Dwu, czy trzy składowa.

Z każdej półki cenowej, recenzje, pytania, porady...
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Re: Dwu, czy trzy składowa.

Post autor: Paweł Ziętecki »

Andrzej, nie lubię chodzić po krzakach. :mrgreen:
Paweł
Jędrek
Posty: 1766
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Andrzej
nazwisko: Kokoszka
Lokalizacja: z kątowni

Re: Dwu, czy trzy składowa.

Post autor: Jędrek »

A ja w większości muszę :niewiem:
Gdzie patyki, tam wyniki :lol:
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Dwu, czy trzy składowa.

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Paweł Ziętecki pisze: Traktuj konkretne dwie wędki 2-3, jak dwa różne kije, bez założeń. Trzeba pomacać obie lub znaleźć kogoś, kto sprawdził konkretnie te, które Cię interesują.
Różnice mogą być niewielkie i wtedy trzyskład, jako poręczniejszy.
Paweł ma absolutną rację- zwłaszcza w przypadku wędek ze złączami nasadowymi. Bo dla blanków łączonych na spigoty to znajdą się wędki które w tej samej długości i klasie w wersja dwuskład /trójsład / czteroskład będą się faktycznie różnić jedynie tym, co wynika z podziału i wprowadzenie spigota - minimalnie nieodczuwalnie zmieniony ciężar i minimalne przesztywnienie, którego zmysłami nie wyczujemy jeżeli mowa o dobrym produkcie.
Dla złączy nasadowych to już jest trochę inaczej- zwykle zwiększenie ilości składów skutkuje zmianą ciężaru ( co ciekawe czasem na minus ), niemniej często też zmienione będą średnice tipa i dolnika -a zatem zbieżność blanku na poszczególnych odcinkach. Jak zmieniają się średnice blanku z powodu złączy, to albo zmienia się sztywność , albo trzeba to kompensować ilością grafitu . To jak mi kiedyś jeden z producentów napisał- wywołuje inny design blanku i to jest to co Paweł słusznie nazwał różnymi wędkami.
Warto przyjrzeć się tabelom z danymi blanków a jeszcze bardziej warto - tak jak pisze Paweł porównać namacalnie dwuskład z trójskłądem.
Generalnie wolę trójskłałdy od dwuskładów jako kompromis ze względów transportowych - do bagażnika wejdą bez problemu , na upartego da się nosić rezerwową wędkę podczepioną do plecaka ( chociaż tu faktycznie wygodniejszy byłby czteroskładowy ) .
Dla mnie przy chodzeniu po krzakach z wędką większy problem generuje linka, mucha jak jest skoczek niż długość wędki ( no i oczkowe przelotki, jak ktoś stosuje ) . Nie rozmontowuję wędki na części z tytułu zmiany stanowiska.
Czteroskłady mam dwa- nie są złe, ale tylko jeden z nich kupowałem świadomie w czteroskładzie bo to wędka uzbrojona na spinning z definicji do noszenia jako rezerwowa na plecach, druga to długi blank 10' i nie było wyboru- był tylko w czteroskłądzie.
Jak masz możliwość sprawdzenia - porównaj wędki przed zakupem, lub chociaż dane blanków.
pozdr
Ps:
krążyła teoria , że na krótszych mandrelach łatwiej producentom uzyskać staranniejsze nawiniecie mat grafitowych - czy to prawda czy tylko reklama wieloskładów nie wiem - pewnie zależy od tego kto i co nawija.
ODPOWIEDZ