Popełniłem taki garniturek , niestety robiony bez miary (jeśli papierowego szablonu nie liczyć) i mam obawy czy będzie dobrze leżał. Miało wyjść "dziko i prymitywnie" ale te nity trochę mnie w oczy kują. Niestety dla spójności konstrukcji są one niezbędne. Co sądzicie o mojej twórczości?

A ja tak po cichutku zapytam: jakie to duże? Bo podoba mi się bardzo..... To "szycie" rzemieniem zajebiste, a i patent do troczenia ciekawy.... W pionie też można? Czy tylko poziomo? Będziesz to jakoś impregnował?
Fajna, wiesz....?

moim skromnym - bardzo fajna pochewka, stylowa i zgrabna w swej surowości
jak na prymitywną - to śrubki trochę za nowoczesne... ale tylko na tej "nacinanej" stronie
nity miedziane byłyby surowsze i spatyniejsze z czasem,
się podoba, jeśli nie zakonserwujesz - to pot i inne takie naturalne postarzą szybko

Dobra jest. Ale koniecznie ją trzeba na ciemno zrobić. Podoba mi się dowcipny patent na noszenie w poziomie. A do noszenia w pionie to pewnie trzeba by pod te ukośne paski zakładać jakąś szlufkę rozpinaną. Na knopik się takie coś fajnie zapina.

Tak pot.. i krew i łzy one to zaimpregnują ja tego nie będę robił bo się musi "nosiciel" z nią spasować. Troczenie jest zaś tak pomyślane by można było w poziomie i w pionie, tylko do pionu jest specjalna uprząż, której nie ma na zdjęciach. Nity jeszcze może wymienię na brązawe tylko nie wiem czy im sól nie zaszkodzi

P.S. Kubuś kiedy ty na te dziobate wyjeżdżasz?

W czwartek o świcie.

Adaśko a jak tam się ma mój damas ?

Jeszcze nie ruszony bo kolejka duża jest ale rozważałem go już i niestety powiedzieć trzeba że kawał fajnego materiału został spierniczony przez te podcięcia na palce. No ale zobaczymy może się coś wystruga

Edyta:

Nastąpiły zmiany w garniturku









wymieniłem nity na bardziej "stare" i dołożyłem lejce do noszenia w pionie. Co wy na to?