Wystarczy powiedzieć, że żerują na wychodzących nimfach, i prościej i poprawniej będzie
A co do pola i dworu -
Muchy na San - druga połowa lipca
-
- Posty: 5652
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Tomek
- nazwisko: Cygan
- Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
- Kontakt:
Re: Muchy na San - druga połowa lipca
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."
-
- Posty: 1142
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jarek
- nazwisko: Koszarowski
Re: Muchy na San - druga połowa lipca
te okreslenia są u nas stosowane zamiennie - ale jesli powiem, że żerują na wyrajajcej się nimfie każdy wie o co chodzicygant pisze:Wystarczy powiedzieć, że żerują na wychodzących nimfach, i prościej i poprawniej będzie
A co do pola i dworu - u nas się mówiło "wychodzę na podwórko", "choć pobawić się na podwórku", "wyjdź na podwórze" itp. itd.
Określenie "na dwór" czy „na dworze” to moim zdaniem taka wersja skrócona
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 cze 2014, 11:49 przez Jarek Koszarowski, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5652
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Tomek
- nazwisko: Cygan
- Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
- Kontakt:
Re: Muchy na San - druga połowa lipca
Jarek, to już ustaliliśmy, że każdy wie o co chodzi, sęk w tym, że to merytorycznie jest błędne i nie ma sensu tego utrwalać.
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."