Idę zapalić. Potem napiszę kilka zdań do tych zdjęć.
1. Przywiązujemy ogonek z peczka marabuta.
2.Dowiazujemy drut i piórko na jeżynkę tułowia. Promienie z jednej strony piórka oderwałem, żeby jeżynka nie była zbyt gęsta. Gdy robiłem tą muchę byłem zwolennikiem mocowania piórka na jeżynką tułowia z tyłu. Człowiek nie powinien być niewolnikiem swoich przekonań. Po dyskusji z Hubą na ff, nie tylko po pewnym czasie przyznałem mu rację, ale także zmieniłem własny system.
3. Robię pętlę z nici i wkładam między :cięgna" luźne kępki dubbingu z królika.
4. Skręcam. Na zdjęciu 3 jest podwieszony dubbing twister, ale ja skręcam w palcach. Po skręceni dobrze jest troszkę "sznurek" wyczesać.
5.Nawijamy sznutek na ttrzonek i lekko wyczesujemy.
6. Nawijamy jeżynkę tułowia.
7. Owijka z drutu.
8.Przywiązujemy piórko kury poziomo przy oczku i odcinamy koniec stosiny. Nić mamy przy tułowiu.
9. Nawijamy jeżynkę od oczka do tułowia , przyłapujemy koniec piórka nicią i przejeżdżamy nicią kilkoma zwojami po jeżynce do oczka.
10. Główka. Piórka tej kury są śliczne , ale wredne i źle się układają. Główka nie wyszła.
Autor
Paweł Ziętecki
Woolly Bugger - czarna pijawka.
-
- Posty: 1646
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Paweł
- nazwisko: Ziętecki
-
- Posty: 123
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Adrian
- nazwisko: Zalas
- Lokalizacja: Zawada
-
- Posty: 1646
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Paweł
- nazwisko: Ziętecki
Możesz, ale jeżeli jest typowy, czyli ma bardzo długie włókna , musisz go pociąć. Potnij na kawałk tak z 1,5 cm. Weź szczyptę i po prostu przetnij co 1,5cm. Antron się trochę "skleja". Dobrze łączy się ze sobą, więc dobrze wyczesz po skręceni i drugi raz po nawinieciu. Nawet trzeci, po nawinięciu jeżynki tułowia i przewinięciu. Dążymy do tego , żeby tułowik był puchaty, a nie , żeby otrzymać wałek zwany parówkiem.
W ogon, np. z boków, daj po kawaleczku jakiegoś flesza.
W ogon, np. z boków, daj po kawaleczku jakiegoś flesza.
-
- Posty: 1646
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Paweł
- nazwisko: Ziętecki
Pike, nigdy nie robiłem tułowi z antronu. Przed chwilę zrobiłem taką muchę, z antronu, zgodnie z tym, co napisałem. Zmieniam zdanie. Antron ma włókana, które tak chętnie czepieją się innych , że po nawinięciu jeżynki i przewinięciu nie byłem w stanie prawie nic wyczesać , nawet drucianą szczotką. Wyszedł parówek i nic nie mogę na to poradzić.
Zostaw antron do innych zastosowań. Parówka można zrobić z chenille, włóczki i będzie dużo łatwiej. Z antronem się namęczysz, a efekt będzie taki sam. Masz marabuta? Weź jedno piórko zbierz ładnie końce promieni, przywiąż z tyłu z te końce i nawin pióro dookoła trzonke, do oczka. Będzie gites.
Zostaw antron do innych zastosowań. Parówka można zrobić z chenille, włóczki i będzie dużo łatwiej. Z antronem się namęczysz, a efekt będzie taki sam. Masz marabuta? Weź jedno piórko zbierz ładnie końce promieni, przywiąż z tyłu z te końce i nawin pióro dookoła trzonke, do oczka. Będzie gites.