Przypon na szczupaki - do AdamGie

[hi tower]

Nawiązując do wątku z FFF:
http://flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=34924&offset=0" onclick="window.open(this.href);return false;

chciałbym aby kolega przybliżył nam owe "przepłony od Handlarki" co niby takie fajne. pozdr

[Adam Gierczak]

Pani za dobrze po polskiemu nie mówi; nie wiem, jaka to firma. używam i jestem zadowolony; rwę dużo. relacja cena - jakość w pełni mnie zadowala. żadnej odstrzelonej muchy, nie skręca się, nie załamuje. mi pasuje. kolor brązowy. zdjęcia wstawić?

[WujTom]

Się pytasz.....

[Adam Gierczak]

postaram się jutro wrzucić zdjęcie.

[hi tower]

i gdzie te fotki?

[Adam Gierczak]

dzisiaj ...

[Adam Gierczak]

to tak się przedstawia...

[hi tower]

Rzeczywiście wygląda do dość "bazarowo" i nie wzbudza wielkiego zaufania. I twierdzisz Adamie że to się nie skręca i nie łamie?

[Adam Gierczak]

mogę wstawić zdjęcie przyponu, który zaplątał się o kolanko haka podczas rzutu. zgiął się - wyrostowałem w 3sekundy nad wodą i jest git.

ja przerobiłem wiele przyponów. kevlar można sobie w dupę wsadzić. szczpaki go żną jak żyłkę. drut tytanowy jak się zagnie - po imprezie. drut fachowo szczupakowy, ale nie tytan - potrafi się zagiąc i złamać. fluorocarbon to na pstrągi nie szczupaki, też miałem cięcia jak i w kevlarze.

te przypony uważam za idealne - jak dla mnie. żadnego nie zerwałem na żyłce 0,35mm - tylko żyłkę. moc mi wystarcza. byle takie ryby były... poza tym to cena - 1zł. a ja dużo urywam, oj dużo...


myślę, że jakby je ładnie opakować pod logo znanego producenta - byłoby drogo. a jeszcze nazwać super wire titan core pike assasin... miliony, miliony

[Kacper.K]

Ja tak z innej beczki trochę. Jak stosujecie agrafki to nie macie problemu z "gubieniem" much?? Kilka razy się do tego przymierzałem, stosowałem różne agrafki - w różnych wielkościach, z cienkiego drutu, z grubego drutu, różnie zamykane. Cały czas miałem problem z tym, że podczas rzutu cała agrafka, albo sama mucha wypinała się. Czasem było tak w pierwszym rzucie, a czasem po kilku godzinach, ale chyba zawsze mi się to przytrafiało, podobnie jak dwóm znajomym ( agrafki mieliśmy różne).
Od tego czasu stosuję inne rozwiązanie - albo fluorocarbon 0,5 - na moje szczupaki starcza póki co, albo (to od tego sezonu) kupiłem stalkę robinsona na metry i po prostu każdą muchę zbroję w 10-15 cm takiej stalki na stałe, czyli pętlę przekładam przez uszko i zgrzewam za pomocą rurki termokurczliwej lub zaciskam tulejką dołączoną do opakowania tegoż drutu. Z drugiej strony natomiast robię pętelkę i daję krętlik. Minusem jest to, że podczas zmiany muchy nie mogę jej sobie wypiąć jak z agrafki, ale normalnie muszę uciąć i zawiązać od nowa, no i to że pudełko przez te druty mi się nie domyka .

[WujTom]

Kacper, ja używałem głównie takiej agrawy jak na foto Adama. I nie przypominam sobie, żebym zgubił z niej muchę.

Adam, kewlar używałem, ale ten najgrubszy. Owszem, po każdej większej rybie na wszelki wypadek zmieniałem, bo się miejscami "nadwyrężał", ale odgryźć nie odgryzły. A ryby jakieś mikre nie były..... Ale to też może być kwestia łowiska - ja większość ryb złowiłem na wodzie 30-40 cm, a zacinałem w tempo - z reguły widząc atak jeszcze zanim ryba zagryzła. Może to być powód..... Jakoś nigdy muchy z żołądka szczupakowi nie wyciągałem

[hi tower]

no to Adamie masz teraz problem bo zareklamowałeś produkt i teraz musimy się dogadać co dalej z tym robimy? Ja bym 20szt. na próbę wziął.

[Adam Gierczak]

mnie one w zupełności jakościowo odpowiadają