Skandynawka w typie, bardzo zgrabnie uszyta do kosy na blanku bodaj Lauriego. Rękojeść też Adaś wykończył, otrzymawszy wstępnie osadzony blank w dębowym klocku i z okuciami. KT wyprowadził tak, że strach się bać. Przez tydzień nóż pracował w kuchni i ciął wszystko jak opętany. Nawet pomidorki w cieńciutkie plajsterki, pomimo że gruby i raczej nie do takich zadań stworzony.
No a druga, to już chyba znana niektórym - polowa pochewka do jubileuszowej Sakury ( żeby oryginalnej, drewnianej nie terać w terenie). Pięknie godło Kanetsune wytłoczone na skórze.

I tą polową też On? Sam ?

No sam, sam... Ja tylko drobne modyfikacje z zapięciem zrobiłem, bo froncowe kaleczyło rękojeść. Ale całość z tym tłoczeniem to Adaś sam . A ta skandynawka to taka może mniej efektowna, ale zrobiona pięknie, dopasowana świetnie, trzyma i super się sprawdza w tym takim tradycyjnym sposobie noszenia, czyli jak dynda i powiewa.

Dziękuję ci Kubuś zrobiłeś mi dużą przyjemność tym postem

Mam nadzieję że się jutro nad Rabą u Józefa spotkamy to pokażę ci jeszcze jeden najnowszy wyrób, a właściwie sfastrygowany dopiero garniturek.