Cześć, może ktoś wpadnie na pomysł lepszy niż ja, jak wykonać takiego kiełża z linku? http://www.aos.cc/live/catalog/epoxy-ba ... 0-l-2.html
Ja wymyśliłem sobie, że będę nadlewał (Bizon Epoxy 5min) ale ni jak nie wychodziło. Problem był z odpowiednim ukształtowaniem. Chciałem przycinać i polerować, ale już nie było tak transparentne... Może jakaś forma do odlewania? Później z dołu warstwa na świeżo, i do haka, na koniec segmentacja z nici i na to lakier...?? Jeśli forma, ciekawe jestem z czego mogła by się sprawdzić przy Epoxy?? A może innego materiału użyć??
Jakieś pomysły ?
pozdrówka
Paweł
Na moje kaprawe, z lekka mandżurskie oko to to nie jest z epoxy. Znaczy jest, ale tylko "po wierzchu". W środku jest kształtka (pianka? na szybko nie mam pomysłu co), przewinięta drutem czy inną przewijką, i dopiero wtedy posmarowane żywicą. Pewno robione grzbietem do dołu, a odnóża, to pasek (quill?) z jakiegoś pióra przyłożony od spodu haka, puszczony od dupska do główki i złapany ową przewijką. I tak jak pisałem wyżej - hak w imadle "do góry nogami" i całość ze dwa razy przesmarowana cienką warstwa żywicy (uważając na odnóża, żeby nie zasmarować).
Jakoś tak to widzę...
Z każdym dniem rośnie liczba ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.....
----------------------------------------------
(...) We suggest using a skagit head of around 720grains with this rod, but please be aware in accordance to the new EU FlyFishing safety directive, we heavily recommend the use of steel-capped wading boots, protective goggles, and a safety helmet when using skagit heads of this weight!
Te odnóża to chyba piórko emu. A epoxy najlepiej się kształtuje przez kontrolowane spływanie. Nakładasz, odwracasz kołami do góry i trzymając w palcach i zmieniając położenie muchy, kontrolujesz ile i gdzie spływa. Nie można się zagapić, bo w pewnym momencie już nie chce płynąć i ewentualnego nadlewu nie da się już skorygować metodą "grawitacyjną". Póki jeszcze całkiem nie zdębieje, to można jeszcze z wyczuciem doformować mokrymi palcami. Segmentację można zrobić przez owinięcie natłuszczoną żyłką w czasie, kiedy żywica już nie płynie, a jeszcze jest miękka.
http://www.flytyer.pl Don’t tell Mom I’m flyfishing guide,
She thinks I play piano in a whorehouse...
Jeśli miałaby być forma, to powinien się sprawdzić kauczuk silikonowy, który służy m.in do robienia precyzyjnych odlewów.
Trzeba by było wyrzeźbić kształtki, zalać kauczukiem, potem wydłubać kształtki i w ich miejsce zalewać żywicę epoksydową(żywica nie wykazuje żadnej przyczepności do silikonu)
Taki kauczuk można znaleźć w Silikonach Polskich (nie wstawię linku bo mam teraz bardzo szmatławy internet)
Myślę, ze to jest dobry materiał do takich form i można go wykorzystać do różnych drobnych muszkowych drobiazgów.
Zdaje się, że jest nawet wersja odporna na wysokie temperatury i dałoby się odlewać ołowiane oczy itp. Chyba z podobnego silikonu wykonywane są foremki do pieczenia ciast.
No to mam trzy możliwości, z czego jedna, ta Kuby już była przezmnie testowana, i nietety albo mam za małą sprawność manualną, albo poprostu to se ne da. Chyba teraz pójde tropem WujaToma, wydaje się być relatywnie prosty, i w miarę szybki i praktyczny. Poszukam tylko jakieś materiału na stelaż... Jak się nie da pobawię się w formy, ten kauczuk brzmi ciekawie...
Dzięki za podpowiedzi
pozdrawiam
Paweł
Tak jak napisałem Paweł - tylko kształtka. Ten kiełżyk z linku na bank jest zrobiony na kształtce ołowianej albo wolframowej. Obstawiam ołów, bo kształt wydaje się ręcznie wycinany.
Za dużo epoxy zabije segmentację, więc jak osobiście robię z lakieru/epoxy tylko skorupkę na wierzchu.
Enthusiast of fast action rods and fast action women.Timing is everything!
"I know the human being and fish can coexist peacefully" - George W. Bush
ewidentnie na zdjęciu widac górą puszczony drut lub inny stelaż i środek zalany epoxy.
Tak więc wykonanie to goły hak, przywiązany do niego odcinek odpowiednio ukształtowanego drutu i przestrzeń między trzonkiem a stelazem zalana epoxy (kiedys gdzieś widziałem chyb a na FFF taki sposób wykonania epoxy minnow Łukasza Ostafina.
Potem odnóża przymocowane przewijka imitująca segmentację/
Tak mi odpowiada moja pijana percepcja (wybaczcie dzisiejsze imieniny i jutrzejsze urodziny syna :winko: )
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...
Faktycznie, można dać np żyłkę i zalać podobnie jak przy rodzinie minnow...
Widziałem je na żywo na Bałkanach, łowił nimi pewien Słoweniec, lecz nie robił ich tylko kupował, a odsprzedać nie chciał ani jednego. Wszystkie miał transparentne, podobne do tamtejszych kiełży, także sposób dzisiejszego solenizata, to chyba to! STO LAT!!!
Marianeczku,mam to gdzieś. Taka mucha powinna być ciężka. Słoweńskie, które miałem w ręku ważyły kilogram. Jednak odniosę się do Twojej dedukcji, czyli oklepywania trupa. W tym modelu przewijka idzie pod podejrzanym o bycie drutem. Podobnie w olive, a w orange wygląda , jakby szła raz pod, a raz nad "drutem".
Komu by się chciało (i po co) robić stelaż na hakach #16 lub #14? To onania.
