http://flytyer.pl/mallard-pink-k-ch" onclick="window.open(this.href);return false;

na CP ??

CP? Znaczy Przemsza?... Why?? Najwięcej ryb na nią złowiłem na Rabie, na Dunajcu też coś niecoś, lipienie w Norwegii, potoki na Piasecznie. Ale CP? Tam takich much nie używam.

Jedej rzeczy (no... żeby to jednej) nigdy się nie nauczyłem. Otóż główka tego stwora to chyba nie na plebejskim szelaku jest zrobiona?
Z niego takie ładne nie wychodzą (chyba?)

Właśnie szelak, naturalny.

O, Kuba, to opisz jak nakładasz to tak ładnie. Choćbym nie wiem ile mazał szelaku to mi tak nie wychodzi

Ważna jest konsystencja lakieru. Jak za rzadki, to wsiąka w nici i nie daje ładnej powłoki. Jak za gęsty, to się robi taka klucha. Ideałem jest, jak masz rzadki, najpierw nim "gruntujesz. I na drugi dzień trochę gęstszym, ale nie za gęstym. Niestety trzeba do tego dojść doświadczalnie.

Kuba Chruszczewski pisze:Ważna jest konsystencja lakieru. Jak za rzadki, to wsiąka w nici i nie daje ładnej powłoki. Jak za gęsty, to się robi taka klucha. Ideałem jest, jak masz rzadki, najpierw nim "gruntujesz. I na drugi dzień trochę gęstszym, ale nie za gęstym. Niestety trzeba do tego dojść doświadczalnie.

Coś jak angielski trawnik....

[quote="WujTom
Coś jak angielski trawnik.... [/quote]
Nie no angielski trawnik przepis jest znany: siejesz, podlewwasz, jak wyrośnie kosisz, walcujesz, podlewasz, kosisz, walcujesz, podlewasz............

I tak przez 300 lat

nie czysta a pincet, a główki się fotografuje na mokro zaraz po nałożeniu warstwy
Wtedy najlepiej na fotce wychodzą

venom pisze:nie czysta a pincet, a główki się fotografuje na mokro zaraz po nałożeniu warstwy
Wtedy najlepiej na fotce wychodzą

Goooooooooopi jesteś. Poczytaj klasyków gardenów angielskich.

a co majom anglikaśkie gardeny do focenia gówek na mokro ??