Taktyka - kilka przemyśleń na temat łososia

Artykuły i relacje Forumowiczów
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Post autor: venom »

No Jacek to gratulacje skoro załapałeś sie na zaproszenie Obrazek

To pewnie jakis prywatny fragment rzeki??

Musisz zrobic pełną fotorelację z imprezki :wink:

Z detalami :wink:
Jacek Lurka
Posty: 1582
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Jacek Jabba
nazwisko: Glassbreaker
Lokalizacja: Maków Podh./Brodnica

Post autor: Jacek Lurka »

Zygmunt, w broszurze którą posiadam jest jak byk od 15.05. Zresztą nie zależy to od nas tylko od organizatora, kiedy pojedziemy.

Marian!

Dowiedziałem się w ostatni piątek, ze jako najlepszy przedstawiciel w Polsce firmy ............ (byłaby krypto reklama), której mamy farby i lakiery, w nagrodę jadę na łososie. Masz rację, z broszurki wynika ze jest to prywatny odcinek rzeki. Fotorelację obiecuję. Mam tylko nadzieję że dożyję.
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>iREK napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">ło krystyno...

czyli nie każda długa dwuręczna wędka jest do speya : ) ?

kupiłem też 14 ' Scotta ARC #9 , który wg. mnie jest bardzo dobry do linek spey. Mój kolega , który łowi glowicami był tym kijem zachwycony własnie do głowic.

Wiele firm produkuje wędki dwuręczne i nie podają, czy lepsze są do głowic , czy do linek spey.

Są kije dobre i do tego i do tego. Np. zielony Loop , wg. mnie.

Poza tym , różnica między linką spey z krótką głowicą (16-17 m.), a głowicą, która może mieć nawet 14m , a przeciętnie ma 11-13m. nie jest duża.
iREK
Posty: 189
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Ireneusz
nazwisko: K.

Post autor: iREK »

dziękuję Paweł za uzupełnienie. Te szczegóły i zależności zdążyłem z Zygmuntem telefonicznie omówić i wiem już trochę więcej.

Rozmawiałem też z Krzysztofem Zielińskim o głowicach guideline do 9stopowej 9wt.

Na razie wygląda na to, że najlepiej będzie kupić z serii w której się docina odpowiednio do każdego kija. Głowic jeszcze nie zamówiłem, chętnie poczytam ewentualne porady dotyczące doboru głowic do jednoręcznej wędki
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

Irek, tak jak w wędkach dwuręcznych , tak i w jednoręcznych ważne jest jak chcesz rzucać. Przy wędkach duręcznych , przez domniemanie zakłada się , że rzutami spey. Ja trochę łowię wędkami dwuręcznym rzutem z nad głowy, czyli normalnym rzutem , jak wędką jednoręczną.

W takim przypadku głowice , czy linki muszą byś lżejsze , niż do rzutu spey. Podobnie jest w wędkach jenoręcznych, krorymi można rzucać i tak i tak. Można pójść na kompromis, kupić linki do rzutu spey/glowice , a przy rzucie z nad głowy mieć wciągniety kawałek części rzutowej w przelotki.

Na Kolskim lowiłem na rzece Pana. Tam doskonale sprawdzałea się wędka jednoręczna , na dodatek używana normalnie , czyli rzutem górą. Mój kolega łowił tak przez caly wyjazd normalnymi linkami. Efekty miał identyczne , ja drugi kumpel i ja , którzy lowiliśmy speyem wędkami dwuręcznymi. Tak po prawdzie , to połowe rzutów oddalem rolką.

Na kameralnych rzekach wedka jednoręczna lub lekka dwuręczna (do 12 ') są godne polecenia. A o wrażeniach z holu ryby na taki kijek pewie Ci Zygmunt opowiadał. Ja nałowiłem się łososi pacywficznyc jednoręczną wędką #8 i odjazd jest nie z tej ziemi.

Łowienie wedką jednoręczną rzutem spey jest fantastyczne. U nas prawie nikt tak nie łowi. Albo normalnie, a jak nie mam miejsca z tyłu to rolką. A rzut spey często jest jak znalazl w takich miejscach. Do tego , po opanowaniu mniej więcej, techniki rzuca się bardzo łatwo i lekko. Bez wysiłku. Pod warunkiem, że linka/głowica jest dobrze dobrana. Do rzutu spey. Dlatego zwracam Ci na to uwagę.

Trochę namąciłem i poskakałem po wielkim temacie. Masz pytania - pisz.
iREK
Posty: 189
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Ireneusz
nazwisko: K.

Post autor: iREK »

moi koledzy również łowili na Kolskim jednoręcznymi kijami.

Na wszelki wypadek mam taki i taki, zobaczymy jak będzie lepiej.

Do dwuręcznej mam linkę speyową z wymiennymi tipami i myślę, że to wystarczy. Wędka i linka jest tej samej firmy i z tej samej serii więc jestem spokojny. Gorzej z tą jednoręczną. W tym sezonie przekonałem się jak olbrzymie znaczenie dla komfortu łowienia może mieć prawidłowo dobrany zestaw wędka - linka. Do wędki w klasie 5 dokupiłem linkę dedykowaną właśnie dla niej i okazało się, że wcześniejsze zestawy miałem źle dobrane. Bolesna finansowo lekcja doboru linek : ) nie chciałbym jej powtórzyć więc kombinuję jak dobrać głowice. Kij to Sage Xi2 9 ' 9WT może ktoś ma doświadczenie z tą wędką... Na razie zostaję przy opcji guideline z głowicami do przycinania. Więcej pytań Pawle nie ma na razie, pewnie się

urodzą po pierwszej próbie rzutu ; )

pozdrawiam świątecznie
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

Irek, napiszę jeszcze raz. Ważne, czy rzutem "normalnym" , czy spey.

Dobrze dobrana lnka do speya nie jest dobra linką do rzutów "normalnych" i odwrotnie.

Moja #8 to RPLXi. Starszy model Twojego kijka. Super wędka. Teraz myślę właśnie o Xi2 9 ' #6. Te morskie wędki są fantastyczne do łowienia w slodkiej wodzie. Być może lepsze niż te "słodkie".
Krzysztof Kozlowski
Posty: 339
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Krzysztof
nazwisko: Kozłowski
Lokalizacja: Irlandia

Post autor: Krzysztof Kozlowski »

Irek mam pytanko kiedy wybierasz się na Kola jedzisz sam czy jakąś grupa zorganizowaną ?
iREK
Posty: 189
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Ireneusz
nazwisko: K.

Post autor: iREK »

Paweł myślę, że tym kijem będę rzucał normalnie bo do speya jak pisałem mam 14 ', myślałem że gdzieś jednoznacznie to napisałem a tu faktycznie chaos ; )



Krzysztof jadę prawdopodobnie jesienią z grupą która już tam była kilka razy.

Nie znam szczegółów, mało tego nie mam gwarancji że pojadę bo jestem obcy

i nie znamy się dobrze, więc nie wykluczone że jeszcze wiele się zmieni i będę musiał

szukać jakiejś grupy z której np ktoś wypadnie z powodów losowych.

Jeżeli nie będę miał z kim jechać (żadna grupa mnie nie przygarnie) to pojadę z żoną

do Norwegii : )
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

Będziesz rzucał normalnie. Ok. To po co Ci głowice? He, he. Cała linka jest lepsza. Weź multitipa i jazda.
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

Piszę całkiem poważnie. Po co Ci do normalnych rzutów głowice. Same wady takiego rozwiązania.
Krzysztof Kozlowski
Posty: 339
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Krzysztof
nazwisko: Kozłowski
Lokalizacja: Irlandia

Post autor: Krzysztof Kozlowski »

Widze ze podobnie jak ja kombinujesz ja chciałem się podłączyć pod jakąś grupę bo sam nie mam zielonego pojęcia jak tam sie wybrać na rybki i w moim planie awaryjnym jest wyjazd na czarniaki do Norwegi tam akurat z grupa pojadę za łososiem uganiam się na wyspie jak narazie kilka sztuk zaliczylem ale nic naprawdę dużego :(
iREK
Posty: 189
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Ireneusz
nazwisko: K.

Post autor: iREK »

Paweł,

mam do dyspozycji kołowrotek + 1 szpulę zapasową. Na jednej szpuli linka pływająca normalna, na drugiej w planie running + zestaw głowic. Głowice nie mają przecież samych wad... Jedną z zalet jest właśnie możliwość szybkiej wymiany. Rzuca się nimi dalej prawda?

Mam w 5WT głowicę krótką ok 9m zintegrowaną co prawda z runnningiem i nie widzę wad a przeciwnie rzuca się lepiej niż innymi linkami z inaczej rozłożonym ciężarem. Prawdę powiedziawszy nie wyobrażam sobie rzucania 9 ' : łatwość wymiany głowic, długość rzutów.

A może ja nie chcę rzucać normalnie? tylko speyem? i nie wiem o tym jeszcze?

Co powinienem widzieć żeby wiedzieć jak chcę rzucać? ; )

Widziałem już światełko w tunelu a okazuje się, że jestem dalej w lesie...
iREK
Posty: 189
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Ireneusz
nazwisko: K.

Post autor: iREK »

pisząc o rzutach "normalnych" miałem na myśli również underhand, spodziewając się, że do normalnych go można zaliczyć a nie speyowych



np coś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=V3yvIAW7Yck
Paweł Ziętecki
Posty: 1646
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Paweł
nazwisko: Ziętecki

Post autor: Paweł Ziętecki »

Spey jest rzutem underhand. To , co robi pan na filmie to rzut spey , tryle, że bez zmieny kierunku. Można normalnie rzucać spey wędką jednoręczną. Rzut spey polega na uzyskaniu odpowiedniej petli z tyłu - tzw, "D" loop, poprzez zakotwiczenie końcówki sznura (przypon z muchą ) w wodzie, na powierzchni wody. Odrzucasz linkę do tyłu pod kijem tak, aby przypon z muchą upadł na wodę obok ciebi , może tuż przed. Wtedy koniec linki ma opór i górna częsć powstalej z tyłu pętli (D-loop) ładuje kij. Potem cyk do przodu i leci. To tak w uproszczeniu. Klasyczny spey to dodatkowo zmiana kierunku , ale nie to jest najbardziej chrakterystyczne dla tego rzutu. Ważne są D- loop + kotwica.

Kompletnie nie ma znaczenie , czy wędka jest jednoręczna , czy dwuręczna, co pokazuje pan na filmie. Gdyby zawinął kijem troszkę bardziej i petlę z tyłu zrobił w płaszczyźnie dużo bardziej prostopadlej do nurtu , mie;ibyśmy klasyczny single spey. Oczywiście single nie dotyczy wedki jednoręcznej , tylko tego, że stoimy na lewym brzegu (praworęczni) i możemy wykonać rzut bez przygotowania, jakiego wymago double spey , konieczny, gdy stoimy na przeciwnym brzegu.

Fajne zdanie. P-)
ODPOWIEDZ