Witam,
Obłamałem byłem w zeszłym roku szczytówkę muchówki ATC #4. Podpowiadał mi człowiek życzliwy, żeby kupić sobie pełną szczytówkę węglową i użyć jej fragmentu do sklejenia tego złamasa. Złamanie nastąpiło w części szczytowej, ale nie na samej górze więc nie jest żle. Podpytałęm, ile centymetrów takiego dokładnie spasowanego kołeczka ma wchodzić w blank z każdej strony złamania, ale skierował mnie do Imć Sergiusza Kasprzyka, tkóry w temacie ATC siedzi. No ale w końcu On tutaj się udziela, a poza tym ktoś jeszcze może rzucić fajnym pomysłem - więc zapytywuję. Co z tym zrobić - i jak?
Dodam, że lubię drobne zetpety, złożyłem sobie sam jakieś wędki, to i owo sobie naprawiam - więc raczej będę rozumiał, co do mnie mówicie.

Taka stara i wypraktykowana teoria była. Miń. 5 - 10x średnica złamania z każdej strony ( im cieńszy element tym więcej ). I ja osobiście bym jednak naprawiał elementem pustym w środku. Naprawiałem koledze jedną muchówkę - właśnie szczytówkę, najwięcej jednak naprawiłem spinningów i nie narzekam i koledzy też nie narzekali. Jednak to bardzo stare dzieje. Najlepiej rzeczywiście jak się wypowie ktoś kto na co dzień ma z tym do czynienia.

Pozdrawiam.

W sumie puste rurki skombinuję z jakichś starych wędek itd. więc wyjście jest. Zasada 5/10 x średnica złamania brzmi rozsądnie
Na razie wklejałem z powodzeniem rurki w pęknięte, a nawet zgniecione złącza (część męska) muchówek.

Tu masz wszelkie informacje na temat naprawy wędek:

http://flyanglersonline.com/features/rodrepair/" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja wkładam w środek pręt węglowy a na zewnątrz rurkę z inej wędki.

Nigdy nie naprawiałem i teraz też nie pozwalam by mi ktoś tak naprawiał wędkę - " w środek pręt węglowy a na zewnątrz rurkę z innej wędki. " Nie widzę takiej potrzeby, by dawać rurkę na zewnątrz i nikomu tego nie polecam. Dla mnie to syf i niechlujstwo - sorry ale tak uważam. . Gdyby charakter uszkodzenia wymagał wycięcia kawałka blanku to też jest na to inna rada. Choć dla mnie przy takim uszkodzeniu to już tylko nowy element wchodził by w grę . Owszem czasami omotka a raczej lakier na uszkodzeniu lekko pęknie ale to w niczym nie przeszkadza a wędzisko po naprawie tylko minimalnie zmienia swoje parametry ( bo zmieni prawie zawsze )
Zaznaczam, że piszę tu o muchówkach i ew. spinningach na ryby jakie w większości tutaj łowimy. A nie o wędziskach na halibuty, kongery czy marliny i.t.p.

Pozdrawiam.

Ja naprawiam tak by nie pękło. Czy niechlujstwo?! Jak by się nie naprawiło i tak gównianie to będzie wyglądało. Skaza to skaza. Dla mnie ma działać. Ja tak zrobiłem kija w klasie #7. Rurka była pod kolor. Wszystko spolerowane omotki zrobione. Dla mnie węgiel w środek to jednak za mało.

Każdy "ma swojego bzika" jak to mówią



Jak się ogarnę to zrobię i wkleję fotki tego po naprawie. Macham tym już kilka lat na super zakrzaczonych wodach i "trochę" rybek też udało się wyholować i nadal działa. Ten nowy element co dostałem od Lamiglasa używam teraz tylko na wodach mniej hardcorowych.

Pozdrawiam

A wiecie coś może o dorabianiu spigotów?
W sklepie modelarskim mają takie pręty węglowe. Jakby to tak przetoczyć i dopasować do pociętego wcześniej blanku?

Mają pręty węglowe w modelarskim!? No, to cenna informacja...
Choć póki co skorzystam chyba z kawałków starych, połamanych wędek.
O stylu naprawy jeszcze zdecyduję "w trybie roboczym"

Tylko tak na szybko. Ale przecież chodzi tylko o zasadę, że można ładnie i delikatnie



Dla porównania, powyżej naprawionego przez kolegę elementu - element oryginalny przysłany w ramach gwarancji przez "Lamiglasa".

Poniżej szczytówka naprawiona osobiście przeze mnie ok 18 lat temu ( oryginalne blanki ABU IM6 kupione w skandynawi w latach 80-tych.) Ciekaw czy zobaczycie gdzie było naprawiane
Zaznaczam, że nie pod omotkami przelotek
Jak dojdzie planowane spotkanie z kolegami z Pomorza to w przyszłym tygodniu pewnie też wstawię wędkę, którą sam zrobiłem i potem naprawiałem. To coś takiego co wykonałem chyba z 20 lat temu a dziś wszyscy to nazywają Switch a może ruter I też nie ma tam żadnej chamówy typu rurki na zewnątrz. Koledzy tym wędkują i biorąc pod uwagę czas oraz ilości ryb złowionych - są bardzo zadowoleni
Panowie - kołki to były dobre dla Azji Tuhajbejowicz'a a "rurki" na to radze zakładać zawsze przed przygodnym .... Panowie naprawdę wędkę naprawić, można ładnie i z fasonem.

Pozdrawiam

Na moje oko to naprawiana była jakieś 4,5 cm powyżej 3 przelotki.

Kacperku - Ty wiesz, ja wiem Na jętce będę we młynie Tak, że jak by co to zapraszam. ( będziesz robić za mojego syna - A co, nie mogę mieć kilku ) jakiś materacyk tylko zabierz żebyś miał na czym spać - będę z Norbertem. Achaa nie trafiłeś -chyba

Pozdrawiam.

Yari jeśli to działa przy najbliższej okazji. Jak coś połamię to pozwolisz że się zgłoszę do Ciebie.
Zastanawia mnie tylko jak wytrzymuje szczytówka gdzie średnica wewnętrzna jest nieporównywalnie mniejsza niż zewnętrzna. Wkładka musiałaby mieć grubośc igły. I bardzo dużą wytrzymałość.

Michał, nie upieram się i nie twierdzę, że mam 100% rację. Pokazałem tylko, że można. A, że mam takie a nie inne podejście do tematu oraz określone poczucie estetyki to napisałem to co napisałem. Niestety od lat już nie buduję i nie naprawiam sam wędek. Od tego są koledzy, którzy robią to dużo lepiej niż ja. Są młodsi, lepiej widzą a co najważniejsze chce im się Co do szczytówki to dziwię się, że Ty się dziwisz. Jeżeli ktoś wyprodukował element przeznaczony do tego by się giął i przenosił pewne obciążenia to co za problem Problemem jest tylko to by taki element mieć i potrafić go odpowiednio dobrać ( nie każdy się nadaje)

Pozdrawiam.