Kolegi, nauczcie!!! Z czym na bolenia?

[WujTom]

Jak w temacie? Poradźcie, jak się zabrać do tematu wiślanych boleni. Byłem na miejscu ślicznym, chciałbym z synem tam jeszcze w tym roku pojeździć. Boleni tam sporo, a i woda przyjazna dla młodzieży, tylko nie mam doświadczeń w tej materii. Niby ogólna zasada "jasna mucha prowadzona szybko" jest znana, ale mam dziwne przeczucie, że to nie jest w cale takie łatwe. Wdzięczny będę za sugestie, zarówno co do much, jak i techniki prowadzenia itd. Nie żeby mi tu wszystko na tacy zaraz wyłożyć, ale żeby ogólnie doświadczenia kolegów przejrzeć, i jakiś obraz sobie wyrobić.

[cygant]

Wobler podpowierzchniowy ew. wąska wahadłówka i ile fabryka dała

[WujTom]

No i co? Nikt? Nic?

[cygant]

No przeca Ci napisałem.....Można próbować , ale trzeba naprawdę daleko podać, puścić w łuk i szybko napier na dwie ręce...., .
Trochę się nałaziłem za boleniami w czasach jak uskuteczniałem spinning, generalnie to wredne bydle jest, te większe oczywiście.
Na nizinnej , rozległej rzece do celowego łowienia bolków niestety lepszy będzie solidny spinning.
Ale za to klenie też powinny tam być

[WujTom]

Cygant, co ja Ci zrobiłem? Co chwilę się mnie czepiasz, dajesz złośliwe uwagi... Za co? No za co się pytam??




Stary, po pierwsze te ryby waliły pod nogami, po drugie napisałem, że dzieciakowi chcę trochę zabawę ułatwić. Trochę, żeby mu za lekko nie było, ale przecież nie dam mu złośliwie muchy która przekreśli szanse całkowicie. No ale widzę, ze trza będzie samodzielnie. Spoko, ogarniemy. Ale jakby się zgłosił ktoś kto złowił jakiegoś bolka na muchę, to chętnie poczytam jak to wyglądało.

[tijo]

Generalni moje doświadczenia sa z Odry, Wisły i Warty. Dwie pierwsze to łowienie z główek w klatkach na czuja. Skurczysyny sa cwane i bardzo wkurwiajace. Rzut lub wypuszczanie z pradem na szczycie główki na pływajacej lince, białej lub intermedium. Długi przypon, trzymanie w nurcie, podciagajac od czasu do czasu, po wyplynieciu linki na klatke, ciaganie na szybko do brzegu lub spokojne prowadzenie szarpaniem. Branie mocne z odjazdem, po czym szmata. Na rodzimej teraz Warcie tylko wiosna próbowałem ze skutkiem mizernym (same małe sztuki), wieksze sa za cwane no i nie ma tu miejsca na klasyczne rzuty. Mały zonker z pizmaka lub bialego lisa, perłowy tułów, prowadzenie jak mokra i ściąganie. Wieszaja sie małe, duze sa po za zasiegiem, no chyba ze ze switcha, ale to temat rozwojowy.

A... i niejadalne jest toto.

[cygant]

No jakoś Cię nie lubię



Widzisz Wuju, pisząc , że to wredne bydle na myśli miałem między innymi to, że potrafią bić pod nogami, ale za uja nie wezmą, i im bardziej się starasz tym bardziej będą chlapać koło Ciebie, a o braniu to można zapomnieć. Nie mówie, że się nie da, ale na pewno jest trudno.
A jak już na muchę chcesz, to zestaw spinning + spierdolino

[WujTom]

Jadalność w grę nie wchodzi, młody by mi nie pozwolił. Dzięki Tijok.
Aha, największego jakiego widziałem pod nogami to pewno z 50 +/- mógł mieć. Ale młody i tak by zawału dostał. Coś pokręcę, obaczym......

[cygant]

Wisła czy mniejszy kaliber ?

[WujTom]

Jak w temacie.Poradźcie, jak się zabrać do tematu wiślanych boleni.

[cygant]

Umknęło mi

Nawet jakby bolki nie chciały much, to warto i tak popróbować , bo okonie ,klenie , jazie na nizinach na pewno będą brać. W tym roku mam dwa razy na nizinnej za sobą, co prawda woda non stop nie taka jak trzeba, ale co tam się wydłubało.

[Jędrek]

No przeca Ci napisałem.....Można próbować , ale trzeba naprawdę daleko podać, puścić w łuk i szybko napier na dwie ręce...., .
Trochę się nałaziłem za boleniami w czasach jak uskuteczniałem spinning, generalnie to wredne bydle jest, te większe oczywiście.
Na nizinnej , rozległej rzece do celowego łowienia bolków niestety lepszy będzie solidny spinning.
Ale za to klenie też powinny tam być

Żadne nap ...anie. I żadne ile faryka dała.
Łowi się to to normalnie, jak szczupaka lub sandałka albo tłuszczaka - prędkość prowadzenia, byle przynęta pracowała. I tyle. A że wredne są, to wiem, oj wiem.
A próbuję łowić bolenie w wodzie stojącej ... i na spina. Cóż jedni biegają za trotką, a ja za bolkiem z bajora Ot, taka fanaberia. O łowieniu ich na muchę nawet nie myślałem.

[WujTom]

No proszę. I już wiem mniej niż na początku Ale piszcie dalej.
A czemu nie mucha na stojącej?

[tijo]

A czemu nie mucha na stojącej?

Bo sie naczytał na :forsie: ze tylko niekoszernie...nakupił żelastwa i gumowych palikotków tyle, że szkoda pisać ...


A inni łowia...


zdjecie zakoszone ..

[cygant]

Powoli ? Żerującego bolka ? W rzece ?