Nie wiedzieć czemu jest problem z dobrymi kapkami na rynku.
Zupełnie nie wiem dlaczego kura kosztuje jakieś 7-8PLN a kapka ponad 100.
Całkiem sensowną alternatywą są kapki indyjskie. Trzeba je tylko starannie przebrać .
Często mają niestety ten problem że nawet małe piórka mają bardzo długie promyki, co w zasadzie je dyskwalifikuje.
Ale jak się szuka to się coś znajdzie.
Nieco barwnika i gotowe.

Powiem tak, tez zaczynalem od indyjskich. I bardzo szybko zorientowalem sie, ze nie stac mnie na "tanie" kapki. Zgodnie ze znana zasada - co tanie to drogie. Teraz uzywam markowych, co przy moim kreceniu wystarcza mi na dosc dlugo. No i nie klne, odrzucajac kolejne felerne piora.

Rafal15_10-11 pisze:Nie wiedzieć czemu jest problem z dobrymi kapkami na rynku.
Nieco barwnika i gotowe.

A można zapytać, jakie barwniki i technologie barwienia stosujesz?
pozdr

dlatego sobie trzeba je przebrać przed kupieniem
a co do markowych kapek do mokrych much łososiowych to jest tak że właśnie te markowe są w dużej mierze bezużyteczne
mają duże pióra a małych jest mało i są one często bardzo sztywne .
i tu jest kwadratura koła
najlepsze są małe kapki chińskie, czym mniejsze tym lepsze .
z tym że takie bardzo trudno dostać .
nie wiedzieć czemu ‘markowi” producenci jak np. Veniard preferują kapki duże
a co do indyskich to prawda ze część, nawet zdecydowana nie jest warta nic , ale znaleźć można perełeczki , tylko tzereba sobie poszukać

a co do barwników stosuję wyłącznie kwasowe np. Veniarda, Jaquarda

te może wyglądają lepiej, ale zaręczam że na żadnej nie ma 15razy tyle użytecznego materiału w porównaniu do tych pierwszych

Popieram Rafała. Nie wszystkie kapki "no name" się nadają, ale jak się kupi 10 sztuk po 10 zł w kolorze naturalnym, z czego 7 sztuk się nadaje, to jest git jak dla mnie. Ja wolę takie rozwiązanie, niż jedna kapka markowa za 100 zł. Używam też kapek Whiting Farm, które sobie chwalę, ale Metz'a już raczej nie kupię. Ostatnio kręcę prawie włącznie na kapkach chińskich i bardzo sobie chwalę. Oczywiście podobnie jak Rafał, używam ich do much łososiowych. Co innego kapki do małych suchych much, gdzie warto jednak mieć kapkę z genetyka.

każdy naturalny materiał potrzebuje selekcji
a suche muszki to całkiem insza inszość
PS
czyżby jaskółka lepi się czuje ?

Rafal15_10-11 pisze:każdy naturalny materiał potrzebuje selekcji
a suche muszki to całkiem insza inszość
PS
czyżby jaskółka lepi się czuje ?

Jeszcze nie do końca, bo dziś byłem na ostatnim zabiegu, ale już mnie korci do kręcenia Założyłem do imadła przedłużkę 15 cm a w pracy podniosłem monitor o 5 cm - niby niewiele, ale zrobiło ogromną różnicę. To powinno dać szansę kręgosłupowi powrócić do normy

A propos kapek/siodeł, wielce jestem ciekaw jakiej jakości siodła kogutów pojawią się niebawem w portfolio pewnej duńskiej firmy

ano zobaczymy, ja mam inny pomysł
z kury potrzebujemy tylko szyję
więc kilka rosołków trzeba będzie ścierpieć

Rafał ja już się pisze wszystkie te rosołki mogę tobie gotować co do kapek to muszę się zgodzić nie warto wydawać 100zł za kapkę gdzie można za tę cenę kupić kilka mniejszych osobiście też używam Indyjskich i Chińskich piórek .

A też sobie zafarbowałem trochę ...

Krzysztof Kozlowski pisze:Rafał ja już się pisze wszystkie te rosołki mogę tobie gotować co do kapek to muszę się zgodzić nie warto wydawać 100zł za kapkę gdzie można za tę cenę kupić kilka mniejszych osobiście też używam Indyjskich i Chińskich piórek .

a to jest całkiem dobry pomysł, może się kiedyś przydaży okazja