Panowie, czego używacie przy ogonie much szczupakowych aby nie zwijał się materiał wokół kolanka? Ja stosuję kawałek grubej żyłki, ale może ktoś ma coś sprytniejszego?

Paweł

Hmm, nigdy jakoś specjalnie z tego powodu nie cierpiałem.... Nie jest to przypadkiem kwestia zmian w konstrukcji muchy? W każdej muszce tak sie dzieje?
I z ciekawości jeszcze zapytam - jaki masz zestaw i jaki długi przypon stosujesz?

Oczywiście konstrukcja muchy ma duże znaczenie, nie mniej jednak "coś sztywnego" na końcu znacznie ogranicza owijanie ogonka/skrzydełka wokół kolanka. W muszkach ze skrzydełkiem tylko przy główce oczywiście częściej, prz tych na których materiał kładziony na długości trzonka mniej. Zestaw? Chodzi o klasę kija? Przypon? jak to przy szczupakach kawałek żyłki 0,30-0,40. Nikt nie stosuje usztywniania ogonka?

Ostatnio trochę porzucałem "kurczakami" , dywanowce, decivery , i inne długie fleszowce. Jedyny przypadek przełożenia części materiału przez kolanko miałem w dywanowcu , ale przełożenie nastąpiło już w pudełku I nawet tego nie zmieniałem bo ciekawie mucha odchodziła w bok
Nie zdarzyło mi się to ani razu podczas rzutu, a rzucałem jak oferma.
Kij 9# , przypon jakieś 3 metry z dwóch odcinków żyłek 0,30 0,35 .

p.s.
Decivery jednak chodziły w wodzie najlepiej

Cygant proszę podaj wzór dywanowca jaki używałeś - konstrukcję. Z góry dzięki.

cygant pisze:
p.s.
Decivery jednak chodziły w wodzie najlepiej

He, zawsze twierdziłem, że to genialne muchy....

Panowie, zestaw ma trochę znaczenie. Jeśli mucha jest za ciężka, to zaczyna panować nad zestawem, tańczy, zawija w locie itd. Czasem ratunkiem jest skrócenie przyponu. To jest oczywiście zależne jeszcze od umiejętności, i można wysnuć wniosek, że im lepszy caster, tym dłuższy przypon jest możliwy.
Druga rzecz to konstrukcja muszki i zastosowane materiały. Poka poka jakieś muchy - fajny to temat, może do czego dojdziemy....
Często Ci się to zdarza?

Gdy stosuję usztywnienie dużo rzadziej. Kij 8# przypony robię krótkie 1,5-2m. Mucha klasyczna dywanowa konstrukcja: materiał do oczka 2 owijki nitką - rozkładam w około trzonka i do tyłu i mocuję materiał, tak 3-4 razy aż dochodzę do oczka - taka "meduza". Natomiast gdy montuj skrzydełko tylko przy oczku a większość trzonka wolna, to wtedy skrzydełko ładnie się owija za kolanko. Stosując coś sztywnego na końcu (żyłka 1 mm) zmniejsza się to o 50-80%.

Ok, a hak jaki długi?

całość od łuku po oczko 45 mm, fakt na hakach z krótszym trzonkiem było mniej owijek.

Bo jak masz długi hak, a wiążesz tak jak tu, to nie dziwię się, że sie plącze.
http://www.youtube.com/watch?v=YehfFzWGL04

Materiał kładę od początku (od kolanka) tak jak on ostatni pęczek żółtego. Jaką więc konstrukcję polecasz?

No to od kolanka, czy tak jak on? Na filmie wiążą pierwszy pęczek w połowie długości trzonka. I to bardzo długiego - to prawdopodobnie Gamakatsu w rozm 7/0 czy coś takiego. Samego prostego trzonka jest tam koło 7cm. Najbezpieczniej wiązać ogon gdzieś nad grotem. Jeśli mucha zaczyna się w połowie tak długiego haka, to prawdopodobieństwo zawijania sie ogona na pewno wzrasta.
Generalnie uważam, ze muchy szczupakowe nie wymagają długich haków. Nie tak długich jak ten na filmie. Sam najwięcej ryb złowiłem na krótkie morskie haki (choć w dużych rozmiarach). Jakby je obrysować, to bylibyśmy zdecydowanie bliżej kwadratu, niż długiego prostokąta. Proporcje wielkość haka/wielkość muchy mają na pewno znaczenie . Dla samych haków z kolei takim polecanym wzorem jest 2:1 (długość trzonka do szerokości łuku kolankowego). Świetne haki są w ofercie Sakuma Manta, model 540 ew 545. W każdym razie na pewno nie ma potrzeby używać 8cm haków w 14cm muchach.
Zawsze jeszcze można ratować się np jeleniem. Ale moim zdaniem problem jest w ww proporcjach i miejscu wiązania ogonka.
Ciężko tak w sumie zdiagnozować problem nie widząc muszek.

No to żeby nie być gołosłownym:









Jeleń, wiązany w rewersie.








Duża, optycznie obfita, ale lekka mucha. Ogonek nie będzie się plątał. Hak wielki, ale specjalnie użyłem taki, żeby pokazać o co mi chodzi.

Takie muchy właśnie robię. za wyjątkiem środkowej części - środek robię taki sam jak początek i koniec.

Wg mnie problem leży albo w konstrukcji muchy, albo w rzucie. Łowisz #8, dość bogatymi muchami, a to może powodować, że zestaw nie radzi sobie z takim ciężarem. Częstym błędem jest wiara w cudowne właściwości dywanu. Owszem, świetny to materiał, ale cudów nie ma -o ile sam nie nasiąka, o tyle już między włosem wody siedzi sporo - jeśli porządnie się takiej muchy nie wytrzepie, to będzie ciężka, a nawet bardzo ciężka. A nie łatwo to zrobić, bo można nawet złamać kij. Wiem coś o tym ;-(....
Jeśli wiążesz na długich hakach, to polecam odpuszczenie sobie tej środkowej części. Odciążysz zestaw i może się okazać, że mucha mniej będzie tańczyć w powietrzu . Tak zrobiona jak na zdjęciach działała bez zarzutu. Ja wiem, że dupnie to wygląda, i ciężko przełknąć ten goły trzonek, ale ryby naprawdę mają to gdzieś, a komfort rzucania większy.