Strona 1 z 1

pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 18:26
autor: Michal Duzynski
Witam kolegow
Czy moglibyscie podac mi namiary na waszym zdaniem, najbarciej solidna, profesionalna pracownie kiji muchowych w kraju.
mam na mysli ludzi ktorzy znaja sie na CCS, ERN,AA, i takie tam.
Powiedzcie mi rowniez, czy mylse poprawnie, ze stworzenie kija pod moja reke, bedzie tansze, niz np kupno SAGE ze stanow?
Pytam tak, poniewaz jest to pierwszy raz z mojej strony zainteresowanie pracowniami prywatnymi.

z gory dziekuje

michal

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 19:15
autor: zdariusz
Widzę Michał, że twoje poglądy pomału ewoulują. Ja miałem kiedyś zbrojonego u nas Winstona BIIx 9'#4. ponieważ go złamałem, przez kolege wysłałem go do Stanów i tam uzbroił mi go inny "fachowiec". Okazało się, że to są dwie różne wędki.Ten nowy jest o niebo lepszy. Tak, że przy Twojej profesji musisz trochę tych kijków przerzucić. Spróbuj ze Scottem S4, ma zajebisty power. Kiedyś zapomniałem kołowrotka do tego kija/9'#6/ , a miałem kołowrotek #8 ze sznurem FI, też dał radę.

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 19:44
autor: Michal Duzynski
siema
ewoluja,ewoluja jak cholera.
i tu widzisz, Scott3 ma ERN 7.2, a moj ulubiony do zawodow TCR 6.8 (ERN oznacza sztywnosc kija)
ale Scott 3 AA ma 68, a TCT 78, chodzi tu o to ze tip jest gietszy u scotta, a mnie potrzebny sztywny jak u TCR.
ja tez dopiero sie ucze tych oznaczen, ale cauje sie super, jak wiedza mi rosnie.
p.s
czy ktos dalby rade mi zbudowac druga sekcje TCR #5, ta za buttem, bo ta wlasnie zlamalem.
pozdro
michal

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 20:15
autor: zander_90
Panie Michale nie wiem czy w Polsce ma ktoś sekcje blanków sage ot tak... Pewnie będzie pan musiał porozmawiać (wysłać zapytanie) z serwisem sage. Tam myślę, że taka sekcja jak najbardziej będzie dostępna. W grę wchodzi jeszcze zakup (chyba już nie produkowanego) nowego blanku i uzbrojenie wędki u rodbuildera w PL. W magię nie wierzę i nic innego nie da się wymyślić (skopać) niż uzbrojenie blanku w jego kręgosłupie. Tylko komponenty można zmieniać: korek, uchwyt, przelotki, lakier. Blank będzie taki jak stworzyła go fabryka.

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 21:05
autor: Krzysztof Łyczek
Rzetelna pracownia to na przykład fishingart- K. Zieliński http://www.fishingart.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;. Z moich doświadczeń to bardzo honorowy człowiek. Pracuje zasadniczo na CTS , ale z pewnością uzbroi wszystko, o co się go poprosi, osobną kwestia jest koszt blanków, których nie jest dystrybutorem .
Przy okazji- ciekaw jestem Michał Twojej opinii o Common Cents. Moim zdaniem teoria naciągana. Zakładać, że każda wędka ma ugiąć się w podobny sposób ( o ile pamiętam do 1/3 długości ) i na tej podstawie weryfikować jej klasę to duże uproszenie i dla mnie ewidentny błąd, zwłaszcza jeżeli testem obejmie się również szklaki i wędziska takie jak np cts vintage. Oczywiście jak się te dane zbierze do kupy i porówna obciążenie i kąt szczytówki przy ugięciu do 1/3 długości to są dane istotne- zwłaszcza dla wędzisk o podobnej zbieżności. Ale jak się do jednego wora wrzuci inne produkty- szklaki, klejonki, wędki do nimfy to wyniki mające oznaczać faktyczna klasę wędziska przy tej metodzie zaczynają niekiedy być absurdalne.
Bo o ile pamiętam to TCR #5 w teście CC wychodzi na klasę coś koło #7( wg linku: http://www.sexyloops.com/eric/database/ ... sorted.php" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false; ) , a no mój szklak Steffena , ( którym spokojnie rzucam 3 lub 4 a jest firmowo oznaczony 3/4) być może w teście miałby klasę pomiędzy 2-3
pozdr.
A rod’s ERN is a measure of the force required to load
Zatem ERN ja bym raczej czytała jako klasę wędki zweryfikowaną metoda CC niż jako "sztywność"

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 22:45
autor: Janusz Panicz
Podobnie jak przedmówca polecam z pełną odpowiedzialnością Krzyśka Zielińskiego z FishingArt.

Złamaną część musisz Michał zamówić w Sage - chodzi o dobranie średnicy ferulki. Jeśli kij jest zbrojony w fabryce to zrobią Ci wszystko w ramach gwarancji, tyle, że zapłacisz za wysyłkę do USA i za wysyłkę z powrotem do Ciebie.

Uzbrojenie wędki w pracowni to z reguły dużo tańsze przedsięwzięcie niż kupowanie wędki fabrycznie zbrojonej, nawet przy zbrojeniu w najdroższe komponenty. Zresztą co to znaczy fabrycznie zbrojona? Zawsze to robi człowiek. Ja wolę wiedzieć kto konkretnie zbroi moją wędkę. Dodatkową zaletą dla mnie jest też możliwość dopasowania uchwytu do ręki. Ja już mam swój ulubiony profil i teraz tylko wysyłam średnice korka w poszczególnych sekcjach i dostaję uchwyt do którego nie muszę się przyzwyczajać - jeśli masz kilka wędek, posiadanie takiego samego kształtu uchwytów jest super sprawą.

Natomiast byłbym ostrożny ze zbrojeniem wędek dwuręcznych. Chodzi o łatwiejszy dobór linki/głowicy.

Re: pracownie prywatne w Polsce

: niedziela, 2 wrz 2012, 23:49
autor: Michal Duzynski
Dzieki chlopaki
No ja tam sie troche udzielam na sexyloops, i do tej pory zadowolony bylem z tego co mialem, po zawodach w Norwegii, i zlamanym kiju(w dalszym ciagu trenuje na innych), zaczalem sie troche bardziej tym interesowac.
Panie Krzysztofie, co do CCS to jeszcze zdania nie mam wyrobionego, gdyz sa to moje techniczne poczatki, musze aie wczytac.
Co do mojego TCR to nie jest on objety gwarancja, ale pogadam z Laura w Sage i zobaczymy co sie da zrobic.
Pytalem o pracownie, gdyz mialem na mysli dwie rzeczy

1) sprawic sobie sztywny,szybki kij do rzucania odleglosciowego na zawodach uzywajac linki 5, myslalem tu o blanku #5, lub #6, i znajac mniej wiecej parametry TCR #5,z ktorym sie dobrze czuje, stworzyc jakiegos hybryda podemnie, co do sprawy na jakim blanku to juz bym sie zdal na budowniczego.
2) interesuje mnie tez konkurencja, Seatrout distance, gdzie uzywa sie shooting head o wadze 27g, glowice do dl 18-19m,tez glownie do zawodow( na ryby mam swoja 8-i jest good), w tej konkurencji polecane sa kije szybkie, o dl 9'6" lub 10' w klasie 10
CTS jest popularna firma w tej dyscyplinie, i tu nie chcialbym wydawac majatku, na figo fago fabryczne kije, jesli fo mialoby sluzyc do jednej konkurencji.
p.s
czy sa (jesli wiecie) blanki CTS sztywne i szybki, 9' w klasie rekomendowanej jako #5,lub#6?

dzieki za wiadomosci
pozdrawiam
michal

Re: pracownie prywatne w Polsce

: poniedziałek, 3 wrz 2012, 06:49
autor: Michal Duzynski
czesc chlopaki
co do kija 5 do zawodow , to znalazlem
Paul Arden, otwiera serie wedek SEXYLOOPS, machalem tym w Norwegii, do zawodow jak znalazl, machnac ciezkim streamerem, tez ok, no i nawet nada sie na cos ze slonej wody.
Bedzie produkowany w Hiszpani, i powinien byc dostepny pod koniec wrzesnia, cena miedzy 400,a 500 Euro.

Odwiedzilem strone pana Krzysztofa, i te blanki CTS, bardzo sa ciekawe, napewno sie z nim skontaktuje, jak zaczne kompletowac swoj zestaw do seatrout distance.
Najpierw musze kupic pare linek, pociac, porobic SH do 27g, ale o roznych dl. A w sprawach SH tez troche poczatkujacy jestem. w budowaniu, nie rzucaniu.

dzieki serdeczne za namiary
pozdrawiam
michal

Re: pracownie prywatne w Polsce

: poniedziałek, 3 wrz 2012, 14:43
autor: JJP2
Tu też, moim zdaniem, ludzie się znają na rzeczy.

http://www.canerods.pl/kontakt.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: pracownie prywatne w Polsce

: poniedziałek, 3 wrz 2012, 23:53
autor: Adam Obiegałko
cześć Michał,

Ja mam nieco inne spojrzenie na Twoją sprawę. Potrzebujesz wędki specjalistycznej o określonej charakterystyce, a obawiam się, że nasi renomowani (z przydomkami w domenach typu: art, och i ach) nie dadzą Ci tego czego szukasz. Są to, co wielu potwierdzi, solidni rzemieślnicy, ale raczej seryjni monterzy przelotek, uchwytów i korka (według tabel producenta) niż custom rod maker'zy.
I proszę nie posądzać mnie o złośliwości, ale uważam, że nasze pracownie z tzw. renomą nie mają czasu na zabawę w custom. Montują poprawnie, ale custom to coś więcej niż estetyka, coś więcej niż poprawnie... Oczywiście znajdzie się w ofercie w ofercie nie jeden blank o cudownych parametrach, o liczbie modułów w dziesiątkach milionów czy takie tam... ale nikt nie zada sobie dostatecznego trudu na analizę kilku różnych wariantów uzbrojenia - tak aby empirycznie znaleźć i potwierdzić najlepsze dla Ciebie "tournament solution".

Dam Ci małą wskazówkę;
jak już będziesz rozmawiał z tym i owym to zapytaj jak na co dzień, w projektach typu daleki dystans, optymalizują performance blanków? Koniecznie napisz co Ci powiedzieli.

owocnych przemyśleń,

pozdr,
Adam

Re: pracownie prywatne w Polsce

: wtorek, 4 wrz 2012, 07:38
autor: harp
To sam chciałem napisać Adamie. Ilu naszych speców od składania wędek łowi na muchę a ilu z nich ma pojęcie o wędkarstwie rzutowym.
Swoją drogą gdybyś zrobił klejoneczkę którą dałoby się osiągać duze dystansy miałbyś duuużo pracy. Rozumiem że właściwości materiału na to nie pozwalają?

Re: pracownie prywatne w Polsce

: wtorek, 4 wrz 2012, 21:28
autor: Adam Obiegałko
Harp, właściwości materiału są wystarczające! Warunkiem koniecznym jest odpowiednia geometria blanku. Znamy wiele projektów wędzisk, które we właściwych rękach wyrzucały, bez większego wysiłku, cały sznur z kołowrotka. Tak na szybko przychodzi mi do głowy Walter Brunner. Rolf Bagiński w swojej książce opisuje m.in. klejonkę Brunnera 2wt która "wywalała" linkę aż do podkładu. Inny przykład to wędki Dickerson'a czy chociażby turniejowe projekty wędzisk Leonarda - model 50.

Wszystkie te projekty, jak i kilkaset innych są powszechnie znane i dostępne. Czas pracy jest standardowy, tzn. geometria blanku nie ma wpływu na znaczące wydłużenie (czy skrócenie) czasu obróbki listw.

Osiągi blanku można dodatkowo maksymalizować poprzez odpowiednie zbrojenie - wykorzystanie efektu kręgosłupa, balans, synchronizacje, przelotki itp.

ps,


Aby nie być gołosłownym:


Re: pracownie prywatne w Polsce

: środa, 5 wrz 2012, 08:30
autor: Krzysztof Łyczek
Patrząc na filmik mam wrazenie, że rzucajacy chciałby wędzisko jeszcze o własną rękę przedłużyć. Dystans owszem, może być imponujacy, ale czy ja chciałbym w rzeczywistości na codzień takimi ruchami łowić? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że w ten sposób lipieniowi suchą podaję.
Czy poza muchowym wędkarstwem jeziorowym mamy potrzebę i tak bardzo lubimy łowić i rzucać patrząc ile runningu świśnie na koniec przez przelotki?
A ilu z nas zamawiając wędkę stawia pracowni jako istotny warunek to, żeby użyte komponenty i sposób uzbrojenia , lokalizacja kręgosłupa dawały efekt maksymalnie dalekiego rzutu? Jeżeli w ogóle taka kwestia jest stawiama przy zamówieniu.
Poza wąskim gronem ludzi bawiacych sie w wędkarstwo rzutowe to przeciętny polski wędkarz raczej nie będzie w pracowni rodbuildera stawiał warunku "aby mu z wędziska sznur maksymalnie wylatywał"
Tym bardziej, że tu duzo ( a moze i więcej ) zależy od linek- co widać niekiedy w ich opisach.
A łowiska mamy takie, ze w większosci zarówno cieżko na nich połowić, jak i porzucać.
pozdr.

Re: pracownie prywatne w Polsce

: środa, 5 wrz 2012, 09:36
autor: Janusz Panicz
Popieram Krzysiek, poza jednym wyjątkiem - rzucając wędką dwuręczną jednak oglądanie podkładu na większych rzekach łososiowych jest wskazane. Jakoś Michał do tej pory używał fabrycznie zbrojonego TCR'a i było OK. I pewnie większość ludzi bawiących się w rzuty muchówką jednoręczną na dystans używa wędek fabrycznych. Krzysiek Zieliński w jednej z moich wędek bawił się w zmiany pracy blanku i udało mu się osiągnąć to o co prosiłem, ale takie przestawianie przelotek celem znalezienia optimum wymaga jednak ukierunkowanych oczekiwań końcowego użytkownika. Najlepiej byłoby sobie samemu zbudować wędkę i dopieścić akcję na drodze kolejnych przybliżeń. Tu przewaga tych kolegów, co sami zbroją wędki. Ja na szczęście przestaję się takimi szczegółami przejmować kiedy jestem nad rzeką i zaczynam łowić ryby :peace:

Re: pracownie prywatne w Polsce

: środa, 5 wrz 2012, 09:56
autor: Krzysztof Łyczek
Janusz, dwuręczna wędka to dla mnie w uzytkowaniu jeszcze świat nieodkryty. Blank speyowy sobie uzbroiłem , od 2, może 3 lat leży i czeka w szafce na okazję.
Zgadzam sie z Tobą z zastrzeżeniem , że wększych rzek łososiowych do takiego muchowania to ja u nas specjalnie nie widzę .
Na Słupi nie porzucasz i nie jest większa, na dolnym Dunajcu( rejon Melsztyna ) radzę sobie jednoręczną, na Parsęcie, którą pierwszy raz tego roku odwiedziłem to żeby dobrze porzucać, to najpier trzeba by za plecami wyciąć i wykosić . Nie na odrzucanie linki, ale chociaż na tyle, żeby wędkę odchylić do tyłu........
Może jak zaczniemy łowic łososie w Wiśle , to wtedy porzucamy,
pozdr.