć klasyka.
Ja mam swojego graala , Daiwa Whisker Amorphous 8,6 , 4-6 . Nie miałem i nie mam lepszego kija. MA swoje lata, pancerny blank i akcję w sam raz. Nie jest to moze typowa #4 , ale kijek naprawdę nieprzciętny....sucha, mokra , nimfki. Tylko ciężko upolować.

Re: Wędka do suchej (San)

: poniedziałek, 4 sty 2016, 08:41
autor: harp
Jak chcesz delikatniej i mniej obciążyć rękę to może szklak. Da się nim zaprezentować małą muchę, mocy do wyjęcia dużej ryby ma zapas, zwolnisz ruchy przez co poprawisz technikę i nie będziesz szarpać łapy. Jeśli tam gdzie łowisz jest tyle wiatru to zmniejszanie klasy kija może nie pomóc. Ktoś poleci jakiegoś szybkiego drąga i znowu okaże się że trzeba mu dać sznur 2 klasy wyżej. Bo inaczej będziesz musiał mu nadawać takie przyspieszenia że ręka odpadnie. A szlaki teraz piękne i lekkie robią.

Re: Wędka do suchej (San)

: poniedziałek, 4 sty 2016, 11:03
autor: Michał Lisiecki
Chyba chciałbym wcześniej sprawdzić jak tym się łowi zanim bym kupił. Wymyśliłem sobie, że musi to być lekki zestaw i w sumie to ten wychwood r&s jakoś najbardziej pasuje. Szybkiego drąga jak piszesz nie chcę.

Re: Wędka do suchej (San)

: poniedziałek, 4 sty 2016, 11:47
autor: WujTom
harp pisze:Jak chcesz delikatniej i mniej obciążyć rękę to może szklak. Da się nim zaprezentować małą muchę, mocy do wyjęcia dużej ryby ma zapas, zwolnisz ruchy przez co poprawisz technikę i nie będziesz szarpać łapy. Jeśli tam gdzie łowisz jest tyle wiatru to zmniejszanie klasy kija może nie pomóc. Ktoś poleci jakiegoś szybkiego drąga i znowu okaże się że trzeba mu dać sznur 2 klasy wyżej. Bo inaczej będziesz musiał mu nadawać takie przyspieszenia że ręka odpadnie. A szlaki teraz piękne i lekkie robią.
I to oczywiście piękny plan - te moje przedpotopowe wędki można śmiało do szklaków przyrównać, więc coś tam o takim łowieniu wiem. I dałbym się pokroić za takie kije. Ale niestety obawiam się, ze nawet jak dobrze potrenujesz, to może być ciężko. Jeszcze pół biedy dystans - tzn da się wolnym kijem (wbrew temu co się w "książkach" pisze) rzucić daleko. Gorzej jednak gdy zaczyna wiać. Są oczywiście techniki i patenty, ale w niektórych sytuacjach "praw fizyki pan nie zmienisz". A do tego, jeśli łowiłeś szybszymi wędkami, to przesiadka może się okazać niekomfortowa (mam na myśli uraz ręki). Samo zwolnienie nie załatwi problemu, trzeba wprowadzać oszczędności w ruchu. Zarówno w jego zakresie, jak i ilości (nie wiem jak to ująć, ale krótko mówiąc dążysz do sytuacji gdzie wykonujesz jeden międzywymach i mucha siedzi na wodzie). A wolne wędki nie dadzą ci takiej prędkości, by uporać się z wiatrem na dłuższych dystansach.
Ten Scott o którym pisał Kacper... To są rzeczywiście fajne kije....

Re: Wędka do suchej (San)

: poniedziałek, 4 sty 2016, 11:53
autor: Kuba Chruszczewski
Panowie, na silny wiatr ani szybka, ani wolna węda nie poradzi, zwłaszcza w niskich klasach. Po prostu są warunki, kiedy trzeba sobie powiedzieć, że z suchą muchą dajemy spokój, trudno.