Jaka linka

Z każdej półki cenowej, recenzje, pytania, porady...
Nowatek
Posty: 1709
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Nowatkowski
Lokalizacja: Płock/Stary Kraszew

Re: Jaka linka

Post autor: Nowatek »

No przecież ma w domu dwie małe pokrzywy i jedną większą

;)
i czemu to nie działa...

"Fajka to skuteczny sposób nadania nawet najgłupszej twarzy inteligentnego wyglądu"
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Re: Jaka linka

Post autor: venom »

a jakby tak zorganizować jakieś warsztaty TH fishing?? znaczy ogólnie też żeby pomachać i sie doszkolić?
Byle gdzie byle woda była bo i nie o ryby tu chodzi ale by potrenować i się lekko sponiewierać w doborowym towarzystwie ;-)
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...

(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
panther
Posty: 1290
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Kubista
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Jaka linka

Post autor: panther »

venom pisze:a jakby tak zorganizować jakieś warsztaty TH fishing?? znaczy ogólnie też żeby pomachać i sie doszkolić?
Byle gdzie byle woda była bo i nie o ryby tu chodzi ale by potrenować i się lekko sponiewierać w doborowym towarzystwie ;-)
już cię wątroba nie boli?
WujTom
Posty: 3225
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Bogdanowicz
Lokalizacja: 3-City
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: WujTom »

Ok, panowie - Marek zadał konkretne pytanie. Konie off topu



wsk
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
Andrzej R.
Posty: 127
Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 01:01
imię: Andrzej
nazwisko: Rębosz

Re: Jaka linka

Post autor: Andrzej R. »

Marek RIO w short skagit recomenduje 575-626 grain. Airflo natomiast 600 w compact skagit a 540 w switch skagit. Mam nieraz odczucie ,że te dane nie są do końca poparte doświadczeniami testerów a tylko szacunkowo dobrane do sprzetu na podstawie kilku przetestowanych wędek i zestawów. Nie ma to jak doświadczenie kogoś kto w praktyce rzucił danym zestawem i jeszcze wie o co chodzi w tym wszystkim. porównując obydwie rekomendacje mozna by wysnuc wniosek ,ze warto zacząc od 575 grain Rio short skagit i ewentualnie wtedy ocenić czy dla naszych preferencji lepiej pość trochę w góre lub troche w dół z wagą głowicy. Dobrze by było aby ktoś ze znajomych pożyczył do testu taka głowicę . Ja na przykład sprzedałem własnie świeżo nabytą 475 grain RIO i kupiłem 425 gdyż do mojego switcha visiona #7 bardziej mi pasuje chociaż Antti Guttorm z Vision twierdził że obydwie będą właściwe do tego modelu.
Marek Kowalski
Posty: 1502
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marek
nazwisko: Kowalski
Lokalizacja: Krakow

Re: Jaka linka

Post autor: Marek Kowalski »

Andrzej R. pisze:Marek RIO w short skagit recomenduje 575-626 grain. Airflo natomiast 600 w compact skagit a 540 w switch skagit. Mam nieraz odczucie ,że te dane nie są do końca poparte doświadczeniami testerów a tylko szacunkowo dobrane do sprzetu na podstawie kilku przetestowanych wędek i zestawów. Nie ma to jak doświadczenie kogoś kto w praktyce rzucił danym zestawem i jeszcze wie o co chodzi w tym wszystkim. porównując obydwie rekomendacje mozna by wysnuc wniosek ,ze warto zacząc od 575 grain Rio short skagit i ewentualnie wtedy ocenić czy dla naszych preferencji lepiej pość trochę w góre lub troche w dół z wagą głowicy. Dobrze by było aby ktoś ze znajomych pożyczył do testu taka głowicę . Ja na przykład sprzedałem własnie świeżo nabytą 475 grain RIO i kupiłem 425 gdyż do mojego switcha visiona #7 bardziej mi pasuje chociaż Antti Guttorm z Vision twierdził że obydwie będą właściwe do tego modelu.
Dlatego wlasnie wrzucilem to pytanie. To co jest w necie sam sobie moge "wygooglac". Anttiego widzialem na "festiwalu", on moze rzucic wszystkim...
Marek Kowalski
Posty: 1502
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marek
nazwisko: Kowalski
Lokalizacja: Krakow

Re: Jaka linka

Post autor: Marek Kowalski »

cygant pisze:Marek , widziałeś nad Łeba przewagę dwuręcznych....weź to pod uwagę. Ja sam rozważam dwuręczną na pstrągi :D

edit:

rzutów dwuręcznych oczywiście...
No kurna, jakos nie bardzo widzialem. Wydaje mi sie, ze na takiej rzece jak Leba precyzyjny rzut jest mozliwy tylko wedka jednoreczna. No chyba, ze ktos nazywa sie Antti Guttorm. Ja juz sie prawie zdecydowalem na ten switch Deer Creek. W "moim" sklepie w USA (Kingfisher) maja to za 350 $. Jak wezme do tego linke, to przekrocze 400 $ i wtedy wysylke do Europy mam za friko. Clo i VAT mnie nie dotycza - wysle to na adres "dyplomatyczny" w CERNie. W Polsce nie znalazlem rownie dobrej oferty.
cygant
Posty: 5652
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Cygan
Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: cygant »

A dla czego ci się tak wydaje ?
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."
Kuba Chruszczewski
Posty: 4573
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Kuba
nazwisko: Chruszczewski
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: Kuba Chruszczewski »

A tak w ogóle to -z tego, co pamiętam - technikę switch ( a co za tym idzie sprzęt do niej ) wymyślono po to, żeby można było zastosować rzuty dwuręczne do sprzętu w niskich klasach. Czyli na przykład do łowienia pstrągów sprzętem w klasie 4-5-6 tam, gdzie zwykły rzut z nad głowy kijem 9 stóp jest niemożliwy lub utrudniony. Czyli kije słyczowe to kije DH jednak ( co nie znaczy, że nie można nimi swobodnie posługiwać się jedną ręką.Było już chyba o tym na forum...) Ale Markowi chyba jednak chodzi o jednoręczny kij o długości 11 stóp, więc nie wiem, czy wędzisko typu switch to dobry wybór. Osobiście szukałbym czegoś o wolnej akcji - mam wrażenie, że takim kijem lepiej się robi rolmopsy i inne speje pojedyncze i podwójne. A to się chyba najbardziej przydaje na naszych niewielkich w sumie, ale często trudnych rzekach trociowych.
http://www.flytyer.pl
Don’t tell Mom I’m flyfishing guide,
She thinks I play piano in a whorehouse...
mkfly
Posty: 301
Rejestracja: piątek, 3 gru 2010, 22:32
imię: Marcin
nazwisko: Kostuch
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: mkfly »

Marek, zastanów się jeszcze nad czymś dłuższym.
Przyjdzie lato, brzegi zarosną i większość miejscówek będziesz musiał po prostu ominąć.
Trociowa Łeba to nie tylko jej górny bieg poniżej Lęborka, ale jeszcze ok 40 km w dół w kierunku morza z których większość jest do obłowienia jednoręczną wędką lub switchem dość niewdzięczna.
Po co sie katować, jak można fajt, fajt i leci tam gdzie trzeba.
JJP2
Posty: 468
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 22:27
imię: Piotr J.
nazwisko: Janczak
Lokalizacja: Ciupagi bo blisko (W-wa)

Re: Jaka linka

Post autor: JJP2 »

Marek Kowalski pisze:
cygant pisze:Marek , widziałeś nad Łeba przewagę dwuręcznych....weź to pod uwagę. Ja sam rozważam dwuręczną na pstrągi :D

edit:

rzutów dwuręcznych oczywiście...
No kurna, jakos nie bardzo widzialem. Wydaje mi sie, ze na takiej rzece jak Leba precyzyjny rzut jest mozliwy tylko wedka jednoreczna. No chyba, ze ktos nazywa sie Antti Guttorm. Ja juz sie prawie zdecydowalem na ten switch Deer Creek. W "moim" sklepie w USA (Kingfisher) maja to za 350 $. Jak wezme do tego linke, to przekrocze 400 $ i wtedy wysylke do Europy mam za friko. Clo i VAT mnie nie dotycza - wysle to na adres "dyplomatyczny" w CERNie. W Polsce nie znalazlem rownie dobrej oferty.
Marek,
Za 350 papierów to ty zrobisz w Kraku wędkę na miarę dla siebie. I nie musi być w jedynie słusznym kolorze :peace:
JJP2

Kobiety są uniwersalnym określeniem nieokreślenia.
Inni to upijają się jak zwierzęta, Ty potrafisz się elegancko naj...ć.
cygant
Posty: 5652
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Cygan
Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: cygant »

Też mi się tak wydaje...

MArek nie wiem gdzie patrzyłeś , ale miałem okazje połazić za Gregorkami i kiedy ja kląłem na krzaki i zarośla za sobą , i rozgladałem się gdzie tu linke odrzucic oni sobie robili siup i linka szła pod drugi brzeg.

A "słicza" na pstrągi w klasie 6 ....mniam
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."
Marek Kowalski
Posty: 1502
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marek
nazwisko: Kowalski
Lokalizacja: Krakow

Re: Jaka linka

Post autor: Marek Kowalski »

Kuba Chruszczewski pisze:A tak w ogóle to -z tego, co pamiętam - technikę switch ( a co za tym idzie sprzęt do niej ) wymyślono po to, żeby można było zastosować rzuty dwuręczne do sprzętu w niskich klasach. Czyli na przykład do łowienia pstrągów sprzętem w klasie 4-5-6 tam, gdzie zwykły rzut z nad głowy kijem 9 stóp jest niemożliwy lub utrudniony. Czyli kije słyczowe to kije DH jednak ( co nie znaczy, że nie można nimi swobodnie posługiwać się jedną ręką.Było już chyba o tym na forum...) Ale Markowi chyba jednak chodzi o jednoręczny kij o długości 11 stóp, więc nie wiem, czy wędzisko typu switch to dobry wybór. Osobiście szukałbym czegoś o wolnej akcji - mam wrażenie, że takim kijem lepiej się robi rolmopsy i inne speje pojedyncze i podwójne. A to się chyba najbardziej przydaje na naszych niewielkich w sumie, ale często trudnych rzekach trociowych.
Z tego co wiem wedka switch mozna rzucac i tak i tak. Widzialem nawet jakis pokaz na Youtube, o tutaj np.
http://www.youtube.com/watch?v=csS2A2DF0-4" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
mkfly
Posty: 301
Rejestracja: piątek, 3 gru 2010, 22:32
imię: Marcin
nazwisko: Kostuch
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Re: Jaka linka

Post autor: mkfly »

Będzie Ci brakowało długości wędki jak bedziesz stał na brzegu, uwierz mi. Jeśli wejdziesz do wody to spoko, ale jakby to powiedzieć nad tak małą rzeką jak Łeba nie wypada raczej i nie jest to zbyt bedzpieczne i wygodne.
Podsumowując switchem latem nad Łebą nie masz czego szukać, zimą sobie poradzisz, ale nie tak jak wędką dłuższą. Co do rzutów znad głowy to można, tylk po co się męczyć? Wędka dwuręczna i rzuty w stylu "spey" maja tą przewagę, że nie męczą tak ramion, łowi się komfortowo, bez wysiłku.
Jeśli chodzi o technikę to kilka wypadów nad wodę lub jezioro, kamera w plecak żeby zobaczyć swoje błędy w domu przed kompem i porównać z filmami instruktarzowymi na youtube. 4-5 wyjazdów i już jesteś w stanie łowić, potem podszlifujesz technikę. powodzenia!
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Re: Jaka linka

Post autor: venom »

Marek Kowalski pisze: Z tego co wiem wedka switch mozna rzucac i tak i tak. Widzialem nawet jakis pokaz na Youtube, o tutaj np.
http://www.youtube.com/watch?v=csS2A2DF0-4" onclick="window.open(this.href);return false;
Marku ten film to akurat nienajlepszy przykład ;-)
Gość albo macha double haulem albo co prawda dwoma rękami ale znad głowy.
Ani do jednego ani do drugiego niepotrzebna mu wędka switchowa :-) (dwoma rękami znad głowy machniesz każdym kijem wyposażonym w fajtin' buta ;-) )
Dokładnie tak jak Kuba napisał wymyslono słycza własnie po to by się nie męczyć dublehałlem.
Przemyśl temat bo jeśli faktycznie chcesz machać nad głową to czy potrzebny Ci switch??
Jeśli natomiast dwoma łapkami to może jednak lepiej cos w okolicach 12 stóp??
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...

(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
ODPOWIEDZ