Bierzemy się za zbrojenie
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>tonkin napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Krzysztofie, z "centrycznoscia" zamocowania korka to osobiscie nie mam problemu, jak pisalem zaopatrzylem sie w extra pilnik (zabki umieszczone spiralnie)</td> </tr></table><span class="postbody">.
Jurku- drobne nieporozumienie.
Pisałem o uchwycie ( tj uchwycie kołowrotka, a nie rękojeści korkowej) , i to miałem na myśli pytając jak go mocujesz, jeżeli ( rurka ) insert ma większa średnicę niż blank. Przy Lamiglasie i uchwycie , który kupiliśmy z Januszem nie było tego problemu- wręcz przeciwnie, insert uchwytu kołowrotka trzeba było jeszcze lekko rozwiercić, bo oryginalny otwór był zbyt mały.
Co do ( rękojeści ) korka z zasady staram się pasować go ściśle na blank i raczej unikam nabycia takiej rękojeści, która otwór wstępnie wiercony miałaby większy niż średnica blanku.
Przy okazji -jeżeli to możliwe to chętnie obejrzałbym zdjęcie omotki przed opaleniem i po- jeżeli ktoś z kolegów będzie wykonywał taką operację.
Jurku- drobne nieporozumienie.
Pisałem o uchwycie ( tj uchwycie kołowrotka, a nie rękojeści korkowej) , i to miałem na myśli pytając jak go mocujesz, jeżeli ( rurka ) insert ma większa średnicę niż blank. Przy Lamiglasie i uchwycie , który kupiliśmy z Januszem nie było tego problemu- wręcz przeciwnie, insert uchwytu kołowrotka trzeba było jeszcze lekko rozwiercić, bo oryginalny otwór był zbyt mały.
Co do ( rękojeści ) korka z zasady staram się pasować go ściśle na blank i raczej unikam nabycia takiej rękojeści, która otwór wstępnie wiercony miałaby większy niż średnica blanku.
Przy okazji -jeżeli to możliwe to chętnie obejrzałbym zdjęcie omotki przed opaleniem i po- jeżeli ktoś z kolegów będzie wykonywał taką operację.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Na zdjęciach poniżej widać ideę zastosowania taśmy- daje gwarancję centryczności ustawienia uchwytu i umożliwia klejenie uchwytu w dwóch punktach- na zewnątrz taśmy. Przy lekkich wędziskach w zupełności wystarcza. ( stopka kołowrotka też w dwóch punktach jest mocowana ) Taśmę nawijamy w tylu zwojach, aby uchwyt wsuwał się na nią z lekkim oporem- to pozwla ustawić go zgodnie z kregosłupem. Na tym zdjęciu wydac luz pomiędzy blankiem a uchwytem http://www.fotosik.pl
poniżej widac ideę zastosowania. Biorącym się za zbrojenie proponuję zrobić próbę- jeden pierścień wg pomysłu z korka i drugi z taśmy. Dla sprawdzenia, co jest prostsze i co daje lepszy efekt. Jeżeli szczelina między blankiem o uchwytem jest mniejsza niż 1mm to przypuszczam, ze wykonanie pierścienia z korka jest w zasadzie niemożliwe. A jak nawet komuś się uda , to jeszcze ma spore szanse rozłupać go przy nałożeniu na blank.
http://www.fotosik.pl
Do montażu rękojeści w życiu taśmy nie stosowałem- dobrze dopiłowany korek wchodzi ciasno na blank. Taśma jest do mocowania uchwytu kołowrotka
poniżej widac ideę zastosowania. Biorącym się za zbrojenie proponuję zrobić próbę- jeden pierścień wg pomysłu z korka i drugi z taśmy. Dla sprawdzenia, co jest prostsze i co daje lepszy efekt. Jeżeli szczelina między blankiem o uchwytem jest mniejsza niż 1mm to przypuszczam, ze wykonanie pierścienia z korka jest w zasadzie niemożliwe. A jak nawet komuś się uda , to jeszcze ma spore szanse rozłupać go przy nałożeniu na blank.
http://www.fotosik.pl
Do montażu rękojeści w życiu taśmy nie stosowałem- dobrze dopiłowany korek wchodzi ciasno na blank. Taśma jest do mocowania uchwytu kołowrotka
W przypadku 1-2 mm luzu między uchwytem nie ma sensu żłobić pierścienia z korka - można użyć taśmy. Kolega nie ma przekonania do papierowej i używa korkowej (pisałem o tym). Z kolei przy cieńkich blankach często jest kłopot - luz jest za duży. Tu jest proste rozwiązanie - wręga z korka. Wykonanie wcale nie aż tak pracochłonne, ot trochę przysiąść po obiedzie...
Opalanie jedni stosują a drudzy nie (Tonkin pisze, że przy b. cieńkich niciach opala). Cały myk w tym, że jest to momentalne liźnięcie płomieniem - spalają się WYŁACZNIE odstające mikrokłaczki. Blank i nić nawet się nie podgrzeją zauważalnie - o ile wszystko zrobimy dobrze. Można dla zabawy "chwytać" płomień świecy i ledwo poczuje się ciepło. Opalają słynni zbrojmistrze - można to sobie zobaczyć gdzieś na jerkbait, gdzie są artykuły i filmiki tych najbardziej znanych w Polsce.
Krzysztofowi proponuję wykonać na jakimś kawałku blanku (np. ruskiego kawałek omotki i opalić na próbę - to sobie zobaczy...
[Dopisuję - to nie jest uwaga złośliwa - sam zobaczy najlepiej i oceni, czy taka operacja mu odpowiada i czy jego zdaniem ma sens i tyle.]
Opalanie jedni stosują a drudzy nie (Tonkin pisze, że przy b. cieńkich niciach opala). Cały myk w tym, że jest to momentalne liźnięcie płomieniem - spalają się WYŁACZNIE odstające mikrokłaczki. Blank i nić nawet się nie podgrzeją zauważalnie - o ile wszystko zrobimy dobrze. Można dla zabawy "chwytać" płomień świecy i ledwo poczuje się ciepło. Opalają słynni zbrojmistrze - można to sobie zobaczyć gdzieś na jerkbait, gdzie są artykuły i filmiki tych najbardziej znanych w Polsce.
Krzysztofowi proponuję wykonać na jakimś kawałku blanku (np. ruskiego kawałek omotki i opalić na próbę - to sobie zobaczy...
[Dopisuję - to nie jest uwaga złośliwa - sam zobaczy najlepiej i oceni, czy taka operacja mu odpowiada i czy jego zdaniem ma sens i tyle.]
-
- Posty: 118
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
Jak napisales, jest to "operacja" dosc ryzykowna - potrzebne tzw. "wyczucie".
Ja pisalem, ze niejednokrotnie musialem zaczynac "od nowa", coz zawodowe ryzyko
Panowie, tasma, korek ....czy to tak wazne waznym dla mnie jest to, zybysmy byli zadowoleni z wykonania naszego zadania jakim jest wspaniala wedka, obojetnie z jakiego materialu
Ps. na ten temat moge opowiadac,...... leszczyna, jalowiec (suszony rok na strychu...czy w piekarniku...) to dla niektorych juz historia. Przerabianie starych wedek (gruntowych ) po nocach, starych bambusow, eh...
tonkin
Ja pisalem, ze niejednokrotnie musialem zaczynac "od nowa", coz zawodowe ryzyko
Panowie, tasma, korek ....czy to tak wazne waznym dla mnie jest to, zybysmy byli zadowoleni z wykonania naszego zadania jakim jest wspaniala wedka, obojetnie z jakiego materialu
Ps. na ten temat moge opowiadac,...... leszczyna, jalowiec (suszony rok na strychu...czy w piekarniku...) to dla niektorych juz historia. Przerabianie starych wedek (gruntowych ) po nocach, starych bambusow, eh...
tonkin
Dokładnie jak Tonkin pisze - nie nadawajmy tym wywodom wymowy konfrontacyjnej i jakichkolwiek cech sprzeczki, bo będziemy jak ta głupia młodzież z tekstu Przemka Thiele (Kolaboranci), "poróżniona włosami i nogawkami"
Każdy może przedstawić jakikolwiek pomysł na mocowanie uchwytu, korka, przelotki itp. a ktoś inny wybierze sobie to, co mu trafi do przekonania. Jeden opali, a drugi nie.
ps. wczoraj trochę posucharzyłem na Nysie powyżej Kłodzka i na Bystrzycy Dusznickiej - brał wyłącznie drobiazg, ale tak z niczego (z marszu) się w Kotlinie ryby nie zrobi, trzeba się trochę przyłożyć... Tak czy siak, było fajnie. Udało mi się wykonać dziesiątki dość odległych rzutów bez ani jednego supełka na przyponie. Jednak długi przypon mi służy (powiązałem z żyłek).
Każdy może przedstawić jakikolwiek pomysł na mocowanie uchwytu, korka, przelotki itp. a ktoś inny wybierze sobie to, co mu trafi do przekonania. Jeden opali, a drugi nie.
ps. wczoraj trochę posucharzyłem na Nysie powyżej Kłodzka i na Bystrzycy Dusznickiej - brał wyłącznie drobiazg, ale tak z niczego (z marszu) się w Kotlinie ryby nie zrobi, trzeba się trochę przyłożyć... Tak czy siak, było fajnie. Udało mi się wykonać dziesiątki dość odległych rzutów bez ani jednego supełka na przyponie. Jednak długi przypon mi służy (powiązałem z żyłek).
Ja np. zbroję właśnie dwa Lamiglasy i jestem pewien, że będą to fantastyczne wędki!
[Na razie faza wstępna - nażłobiłem sobie wręgi z korka, wypiłowałem na miarę jedną rękojeść (z drugą będzie gorzej - mała dziurka, gruby blank!), skróciłem uchwyt nawijaka, wyznaczyłem kręgosłupy, no i to i owo sobie przemyślałem - dziś przechodzę do dalszych czynności czyli wstępne rozmieszczenie przelotek, wlepienie uchwytu w jednej z wędek itp.]
Także jakichkolwiek doświadczeń, to ja właśnie nabiorę. Natomiast nie przeszkadza mi to w podrzuceniu na forum zasłyszanych patentów kolegów, które mogą się dla kogoś okazać pożyteczne
Oczywiście wyrażanie wątpliwości co do przydatności tych patentów jest jak najbardziej wskazane! - tylko się nie zjeżajmy
Najważniejsza jest własna satysfakcja ze świetnej wędki, no i koleżeńska atmosfera na forumie
Pozdrawiam.
[Na razie faza wstępna - nażłobiłem sobie wręgi z korka, wypiłowałem na miarę jedną rękojeść (z drugą będzie gorzej - mała dziurka, gruby blank!), skróciłem uchwyt nawijaka, wyznaczyłem kręgosłupy, no i to i owo sobie przemyślałem - dziś przechodzę do dalszych czynności czyli wstępne rozmieszczenie przelotek, wlepienie uchwytu w jednej z wędek itp.]
Także jakichkolwiek doświadczeń, to ja właśnie nabiorę. Natomiast nie przeszkadza mi to w podrzuceniu na forum zasłyszanych patentów kolegów, które mogą się dla kogoś okazać pożyteczne
Oczywiście wyrażanie wątpliwości co do przydatności tych patentów jest jak najbardziej wskazane! - tylko się nie zjeżajmy
Najważniejsza jest własna satysfakcja ze świetnej wędki, no i koleżeńska atmosfera na forumie
Pozdrawiam.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Jak poprzednio- chętnie zobaczę zdjęcie omotki przed i po opaleniu.
Fotkę i mikrokłaczki można powiększać i oglądać do woli, ja na razie na moich omotkach problemu mikrokłczków nie widziałem, ale może to problem wynikające z tego, że moje wyroby to w końcu amatorskie działanie.
Natomiast taśma papierowa do ustawiania rękojeści jest dobra z dwóch powodów:
1) bo jest cienka- i łatwo dopasować- i tu będzie mieć przewagę nad taśmą korkową.
2) bo jest mocniejsza i można bez problemu nawinąć ją do średnicy umożliwiajacej centryczne nasunięcie uchwytu z lekkim oporem- takim, który umozliwia stabilizację uchwytu przed związaniem kleju.
Fotkę i mikrokłaczki można powiększać i oglądać do woli, ja na razie na moich omotkach problemu mikrokłczków nie widziałem, ale może to problem wynikające z tego, że moje wyroby to w końcu amatorskie działanie.
Natomiast taśma papierowa do ustawiania rękojeści jest dobra z dwóch powodów:
1) bo jest cienka- i łatwo dopasować- i tu będzie mieć przewagę nad taśmą korkową.
2) bo jest mocniejsza i można bez problemu nawinąć ją do średnicy umożliwiajacej centryczne nasunięcie uchwytu z lekkim oporem- takim, który umozliwia stabilizację uchwytu przed związaniem kleju.
A swoją drogą - pokazany przez Krzysztofa patent z taśmą jest OK! Ja jednak pomny uwag mego kolegi dałbym przez środek równą warstwę taśmy korkowej i na to wlepił rękojeść (na wcisk), a brzegi po obu stronach taśmy zalałbym żywicą (jak Krzysztof). Prawda, że solidny patent?
Ja jednak jestem posiadaczem uchwytu metalowego (bez insertu) i przy cieniusim blanku luz jest ogromny - bez wręg z korka od butelek się nie obędzie! Mogę zresztą cały uchwyt wypełnić korkiem. Znalazłem stare korki od win bułgarskich - mają lepszą jakość, niż dzisiejsze rękojeści AA. Takie to były czasy. Dziś korki butelkowe są z mielonki, tylko po brzegach są plasterki korka litego; gorzej - robią już korki z jakiejś podłej pianki, oklejone cieńkim plasterkiem korka!
Pozdr.
ps. taśmę korkową można ZESZLIFOWAĆ! Ha!
Ja jednak jestem posiadaczem uchwytu metalowego (bez insertu) i przy cieniusim blanku luz jest ogromny - bez wręg z korka od butelek się nie obędzie! Mogę zresztą cały uchwyt wypełnić korkiem. Znalazłem stare korki od win bułgarskich - mają lepszą jakość, niż dzisiejsze rękojeści AA. Takie to były czasy. Dziś korki butelkowe są z mielonki, tylko po brzegach są plasterki korka litego; gorzej - robią już korki z jakiejś podłej pianki, oklejone cieńkim plasterkiem korka!
Pozdr.
ps. taśmę korkową można ZESZLIFOWAĆ! Ha!
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Sądzę, że jeżeli luz wynosi więcej niż 2mmm ( tj różnica w średnicach większa niż 4 mm ) to wykonanie pierścieni z korka aczkolwiek kłopotliwe jest możliwe. Przed klejeniem rękojeść musi być dość stabilna przy zakładaniu na wcisk- inaczej w trakcie klejenia może sie obrócić, i wtedy kołowrotek nie będzie w linii przelotek........
Powodzenia przy robocie,
Powodzenia przy robocie,
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
-
- Posty: 118
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
Jezeli pozwolicie to ja podsumuje, "tasmy, korki etc !"
Koledzy majsterkowicze do ktorych i ja sie zaliczam, waznym jest efekt naszej pracy do ktorego prowadzi wiele drog !
Wazne jest to, zebysmy byli zadowoleni z naszego "majsterkowania", zeby wszystko bylo "centrycznie", rozumiemy sie
Reszta to spotkanie nad woda i .... degustacja nie tylko naszych wspanialych osiagniec !
- napietego sznura -
tonkin
Koledzy majsterkowicze do ktorych i ja sie zaliczam, waznym jest efekt naszej pracy do ktorego prowadzi wiele drog !
Wazne jest to, zebysmy byli zadowoleni z naszego "majsterkowania", zeby wszystko bylo "centrycznie", rozumiemy sie
Reszta to spotkanie nad woda i .... degustacja nie tylko naszych wspanialych osiagniec !
- napietego sznura -
tonkin
Małe pytanko praktyczne - czy korek (rękojeść) mogę wkleić na zwykłą żywicę bezbarwną (mam Dragona), czy musi to być koniecznie spoiwo o pewnej elastyczności? Wydaje mi się, że przy tak cieńkiej warstwie (korek spasowałem jak trzeba) nie musi to być spoiwo plastyczne - choć mam i taki poxipol. Ma tę wadę, że szybko twardnieje - a czasem zabawa potrafi się nieco przeciągnąć...
Z góry dzięki za wskazówki "z praktyki" i pozdrawiam,
Tomek k
Z góry dzięki za wskazówki "z praktyki" i pozdrawiam,
Tomek k