Lakierowanie blanku

Zbuduj swój kijek. Co ? Jak ? Czym? Tutaj ...
cygant
Posty: 5652
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Cygan
Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
Kontakt:

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: cygant »

Spoko Venom, żeby nie było kolorowo, to "kt" ma troche powyginaną ;)



Miałem okazje tego BYKa oglądnąć na żywca..wzór rękojeści robi jeszcze większe wrażenie w realu.
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: dipper »

Wracając zatem to tematu przewodniego, :) myślę że lakierowanie przez wyciąganie blanku z rury jest najlepszym sposobem na dobry efekt, ponieważ lakier ma dużo czasu na "przyklejenie" się do oszlifowanego blanku. Żywica epoksydowa i na to lakier to jednak dwie warstwy a pewnie wystarczyłaby jedna warstwa odpowiedniego, barwnego lakieru.

Teraz trochę poteoretyzuję :P
Może dałoby się sporządzić odpowiedni lakier dodając do bezbarwnego poliuretanu albo werniksu pigmentu w odpowiednim kolorze. Swego czasu Standox (lakiery samochodowe) miał w swojej ofercie lakier w którym pigmentem był Lapis lazuli, kamień dający piękny błękitny kolor. Myślę, że większość lakierów na blankach to bezbarwne lakiery z pigmentem z pod których prześwituje grafit. Trochę się kiedyś tym zainteresowałem i tutaj znalazłem siedlisko pigmentów http://www.kremerpolska.com/katalog/index.htm" onclick="window.open(this.href);return false;

Michał, gdybyś miał ochotę na kawałek jasnego klonu to chętnie Ci wyślę.
cygant
Posty: 5652
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Cygan
Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
Kontakt:

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: cygant »

"...wyciąganie blanku z rury..." Myślę, że to się nadaje do HP ..Paweł ??




;)
"A taka to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do mleka. ..."
Andrzej R.
Posty: 127
Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 01:01
imię: Andrzej
nazwisko: Rębosz

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: Andrzej R. »

Ciekaw jestem czy lakierowanie blanku to tylko ozdoba i kosmetyka czy tez w jakimś stopniu zabezpieczenie przed urazem mechanicznym np uderzenie dużą muchą. Czy wędki zbudowane na blanku matowym nie lakierowanym narażone są bardziej na uszkodzenia ?
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: dipper »

Pewnie wszystko zależy od konkretnego projektu. Grubościenne blanki odporne na urazy raczej nie wymagają super lakieru i mogą obejść się bez. W cienkościennych konstrukcjach dobra, trwała powłoka w pewnym stopniu zabezpiecza blank przed przypadkowym uszkodzeniem.
Estetyka - pewnie każdy ma inne preferencje.
Wiem na pewno, że słaby lakier czasem potrafi uprzykrzyć montaż wędki np. przy wykonywaniu opisu łatwo piórkiem porysować taki słaby lakier. Nie mówiąc już o przezbrajaniu, kiedy lakier schodzi razem ze starymi omotkami.

cygant pisze:"...wyciąganie blanku z rury..." Myślę, że to się nadaje do HP ..Paweł ??




;)
Tak coś przeczuwałem , że "rura" zadziała :P
WujTom
Posty: 3225
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Bogdanowicz
Lokalizacja: 3-City
Kontakt:

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: WujTom »

cygant pisze:Spoko Venom, żeby nie było kolorowo, to "kt" ma troche powyginaną ;)



Miałem okazje tego BYKa oglądnąć na żywca..wzór rękojeści robi jeszcze większe wrażenie w realu.
Z tą KT to pomówienia i oszczerstwa. Nic mu nie dolega. Krug to solidna firma - zabrał BYK'a do SPA i teraz jest jak nowy. I rzeczywiście w realu wygląda jeszcze lepiej ;-)

A w temacie: czy te wasze czary-mary z lakierowaniem mogły by zadziałać na wędce z wyczuwalnym pod palcami oplotem? Czy to trzeba najpierw zeszlifować, do gładkiego? Pytam czysto teoretycznie - nie planuję nic robić.... Tak, z ciekawości tylko.
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
tijo
Posty: 2695
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomasz
nazwisko: Zawiliński
Lokalizacja: Wieluń

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: tijo »

Obrazek
Biblioteki ze wzgledow finansowych niedlugo beda wymieniane jednym tchem z mamutami.


„To straszna ignorancja dziennikarzy, ponieważ PKB nie spadło, ale ma niższe tempo wzrostu”.
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: venom »

czarymary zadziałają pod warunkiem bardzo wolnego wyciągania kija z rury ;-)
Lakier po prostu musi miec kiedy spłynąć żeby nadmiar nie porobił zacieków.
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...

(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: dipper »

A w temacie: czy te wasze czary-mary z lakierowaniem mogły by zadziałać na wędce z wyczuwalnym pod palcami oplotem? Czy to trzeba najpierw zeszlifować, do gładkiego? Pytam czysto teoretycznie - nie planuję nic robić.... Tak, z ciekawości tylko.
Szlifować do gładkiego to chyba nie, bo szkoda tego oplotu. Ale zmatowić pewnie tak, najlepiej włókniną ścierną (łatwiej dotrzeć w zagłębienia) odpowiednikiem drobnego papieru np.800 albo 1000.
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Cały lakier bez problemu można zdjąc ostrą stroną zwykłej gąbki do mycia naczyń. I wcale nie trwa to bardzo długo ( około 3 godziny na blank ) , a nie ma obawy, że z lakierem zejdzie sporo grafitu. A jak blank przed lakierowaniem w wytwórni nie był dokładnie doszlifowany i są zagłębienia wypełniane potem kolorem i bezbarwnym na to, to gąbką łatwo to usunąć z zagłębień bez obawy o grafit.
WujTom
Posty: 3225
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Bogdanowicz
Lokalizacja: 3-City
Kontakt:

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: WujTom »

Szlifowanie odpada - zniszczyłbym kij. Zapytałem, bo ciekawy jestem, jak sobie z takimi kijami radzicie. Ale widzę, ze na każdy sposób jest sposób.
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Większosć wytwórni szlifuje blanki, żeby dostąc je gładkie pod położony następnie kolor i lakier nawierzchniowy . Ale nie wszystkie. Na pewno nie robił tego kiedyś Scott. Jak teraz produkuje- nie wiem.
Myślę, ze gąbką byłbyś w stanie zdjąć lakier nie uszkadzajać struktury grafitu . Ten oplot to może być oplot, lub też .........żywica wyciśnieta przez celofan w trakcie produkcji blanku, ewentualnie żywica wyciśnieta w formie pokrywajacej sie z jakimś oplotem blanku. .:
http://flyanglersonline.com/begin/graphite/part2.php" onclick="window.open(this.href);return false;
Following baking, the blank is removed from the oven and cooled. The cellophane is removed and the rod blank is usually sanded to remove the ridges caused by the cellophane. Several manufacturers don't sand their blanks (Scott comes to mind), leaving the ridges caused by the cellophane on the finished product as a trademark. Most manufacturers sand the blanks, feeling the resin ridges serve no useful function and only add weight to the blank.
Sądzę, że przy zabawie gąbką nie ma obawy uszkodzenia struktury nosnej grafitu . To samo moim zdaniem dotyczy renowacji szklaków.
michmiga
Posty: 93
Rejestracja: środa, 7 kwie 2010, 16:36
imię: Michał
nazwisko: Migas

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: michmiga »

Barwienie na kolor blanku w chaupniczy sposób to katorga już wolę surowy kolor grafitu :mur: myślę że na pierwszy raz wyszło znośnie :kijem: popełniłem troszkę błędów wydałem troszkę niepotrzebnie kasy ale myślę że znów nauczyłem się czegoś nowego :P
Blank polakierowany transparentnym zielonym sprejem epoxy i na to warstwa poliuretanu -ciekaw jestem jak długo schnie poliuretan aż osiągnie deklarowaną twardość :?:
Obrazek

Co do szlifowania blanku w oplocie to sam jestem ciekaw -w garażu stoi DAM X-Karbon pewnie niedługo pójdzie pod nuż tak że podzielę się ''wrażeniami'' :uklon:
flyfish
Posty: 504
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Sergiusz
nazwisko: Kasprzyk
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: flyfish »

Michał ,napisz jakiego lakieru użyłeś chodzi o ten w sprayu ,jestem ciekaw. Ja używałem poliuretanów z barwnikiem i efekt był niezły.
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Lakierowanie blanku

Post autor: dipper »

Lakierowanie metodą natryskową wymaga sporej wprawy i dobre efekty osiąga się przy nałożeniu dwóch warstw. Pierwsza cienka + krótki odpowiednio czas na odparowanie rozcieńczalnika. Druga już normalna dekoracyjna.
Lakierowanie blanku sprayem to jest trochę wyzwanie bo na tak małej powierzchni trudno obserwować co się dzieje z nanoszoną powłoką. Pewnie pomogłoby lakierowanie blanku w obrocie.

Swoją drogą Michał, ja też jestem ciekawy co to za lakier epoksydowy w sprayu. Żywice epoksydowe zawsze kojarzyły mi się z wyrobami dwuskładnikowymi. Nawet te używane jako podkłady natryskowe w systemach lakierów samochodowych.

Z DAMowskim kijem, jeśli dobrze zapamiętałem, trzeba uważać bo ten kevlarowy oplot lubi się czasem strzępić, jak się go traktuje czymś ostrzejszym.
ODPOWIEDZ