Imadło
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Imadło
Naszła mnie w chwili melancholii myśl pewna, filozoficzna. Od parę lat jadę na imadle Ranzetti Traveler. Obliczyłem sobie, że ostrożnie spadło mi z niego, przez czas użytkowania min. 70 tyś. much. To raczej ostrożna, zaniżona wartość. Muchy różne, od najmniejszych roztoczy po szczupakowe na 6/0 i tubach w mocowanym na tym imadle przyrządzie. Nie wytrzymała przez kilka lat gumka, która trzyma szczęki żeby się nie rozleciały, ale to drobiazg, zstępuję byle jaką gumką, bez znaczenia. Nie wytrzymała po ok. 2 latach też śrubka zgrubnie ustawiająca rozwarcie szczęk, też nie problem, zastępuję śrubeczkami z nakrętka i jest ok.
Natomiast rotary działa bez zarzutu, mechanizm krzywkowy również, szczęki bez śladu najmniejszego zużycia w sumie.
I pytanie jest takie, jak to u was wygląda, może są tańsze modele (Traveler to rząd 700 zł pi razy drzwi), które wytrzymują to samo?
Ciekaw jestem wszelkich opinii. To jak na razie w pełni zasługuje na cenę.
Natomiast rotary działa bez zarzutu, mechanizm krzywkowy również, szczęki bez śladu najmniejszego zużycia w sumie.
I pytanie jest takie, jak to u was wygląda, może są tańsze modele (Traveler to rząd 700 zł pi razy drzwi), które wytrzymują to samo?
Ciekaw jestem wszelkich opinii. To jak na razie w pełni zasługuje na cenę.
-
- Posty: 3225
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Tomasz
- nazwisko: Bogdanowicz
- Lokalizacja: 3-City
- Kontakt:
Re: Imadło
He, nieźle. 70 ostrożnych tysięcy robi wrażenie. Nie wiem, jak to policzyłeś, ja nie byłbym w stanie tego skalkulować. Tzn nie kwestionuję tej liczby - po prostu jest równie abstrakcyjna jak 7000 czy 100000.... Nie ogarniam tego.
Korzystam z Danvise, i mimo, ze robię na nim kilka lat, to na razie żadnych poważniejszych uszkodzeń nie zanotowałem. No, może kwestia śruby trzymającej szczęki, żeby się nie wysuwały, ale to ogarnąłem jakimś prostym patentem. Reszta gra.
70k... no no. Ale to pewno w ale nie jest dużo, jak by się tak głębiej zastanowić.
Korzystam z Danvise, i mimo, ze robię na nim kilka lat, to na razie żadnych poważniejszych uszkodzeń nie zanotowałem. No, może kwestia śruby trzymającej szczęki, żeby się nie wysuwały, ale to ogarnąłem jakimś prostym patentem. Reszta gra.
70k... no no. Ale to pewno w ale nie jest dużo, jak by się tak głębiej zastanowić.
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Re: Imadło
Prosty rachunek, średnia ilość w miesiącu razy 7 lat. Liczba mocno uśredniona, ale nie samym imadłem człowiek żyje. Liczę ok 1000 much miesięcznie. Czy to dużo , raczej nie, zależy jakich.
O Danvisach słyszałem wiele dobrego, choć podejrzewam, że plastiki nie wytrzymają takiego obciążenia i że są troszkę nierówne jakościowo, są bez zarzutu ale są też gorsze.
O Danvisach słyszałem wiele dobrego, choć podejrzewam, że plastiki nie wytrzymają takiego obciążenia i że są troszkę nierówne jakościowo, są bez zarzutu ale są też gorsze.
-
- Posty: 83
- Rejestracja: poniedziałek, 9 sty 2012, 20:00
- imię: Marcin
- nazwisko: Gregorek
Re: Imadło
No nieźle .
Ja mam imadło krajowej produkcji.
Wykonane przez Maćka Zaworskiego w WZL(100szt zeszło z taśmy) nabyte w 1992roku
i nadal działa.Co do ilości wykonanych na nim much to bym się nie podjął wyliczeń.
Robiłem na nim muszki na 28-kach jak i szczupakowe.Ostatnie lata tkwi w nim igła do much tubowych.
Niestety tych imadeł już Maciej nie robi .A szkoda.
Robiąc coś długowiecznego skazujesz swoją firmę na zagładę.
McGregor
Ja mam imadło krajowej produkcji.
Wykonane przez Maćka Zaworskiego w WZL(100szt zeszło z taśmy) nabyte w 1992roku
i nadal działa.Co do ilości wykonanych na nim much to bym się nie podjął wyliczeń.
Robiłem na nim muszki na 28-kach jak i szczupakowe.Ostatnie lata tkwi w nim igła do much tubowych.
Niestety tych imadeł już Maciej nie robi .A szkoda.
Robiąc coś długowiecznego skazujesz swoją firmę na zagładę.
McGregor
-
- Posty: 301
- Rejestracja: piątek, 3 gru 2010, 22:32
- imię: Marcin
- nazwisko: Kostuch
- Lokalizacja: Lębork
- Kontakt:
Re: Imadło
Jacek zrobił 70tys much- zawstydził wszystkich chińczyków
Pamiętam jak kilka lat temu gadaliśmy na troci Łeby i było coś circ about 30 tysięcy, więc daję wiarę.
Szacun Stary, to jest wyczyn!
Ja po kilku przygodach z chińskimi trawelerami zakupiłem to indyjskie wielkie coś. I jestem na tą chwilę zadowolony, ale trochę mnie wkurza ta śrubka co trzyma podstawę, znaczy wyjebali tam dziurę za dużą i się buja, a tak to trzyma.
Pamiętam jak kilka lat temu gadaliśmy na troci Łeby i było coś circ about 30 tysięcy, więc daję wiarę.
Szacun Stary, to jest wyczyn!
Ja po kilku przygodach z chińskimi trawelerami zakupiłem to indyjskie wielkie coś. I jestem na tą chwilę zadowolony, ale trochę mnie wkurza ta śrubka co trzyma podstawę, znaczy wyjebali tam dziurę za dużą i się buja, a tak to trzyma.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Re: Imadło
No i piłuje dalej. Ja mam z klamrą, przypięte na stałe do właściwie do warsztatu więc z tym nie ma problemu.
A co do do krajowej produkcji, to chyba Marcin rynek nie za duży. Nie wiem ile sobie winszował za takie imadło ale jednak porządne szczęki wymagają trochę wiedzy i właściwej stali. Masz fotkę takiego imadełka. Wrzuć w wolnej chwili please. Ciekawy jestem.
A co do do krajowej produkcji, to chyba Marcin rynek nie za duży. Nie wiem ile sobie winszował za takie imadło ale jednak porządne szczęki wymagają trochę wiedzy i właściwej stali. Masz fotkę takiego imadełka. Wrzuć w wolnej chwili please. Ciekawy jestem.
-
- Posty: 301
- Rejestracja: piątek, 3 gru 2010, 22:32
- imię: Marcin
- nazwisko: Kostuch
- Lokalizacja: Lębork
- Kontakt:
Re: Imadło
Jacek, to się chyba nazywa India to takie wiesz.
Takie tylko że mam inną podstawę.
Takie tylko że mam inną podstawę.
-
- Posty: 3225
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Tomasz
- nazwisko: Bogdanowicz
- Lokalizacja: 3-City
- Kontakt:
Re: Imadło
Chyba chodziło o imadło Gregorka.....
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Re: Imadło
No dokładnie, wystarczy 2 Marcinów i już zamieszanie. Ale takie indyjskie też mam, fajne tylko bez rotary a ja się już mocno przyzwyczaiłem do tego. Miękkie szczęki ma, do dużych much nie am problemu ale zrobiłem kilkadziesiąt mikronów i krawędzie się wygniotły od razu. Tobie też czy nie masz tego?
-
- Posty: 1142
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jarek
- nazwisko: Koszarowski
Re: Imadło
ja mam imadło będące krajową kopią Regala - nie wiem kto je robił ale mnożna je było w ograniczonej ilości dostać bodajże u Mundzia Antropika. Imadło postało ok. 90 roku. Ile much zrobiło nie wiem i nie chce wprowadzać w błąd - na pewno dużo... Szczęki są już wyrobione i mniejszych haków do suchej muchy nie trzyma już dobrze.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Re: Imadło
No właśnie ciekawe, czy warto do takiej orki szarpać się za imadło za kilka stówek czy Danvise np da również radę. Indyjskie miałem ze 3 , wszystkie miały problem z miękkim i szczękami, ale bądźmy szczerzy , za ta kasę nikt nie zahartuje szczęk, zwłaszcza, że trzeba by użyć innej nadającej się do hartowania ( droższej) stali a w indyjskich pewnie najtańsza zwykła konstrukcyjna jakaś.
-
- Posty: 3225
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Tomasz
- nazwisko: Bogdanowicz
- Lokalizacja: 3-City
- Kontakt:
Re: Imadło
Ja mam dodatkowe szczeny do Danvise'a. Dzięki Januszowi Paniczowi - kupiłem je kilka tal temu, ale ..... ani razu nie założyłem Nawet nie pamiętam, co było w nich takiego zajebistego, ze je wziąłem, ale w razie awarii zapas mam . No chyba, ze coś innego padnie.
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
-
- Posty: 357
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek
- nazwisko: Olsiński
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Re: Imadło
A tak też można w sumie , dzięki uprzejmości Janusza masz teraz spokojną głowę. A tak z marszu da się gdzieś szczęki do Danvisa nabyć?