W kuchni jest rewelacyjny (dla Kuby - kroi chleb jednym szlagiem), w lesie jest praktyczny i poręczny, powinien się sprawdzić do większości wykonywanych prac. I bardzo ładnie pozuje do zdjęć. W przeciwieństwie do tego zielonego zamaskowanego.

Moim się chleba na raz raczej nie da, no może bułeczkę. Ale za to ma to, co lubię, to znaczy MAB ( mały, ale byk...)
Nie za mały do podstawowych zadań jakich wymaga się od edc, można nosić jak necka.

Sprytny. Kuba, znasz może nazwę drewna z rękojeści ?

Wenge?... Ale pewien nie jestem. Autor, autor!...

Wydaje mi się, że właśnie z takiego drewna wytoczyłem rączki do mojego kołowrotka. Nazwy nie znam, dlatego pytam.

Wygląda bardzo podobnie.

Te, Kuba, skąd masz mojego necka ?

Chciałbym zadać TO samo ważne pytanie !

trza było Cygancie nie chlac tyle na Łebie
Sam byłem świadkiem jak mu go dawałeś za odstąpienie od nacinania

O jaki ładny rzemyczek , też bym taki chciał
Kuba oczywiście do Ciebie piję

Trenejro, już wiem gdzie są, przy najbliższym pobycie w Kraku nabędę i Ci podeślę. Ile Ci potrzeba? Tzn do ilu noży?

2
ale będę ładny (znaczy się jeszcze bardziej niż teraz )

Janusz Kitowski pisze:Sprytny. Kuba, znasz może nazwę drewna z rękojeści ?

Lepiej późno niż wcale

Drewno to Padouk, stosowany m.in. do budowy łodzi – pokrycie pokładu.

M.

OK, dzięki, już sobie zapiszę

Ja tez chce taki a butcher's knife