Strona 2 z 2

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: czwartek, 22 mar 2012, 14:42
autor: tomek k
No to już wiem, jak to naprawię. Nie wiem tylko, czy mam odpowiedni materiał naprawczy na miejscu, czy będę musiał zabrać ze Szczecina w święta (a może wcześniej?).

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: poniedziałek, 2 kwie 2012, 23:35
autor: tomek k
Witam,
Dobrałem już i "obrobiłem" jakieś tam rureczki do swoich "złamasów" - teraz tylko 2 pytajniki.
1. Jakim klejem to robić? Używałem już w podobnych razach (kleiłem z powodzeniem jakieś łącze) clear epoxy lekko elastycznego - którejś ze znanych naszych firm... 2 składniki w tubeczkach fioletowej i żółtej. Ale może macie insze jakie sugestie? Może kropelka? :)
2. W dolniku ultralajta, którego sklejam, jedna z części pękła dość niełądnie, materiał jest rozpęknięty, nieco rozwarstwiony. Chciałbym to nadrobić po pierwsze dłuższym kawałkiem tulejki naprawczej, a po drugie jakąś omotką porządną - wiem, że zawodowy byłoby z taśmy węglowej (nie mam) lub delikatną obrączką metalową (tylko jak taką dobrać). Ale zaświtało mi, że może zrobię ładną omoteczkę z cieniutkiego drucika mosiężnego? Jest naprawdę mocny i nie musi źle wyglądać, zresztą i tak zamaskuję to miejsce.
Mogłoby tak być?
EDIT: Albo nałożę na to króciótki, ocieńkowany fragmencik tulejki zewnętrznej... Tak, w tym przypadku będzie to wskazane. Nad tym się ciut więcej popracuje... Ale druga wędka - tylko kleić, wszystko gotowe.

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: wtorek, 3 kwie 2012, 00:16
autor: venom
olej druciki mosiężne
zwykła jak najcieńsza nić - pojedyńczo to może i włókno jest słabe ale będziesz miał ich na milimetrze z 20 obok siebie a to juz róznica....

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: wtorek, 3 kwie 2012, 09:02
autor: yari
tomek k pisze: 2. W dolniku ultralajta, którego sklejam, jedna z części pękła dość niełądnie, materiał jest rozpęknięty, nieco rozwarstwiony.
W takim przypadku robił bym tak. - Dobierz na czuja szerokość taśmy, taśmę zrób z jakiegoś cienkiego ale zwartego materiału, który wchłonie lakier. Oczywiście są jakieś spec. matki modelarskie, to już jak Ci się chce i jakie masz możliwości. :idea: Taśmę nawiń na lakier z dość drobnym skokiem na to znowu lakier i na to wszystko omotka. I tak dużo lepiej i delikatniej będzie wyglądać niż byś dawał rurkę. :) Jak dobrze pokombinujesz to wyjdzie Ci taka fajna oliwka, łezka czy jakoś tak to nazywają - wiesz o co chodzi :wink:. Taśma oczywiście dopiero na gotowy naprawiony element z wewnętrzną rurką. :) Zobaczysz będzie :peace:

Pozdrawiam.

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: wtorek, 3 kwie 2012, 09:16
autor: tomek k
No myślę, że będzie git. Dzięki za sugestie :cheers:
Wędka nb. złamana w domu, nie jako jedyna zresztą. Przynajmniej w tym miejscu już nie pęknie, o ile dobrze zrobię.
A klej do rurki - jakikolwiek epoxy? Obawiam się, czy nie będzie problemu z upchaniem rurki na upatrzoną pozycję po nasmarowaniu klejem - są spasowane na ciasno, a klej to jednak dodatkowa wartstewka...

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: wtorek, 3 kwie 2012, 20:48
autor: yari
Tomek - stara zasada " Klej najlepiej trzyma - kiedy go nima " :idea: :lol: Dokładnie przymierz, spasuj, równo posmaruj klejem i niech nawet "wszystko" zostanie wyciśnięte to właśnie zostanie dokładnie tyle co potrzeba :idea: :cheers:

Pozdrawiam.

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: wtorek, 3 kwie 2012, 21:16
autor: tomek k
To prawda, znam tę starą zasadę z programu SONDA obejrzanego w dzieciństwie :)
Obawiam się jeno, czy uda mi się cały ten glut faktycznie cały w ch. wycisnąć. Będzie spróbować :)

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: środa, 4 kwie 2012, 10:26
autor: yari
Tomek, tylko wiesz - Ty tego kija już sam nie naprawiasz, to nie jest już tylko Twoja prywatna sprawa :idea: :) Tak, że po naprawie fotki obowiązkowe :idea: :lol: Bo jak nie to :mlotek: :) :cheers:

Pozdrawiam.

Re: Klejenie szczytówki (węgiel)

: środa, 4 kwie 2012, 12:41
autor: tomek k
Pewno się zrobi, tak bardziej po świętach. Mam kilka drobiazgów jeszcze - a to przelotka, a to zakończenia sznurów i głowic (do przeglądu i poprawy). ię podłubie, się obzdjęciuje.
Taśmę naprawczą fajnie byłoby mieć jakąś "akuratną" (modelarską, profesjonalną - zwał jak zwał) - byłaby od razu "na zaś". Najbardziej chyba o to chodzi, by był to materiał nierozciągliwy i mocny. Specjalnie do tego służy taśma węglowa - miał mi dać kawałek jeden zbrojmiszcz, ale zapomnijmy już o tym :)
Co do Iny, to sprawa jest otwarta... Zimą są tłumy gorsze niż na Słupii, zupełny fenomen - ja omijam z daleka. Ale we wrześniu... jest cokolwiek inaczej :)