Generalnie wagi i długości głowic skandynawskich podaje się bez polyleadera
Co nie oznacza że trzeba go koniecznie używać
Można zastosować głowicę on te 2-3m dłuższą albo jak nie rzucamy na duże odległości to nawet można łowić że tak powiem sote.
Ja natomiast nigdy tego nie robię (zresztą jak 98% wędkarzy) bo zastosowanie polyleadera daje nam możliwość bardzo szybkiego modyfikowania zestawu.
Po za tym takim zestawem się łatwiej rzuca

Kontaktowałem się z Jaapem z Guideline w temacie DDC.
Mówi że zwykle łowi całą linką (13,5) bez używania polyleadera.
I to by się zgadzało .
Jedynie do tipa pływającego dokłada poly leader pływający bądź intermediate i to też się zgadza

wielkie dzieki za pomoc Rafał! W takim razie zanim ciachnę cokolwiek z mojego connecta 9/10, który waży 40g wypróbuję jak chodzi całość, chociaż wydaje się to trochę dużo na kij w klasie 8/9 (bIIx 14')... Chociaż na steelheadbum rekomendują do tego kija głowice powyżej 600grain ale dotyczy to głowic skagit..

Boron 2x 14' 8/9 głowica skandynawska powinna ważyc 34 gr. Chyba do tego dokładałem polyleader intermediate 12' ale tego na 100% ale tak na 90 chyba :)nie pamietam. Zrób zestaw 35-36 gr bez polyleadera i zobacz jak się tym rzuca (czy nie jest przeciążone) Jeżeli sam nie nie będziesz w stanie ocenić to niestety trzeba poprosić kogoś z doświadczeniem , ale wydaje mi się że to było 34 gr + int polyleader czyli 34+ok 2 gr+36 gram. Skagit to Airflo compact 540-570 grain

Andrzej Ty się minąłeś z powołaniem, powinieneś być aptekarzem
Ale dobrze, dobrze ryby lubią jak się je traktuje poważnie.
Testowałem borona jednego naszego nawiedzonego kolegi , masakra
Ale co klo lubi

Co do głowic to należy ciąć z umiarem i pomalutku.
W myśl zasady że kijaszek zawsze można pocieniowac ale pogrubasić się nie bardzo da

Rafal15_10-11 pisze:Andrzej Ty się minąłeś z powołaniem, powinieneś być aptekarzem

hahahahaha
Rzucałem dwa razy takim kijkiem . Raz na Morrum i raz na Wkrze i głowica 34 gr + polyleader intermediate i leciało daleko, daleko jak złe. Również testowałem borona jednego z naszych "nawiedzonych"kolegów ale on ma 15' 9/10 chyba tylko ostatnio połamał go ????

czyli miał

naprawia w US ale ma teraz również ślicznotkę Burkheimera 14,5m #9

Było coś takiego “ mnóstwo sprzętu nic talentu”
Ale może jestem niesprawiedliwy
to tak z zazdrości

Dzieki Andrzej za precyzyjną podpowiedź, wezme całość nad wodę i zaczne bez skracania i bez polyleadera, jak bedzie z ciężko to nozyczki pójdą w ruch.

Tego Borona kupiłem z drugiej ręki jako pierwszy kij DH bo podobno jest uniwersalny.. Jak na razie uzywałem do niego tylko głowicy Airflo skagit compact 630 grain i leciało, ale nie wiem czy było optymalnie, nie mam porównania... Jak nabiorę więcej wprawy i doswiadczenia i popróbuję innych wędek, to pewnie będę w stanie określić lepiej jakie kije mi leżą. Zakup topowego kija DH to duzy wydatek i nie chce wyboru dokonywać w ciemno.

Z tym skagitem 630 grain to chyba trochę przesadziłeś. Szkoda tak przeciążać wędkę jeśli nie trzeba. Boronem 2x będzie dobrze się uczyło rzucać gdyż jest b wyrozumiały dla początkujących niż kije b szybkie . Udziwignie myślę też cięższa linkę niż waga o której wspominałem w poprzednich wypowiedziach lecz trochę trzeba zmodyfikować technikę rzutu. Z dobrą techniką można równiej pokusić się o głowice trochę lżejsza np 32 gr ale to również wymaga trochę innego podejścia do rzucania:)

Jak czytam to co pisze Andrzej i Rafał to strach się bać Do DH widzę trzeba alchemika albo dobrego trenera. Przyciąć, zważyć, zmienić technikę rzutu do innej wagi. Lekko nie będzie Muszę przyszykować spory budżet na kolejne lata

Janusz rzecz jest w tym ,że jeśli mamy linkę lżejsza niż taka która wydawałaby sie komfortowa to po prostu dobrze jest użyć szybkiego kija i nadać lince duża większą szybkość a poprzez krótki ruch i ostre zapracowanie dolna ręką. Bawiąc się w ten sposób z linką ciężką i szybkim kijem narażamy go po prostu na złamanie W takim przypadku zachowałbym się trochę inaczej

Andrzej, to taki żarcik z mojej strony był Myślę, że sporo wiem jak to z punktu widzenia fizyki działa, tyle, że dla wędek jednoręcznych. W jednoręcznych jak mi zabraknie pałera to sobie popracuję double haul'em żeby nadać sznurowi większą prędkość i lepiej doładować wędkę. Nie lubię też łowić przeciążonymi zestawami. Tyle, że jak widzę DH to jeszcze kilka zmiennych ekstra do wzoru

PS.
Jeśli dobrze zgaduję o kim mowa w temacie "nawiedzonego kolegi", to jestem z nim jutro umówiony pośmigać na naszej żwirowni tym Winstonem (który wcale nie jest połamany) i mam nadzieję też tym nowym Burkheimer'em

Rafał tak wyrażał się chyba o koledze Tomku z Rz. a jemu niestety złamał się wiston 15'