Co posiada w arsenale dwururkę 12-12,6 w klasie #4 lub #5 ?
lub może miał okazję pomachać czymś takim ?
jeśli tak prosiłbym o kontakt na email :
michalkoltun@vp.pl
ps. sprzedałem kij i trza od razu inwestować żeby się nie dopatrzyła braku jednej wędki

Z ciekawości czystej zapytam do czego miałaby taka wędka służyć?

PS.
Producenci z USA promują takie wędki przede wszystkim jako narzędzia do łowienia na nimfę (długą), głównie przy pomocy linek typu indicator. Chodzi o długość, która pozwala na lepszy mending przy prowadzeniu zestawu nimfowego.

no właśnie do tego doszłem ale co innego opis producenta a co innego realne odczucia
szukam kija pod strimka na dunajec i się zastanawiałem nad czymś takim czy da radę pociąhnąć zonkierka
lub innego nie za wielkiego futrzaka ?

Michał. bardzo niewygodnie łowi się streamerem wędką dwuręczną. Ma to sens tylko w przypadkach szczególnych. Bardzo duże muchy, bardzo dalekie rzuty, trudne wrunki terenowe. W normalnym łowieniu jest więcej wad niż zalet. Wady sprowadzają się do tego, że wędka dwuręczna jest mało "operatywna" i niewygodna przy metodach wymagających sciągania linki, często agresywnego, intensywnego. Brzmi niewinnie, ale kładzie sprawę.

Tak jak Paweł napisał. Na pewno się da śmigać strimerem, ale po co się męczyć przy ściąganiu muchy bądź co bądź długą wędką. Do strimera jednak jestem za wędką jednoręczną długości około 9 stóp. Jak już koniecznie chcesz sobie ułatwić rzucanie stosując rzuty dwuręczne, to warto się zastanowić nad wędką switch, ale nie dłuższą niż 11 stóp.

Na tą chwilę padło na słicza 10,6 #4 coby jeszcze nimfę obleciało
a jak będzie małooperatywna to jest komis