Strona 1 z 2

Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:03
autor: Jacek Lurka
Witam J.W. Acaństwo.
Z uwagi na fakt, iż niejaki Frocnu wykonał mi przepiękną Morę, z przepiękną pochewką skórzaną oraz polecił mi zaimpregnować tąż pochewkę, a ja durny nie dopytałem czym zacz, zwracam się do Jaśnie oświeconych, aby poradzili w tym problemie, mnie durnemu, nie pojmującego prostych i oczywistych rzeczy. A kto zechce mnie wspomóc dobrą radą, tego ( o ile na Rabie będzie) wychwalał pod niebiosa będę, a i kusztyczekiem trunku godnego uraczyć, zaszczytem dla mnie będzie.
Takoż i Waszej łaskawości się polecam.

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:14
autor: venom
a kiedy Ty acan na rabę się wybierasz i czemu beze mnie??

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:20
autor: Jacek Lurka
A któż Ci zacna paskudo powiedział, iż śmiałbym somotrzeć się w drogę nad lazurową Rabę wybrać? Tóż przezacny Cygant umyślnego ma wysłać, kiedyż to na początku miesiąca czerwcem zwanego, kupa pospulstwa, nad ową rzeczoną Rabę się zjedzie, coby ryba pstrągiem zwanego, uchwycić próbowała.

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:30
autor: venom
nie wiem co tam palisz ale mocne to musi być ;-)

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:43
autor: Adam Fronc
No to jako rzekłeś sprawa prosta jest. Bierzesz niejaką pszczołę, wykręcasz z niej trochę wosku, wosk roztapiasz na ogniu. Podgrzewasz trochę (do ok 70 C. pochewkę np. w piekarniku i roztopionym woskiem "malujesz pochewkę. Ten wosk to ci będzie zastygał, paprał się ale nic to, pomalowaną pochewkę ponownie do piekarnika i grzejesz w ~ 70-80 C. spoglądając co chwilkę czy się wosk roztopił i wsiąkł, jak wsiąkł to wyjmujesz pochewkę i cieszysz się z dobrze wykonanej nikkomu nie potrzebnej roboty :D

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 15:48
autor: romasz
jak chcesz Jacku pochewkę mieć mientką i ustępliwą :wink: - idziesz do rymarskiego/końskiego sklepiku i nabywasz konserwant pastowy do skóry, palc hiszpański czy inny /przydaje się do innych skórek takoż/...
jednak, gdy preferujesz pochwy parekscelancnie... chropawe i twardsze w sobie - to tradycyjnie - roztopionym woskiem!
degustibus...

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 16:25
autor: cygant
ALbo używaniem :) Nic tak nie impregnuje jak pot, krew, tłuszcz .

;)

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 16:33
autor: tijo
Miast piekarnika i niewątpliwej ingerencji w późniejszym czasie straży pożarnej sugeruję miksturę z terpentyny i wosku pszczelego, wcieraną w uprzednio nagrzaną suszarka do włosów małżonki (mniejsze ewentualne straty w inwentarzu, niźli użycie piekarnika) - na nagrzana w ten sposób skórę pochewki - wcierać stara szczoteczka do zębów. Piekarnik i jego temperatura może spalić skóre i jeśli użyty był klej - rozkleic złaczone powierzchnie. Suszara też możesz kontrolować punkt w którym właśnie wcierasz, wtarłeś i ilość wosku którą skóra zjada.

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 21:56
autor: Janusz Kitowski
Ta mieszanka terpentynowo woskowa doskonale sprawdziła się przy balsamowaniu drewnianych kołowrotków. Do skóry też będzie klasa. :cheers:

Re: Impregnacja

: piątek, 27 kwie 2012, 22:50
autor: romasz
mieszanka terpentynowo-woskowa zacniejsza wielce... ale swą intensywnością do stałych ekskursji na świeże powietrze przez czas jakiś zachęca/przymusza/desperuje... rodzinkę zwłaszcza :)

Re: Impregnacja

: poniedziałek, 7 maja 2012, 12:05
autor: Jacek Lurka
cygant pisze:ALbo używaniem :) Nic tak nie impregnuje jak pot, krew, tłuszcz .

;)
Pomysł jakkolwiek zacny, tak trudny. Swojej krwi nie upuszczę, bo za cenna, a niejaki Wredniak (jako chudopachołek) pocić się nie chce. Zamiarem moim było krwie mu proszłego dnia upuścić, ale szczwana stuka pismo nosem wyczuwszy, pilnował się bacznie i nie chciał się na odległość do ciosu odpowiednią zbliżyć.

Tak i wielkie połkony wszystkim JWP złożyć, którzyto łaskawym okiem na mnie zagubinego spojrzywszy, dobrą radą frasunek umorzyli.
Tak i przyjdzie się JWP małżonce się narazić i do celów niecnych jej królestwa (piekarnika) użyć.

Re: Impregnacja

: poniedziałek, 7 maja 2012, 13:21
autor: Kuba Chruszczewski
Jakoś prosto sobie poradziłem z tym zagadnieniem . Pochewkę nadzianą na patyk grzałem nad płomieniem kuchenki gazowej ( ostrożnie, żeby nie przypalić), a roztopiony w jakimś naczynku wosk wcierałem szczoteczką. Po zastygnięciu nadmiar wosku na powierzchni skóry ścierałem papierem, potem znowu lekkie podgrzanie itd, aż skóra przyjęła tyle wosku, ile mogła.

Re: Impregnacja

: poniedziałek, 7 maja 2012, 13:35
autor: Adam Fronc
A fotek jak nie było tak nie ma... :( no ale nie ty jeden, mogłem się już przyzwyczaić...

Re: Impregnacja

: poniedziałek, 7 maja 2012, 14:04
autor: Kuba Chruszczewski
Ty się przestań dopraszać, bo się w końcu doprosisz :nunu: . Będę robił fotki much, to zrobię i noże przy okazji. A to, co piszę wyżej, o woskowaniu, to akurat nie o pochewce od Ciebie :kijem: .

Re: Impregnacja

: poniedziałek, 7 maja 2012, 14:12
autor: Jacek Lurka
No dobra. Zrobiłem przy złowionym pstrągu. Nie chciałem zamieszczać, bo bodaj Kuba wrzucił "Mora żondzi", a ja jak zresztą wiecie ryb nie zabieram. Ale chcecie, macie (reklamacji co do jakości zdjęć, nie uwzględnia się).
Obrazek
Obrazek
Obrazek