Silnik do suszarki
-
- Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 24 wrz 2010, 15:35
- imię: Jacek
- nazwisko: Wiloch
- Lokalizacja: Podlasie
Silnik do suszarki
Witam kolegów
Mam zamiar zrobić sobie suszarkę z silnikiem wymontowanym z zepsutej mikroweli
Podłączyłem silniczek kontrolnie na parę minut do sieci 230 V no i super, kręci się, obroty idealne na suszarkę ale zaniepokoiło mnie to, że zaczął się grzać. Macie może Panowie doświadczenia z takimi silniczkami ?, popracują z parę godzin bez problemów, używam do lakierowania Trondak'a, który zaczyna żelować dopiero po 2-3h ?
Do tej pory suszyłem na wrapperze, który zbudowałem z silnikiem 24 V od kserokopiarki, po całej nocy pracy miał zaledwie letnią temperaturę ale suszenie na wrapperze jest troszkę kłopotliwe bo za jednym razem suszyłem tylko jedną połówkę kija a drugą trza było następnego wieczora lakierować i suszyć :?
Mam zamiar zrobić sobie suszarkę z silnikiem wymontowanym z zepsutej mikroweli
Podłączyłem silniczek kontrolnie na parę minut do sieci 230 V no i super, kręci się, obroty idealne na suszarkę ale zaniepokoiło mnie to, że zaczął się grzać. Macie może Panowie doświadczenia z takimi silniczkami ?, popracują z parę godzin bez problemów, używam do lakierowania Trondak'a, który zaczyna żelować dopiero po 2-3h ?
Do tej pory suszyłem na wrapperze, który zbudowałem z silnikiem 24 V od kserokopiarki, po całej nocy pracy miał zaledwie letnią temperaturę ale suszenie na wrapperze jest troszkę kłopotliwe bo za jednym razem suszyłem tylko jedną połówkę kija a drugą trza było następnego wieczora lakierować i suszyć :?
-
- Posty: 504
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Sergiusz
- nazwisko: Kasprzyk
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Silnik do suszarki
Witam
Tak ,grzeją się ,nawet mocno ,ale bez problemu działa kilkanaście godzin.
Mam takiego kręcioła z takimi silniczkami i bywa ,że chodzi przez 1-2 dni non stop
Jak na razie nic się złego nie stało z silniczkiem.
Tak ,grzeją się ,nawet mocno ,ale bez problemu działa kilkanaście godzin.
Mam takiego kręcioła z takimi silniczkami i bywa ,że chodzi przez 1-2 dni non stop
Jak na razie nic się złego nie stało z silniczkiem.
-
- Posty: 3480
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Marian
- nazwisko: Stępniewski
- Lokalizacja: Rypin
Re: Silnik do suszarki
heheh ja zakupiłem dwie sztuki na alledrogo i jeden się grzeje a drugi zagrzał się jakieś 2 sekundy
Potem błysnął huknął i stopił wszystkie plastiki w srodku
Jak się okazało był przystosowany do zasilania z transformatora 30 wolt
Potem błysnął huknął i stopił wszystkie plastiki w srodku
Jak się okazało był przystosowany do zasilania z transformatora 30 wolt
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
-
- Posty: 504
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Sergiusz
- nazwisko: Kasprzyk
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Silnik do suszarki
Ale ty Maryjan gamoń jesteś. Czytać umisz?
-
- Posty: 3480
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Marian
- nazwisko: Stępniewski
- Lokalizacja: Rypin
Re: Silnik do suszarki
no umim panie ale dostałem inny silniczek niż ten na zdjęciu był na alledrogo i gośc zapewniał że jest na 220 (jeden z tych dwu faktycznie był )
na szczęscie po reklamacji przysłał mi kolejny (ten już własnie dokładnie taki jak się spalił i z nalepką 30 woltową więc dlatego doszedłem do wniosku że ten spalony też taki był.
na szczęscie po reklamacji przysłał mi kolejny (ten już własnie dokładnie taki jak się spalił i z nalepką 30 woltową więc dlatego doszedłem do wniosku że ten spalony też taki był.
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Re: Silnik do suszarki
ja mam silniczki od tej firmy: http://www.discotech.pl/strona.php?lang ... ne=synchro. grzhttp://www.discotech.pl/strona.php?lang=pol&dane=synchro. grzeją się , co potwierdzał sprzedawca, ale chodzą bez problemu wiele godzin. Warunek- nie obciążyć oporem, nie przyhamować przez nieuwagę, bo przekładnie plastikowe w środku są po prostu słabe. No i taniutkie to było - paręnaście zł sztuka. Amatorskie urządzenie do obracania zrobiłem na dwa silniczki- na raz lakieruję max dwie części wędziska.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 24 wrz 2010, 15:35
- imię: Jacek
- nazwisko: Wiloch
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Silnik do suszarki
dzięki Panowie
zabieram się więc do budowy suszarki
zabieram się więc do budowy suszarki
-
- Posty: 740
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Michał
- nazwisko: Furgacz
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Silnik do suszarki
WitamKrzysztof Łyczek pisze:ja mam silniczki od tej firmy: http://www.discotech.pl/strona.php?lang ... ne=synchro. grzhttp://www.discotech.pl/strona.php?lang=pol&dane=synchro. grzeją się , co potwierdzał sprzedawca, ale chodzą bez problemu wiele godzin. Warunek- nie obciążyć oporem, nie przyhamować przez nieuwagę, bo przekładnie plastikowe w środku są po prostu słabe. No i taniutkie to było - paręnaście zł sztuka. Amatorskie urządzenie do obracania zrobiłem na dwa silniczki- na raz lakieruję max dwie części wędziska.
A który dokładnie z zalinkowanych przez Ciebie silników polecasz.
Są miłośnicy przyrody. Co ryby wyjmują z wody.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: sobota, 9 paź 2010, 18:44
- imię: Piotr
- nazwisko: Kwiatkowski
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Silnik do suszarki
Forum różnych mam już trochę dosyć (pożeracze czasu) ale do Was się musiałem dołączyć bo to pierwsze muchowe forum z działem "krętaczy" wędek (żeby nie nadużywać wszechobecnego rodbu....)! Na koncie może dużo nie mam ale naście kijków się uzbiera...
Co do "suszarki" to pozwolę sobie zacytować kolegę o nicku "dipper" z fors-a (chyba się nawet domyślam kto to jest .
dipper napisał:
"Zapewniam Was ,że nie ma potrzeby używania obrotowego urządzenia w czasie żelowania żywicy .Wystarczy nie przesadzić z iloscią nałożonego lakieru i od czasu do czasu obrócić o 180 stopni. Przy odrobinie wprawy omotki wychodzą ładniejsze nie tak baryłkowate jak z urządzenia obrotowego w którym siła odśrodkowa nie pozwala płasko rozłożyć lakieru nawet przy małych predkościach obrotowych ."
Tak właśnie lakierowałem swoje pierwsze patyki i często te omotki wyglądają lepiej niż późniejsze zrobione z użyciem "suszarki".
Moją następną muchówkę (a blank już czeka na resztę komponentów) wysuszę rączką......
kwiat
Co do "suszarki" to pozwolę sobie zacytować kolegę o nicku "dipper" z fors-a (chyba się nawet domyślam kto to jest .
dipper napisał:
"Zapewniam Was ,że nie ma potrzeby używania obrotowego urządzenia w czasie żelowania żywicy .Wystarczy nie przesadzić z iloscią nałożonego lakieru i od czasu do czasu obrócić o 180 stopni. Przy odrobinie wprawy omotki wychodzą ładniejsze nie tak baryłkowate jak z urządzenia obrotowego w którym siła odśrodkowa nie pozwala płasko rozłożyć lakieru nawet przy małych predkościach obrotowych ."
Tak właśnie lakierowałem swoje pierwsze patyki i często te omotki wyglądają lepiej niż późniejsze zrobione z użyciem "suszarki".
Moją następną muchówkę (a blank już czeka na resztę komponentów) wysuszę rączką......
kwiat
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Re: Silnik do suszarki
Z tego co pamiętam to istnieje pojęcie siły dośrodkowej oraz odśrodkowej bezwładności.
Jak policzysz siły przy 2,5, 5 obrotach na minutę to zapomnij o możliwości takiego efektu dla cieczy. ( kształtowania żywicy przez siłę odśrodkową ) Ją kształtują własności "self - levelling " . Chyba, że masz 30-60 obrotów/min
Czy zobaczyłeś taki efekt przy np malowaniu zabezpieczenia na napisie ? ( bez omotki)
Z tego co pamiętam, to na forach amerykańskich ostrzegano, że przy predkosciach obrotowych mniejszych niż 1/min to żywica będzie skapywać.....
Ja też nie lubię jak żywicy jest nawalone na omotkę . Najlepiej stosować wersję LS trondaka lub lite flex coata. One są do cienkich powłok.
Jak się zaczyna nakładać żywicy, to się wydaje , że łatwiej pokryć większą ilością, stąd czasem ten efekt. Przy ręcznym obracaniu wędki żywica pewnie kształtuje się przede wszystkim nad i pod omotką- stąd wizualnie patrząc wzdłuż blanku mogą wydawać się nie tyle globalnie cieńsze co po prostu inaczej ukształtowane- z tym się zgadzam. Miałem kiedyś taki efekt jak blank wyłączyłem z obrotów przelotkami na dół. Żywica minimalnie zjechała, boki się odchudziły , przybyło na stopkach. Ale mniej tej żywicy nie było.
Zaczynałem kiedyś robić bez kręciołka- teraz bez tego nie wyobrażam sobie zbrojenia. Przez kilka godzin ( co najmniej 2 po nałożeniu żywicy ) pilnować obracania wędki?
Dla tych , co chcą naprawdę cienkich omotek jest też poliuretan...........
Jak policzysz siły przy 2,5, 5 obrotach na minutę to zapomnij o możliwości takiego efektu dla cieczy. ( kształtowania żywicy przez siłę odśrodkową ) Ją kształtują własności "self - levelling " . Chyba, że masz 30-60 obrotów/min
Czy zobaczyłeś taki efekt przy np malowaniu zabezpieczenia na napisie ? ( bez omotki)
Z tego co pamiętam, to na forach amerykańskich ostrzegano, że przy predkosciach obrotowych mniejszych niż 1/min to żywica będzie skapywać.....
Ja też nie lubię jak żywicy jest nawalone na omotkę . Najlepiej stosować wersję LS trondaka lub lite flex coata. One są do cienkich powłok.
Jak się zaczyna nakładać żywicy, to się wydaje , że łatwiej pokryć większą ilością, stąd czasem ten efekt. Przy ręcznym obracaniu wędki żywica pewnie kształtuje się przede wszystkim nad i pod omotką- stąd wizualnie patrząc wzdłuż blanku mogą wydawać się nie tyle globalnie cieńsze co po prostu inaczej ukształtowane- z tym się zgadzam. Miałem kiedyś taki efekt jak blank wyłączyłem z obrotów przelotkami na dół. Żywica minimalnie zjechała, boki się odchudziły , przybyło na stopkach. Ale mniej tej żywicy nie było.
Zaczynałem kiedyś robić bez kręciołka- teraz bez tego nie wyobrażam sobie zbrojenia. Przez kilka godzin ( co najmniej 2 po nałożeniu żywicy ) pilnować obracania wędki?
Dla tych , co chcą naprawdę cienkich omotek jest też poliuretan...........
-
- Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 24 wrz 2010, 15:35
- imię: Jacek
- nazwisko: Wiloch
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Silnik do suszarki
czyli, jak dobrze kumam to słynny OKRĘTOWYKrzysztof Łyczek pisze: Dla tych , co chcą naprawdę cienkich omotek jest też poliuretan...........
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Re: Silnik do suszarki
dobrze kumasz . Ten przy oszczenym nakłądaniu nie wymaga kręciołka, , aczkolwiek z kręciołkiem na pewno wygodniej.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 24 wrz 2010, 15:35
- imię: Jacek
- nazwisko: Wiloch
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Silnik do suszarki
Krzysiek, jeszcze a propos OKRĘTOWEGO
będę robił parę podlodówek, blanki szklane i węglowe
sprawdzi się jako werniks
będę robił parę podlodówek, blanki szklane i węglowe
sprawdzi się jako werniks
-
- Posty: 93
- Rejestracja: środa, 7 kwie 2010, 16:36
- imię: Michał
- nazwisko: Migas
Re: Silnik do suszarki
Panowie a 4obr na minutę starczy ?? nie jest to za wolno?? Słyszałem że minimum 6-8 tyle też radzili mi fachowi zbrojmistrze.
-
- Posty: 3480
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Marian
- nazwisko: Stępniewski
- Lokalizacja: Rypin
Re: Silnik do suszarki
Powiem Ci że to zalezy od tego czym będziesz lakierował omotki...
moje doświadczenia lakierem okrętowym wskazują że lepsze są obroty szybsze.
Przy żywicach może być i 5-6 obrotów zapewne
moje doświadczenia lakierem okrętowym wskazują że lepsze są obroty szybsze.
Przy żywicach może być i 5-6 obrotów zapewne
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ