O lowieniu wielkich salmonidow w Wisconsin slow kilka

Artykuły i relacje Forumowiczów
Tomasz Talarczyk
Posty: 156
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Talarczyk
Lokalizacja: Zhongshan (Chiny)

O lowieniu wielkich salmonidow w Wisconsin slow kilka

Post autor: Tomasz Talarczyk »

<span style="font-weight: bold">Troche historii i geografii:</span>



Stan Wisconsin polozony jest nad Wielkimi Jeziorami. Od polnocy mamy jezioro Superior a od wschodu jez Michigan. Rzeki uchodzace do obydwu jezior zaczeto zarybiac w latach 60-tych dwoma gatnkami lososi pacyficznych-lososiem Coho (kizucz) i lososiem krolewskim (czawycza) oraz wedrujacym pstragiem teczowym-steelhead. Zarybienia mialy na celu powstrzymac nadmierna populacje malych ryb-alewives. Zarybienia odniosly ogromny sukces zarowno biologiczny(powstrzymane alewives) jak i komercyjny(setki, tysiace wedkarzy chcacych zlowic ogromne ryby w zlewni Wielkich Jezior). Oprocz 3 wyzej wymienionych gatunkow-nauralnie w jeziorze wystepowaly-pstrag potokowy-brown trout i pstrag jeziorowy-lake trout.



<span style="font-weight: bold">Moje lowiska:</span>



Lowie na jednej rzece uchodzacej do jeziora Superior-Brule River i 2 rzekach uchodzacych do Michigan-Sheboygan, Root.



<span style="font-weight: bold">Bois Brule River-"rzeka prezydentow"</span>:

Zdecydowanie najpiekniejsza rzeka Wisconsin. nazywana "perla w koronie rzek Wisconsin" lub "rzeka prezydentow" ze wzgledu na to,ze kilku prezydentow USA lubilo polawiac pstragi i lososie w tej rzece. Ma 72 km dlugosci i w calosci rzeka przeplywa przez stanowy park krajobrazowy. Gorny bieg to kraina pstraga potokowego i zrodlanego ktore wolno polawiac od 1 maja do 30 wrzesnia tylko na przynety sztuczne. Dolny bieg to przede wszystkim wiosenny i jesienny ciag steelheada oraz wedrujacych potokowcow, lososi coho, krolewskich i rozowych na jesieni. Ryby wedrowne wolno polawiac od 15 kwietnia do 15 listopada na wszystkie przynety(!!!). Gorny bieg przypomina Skawe z dlugimi szypotami i pieknymi plankami. Brzegi sa bardzo niedostepne-zaleca sie poruszanie pomiedzy miejscowkami za pomoca canoe.

Dolny bieg to mocne prady i potezne dziury wyrwane przez wode.To tutaj co roku padaja potokowce po 70-80cm i podobnej wielkosci lososie krolewskie i steelheady. Najlepsze miescowki maja swoje nazwy i do kazdej prowadzi szutrowa droga przez las zakonczona malym parkingiem z tablica informacyjna na temat miescowki, przepisach i polowach z roku poprzedniego.



http://img17.imageshack.us/i/img2139e.jpg/



http://g.imageshack.us/img17/img2139e.jpg/1/



http://img29.imageshack.us/i/img1314u.jpg/



http://g.imageshack.us/img29/img1314u.jpg/1/



W miejscowosci Brule znajduje sie kilka hoteli i kempingow z bardzo przytulnymi domkami letniskowymi. Moje ulubione miejsce to <span style="font-weight: bold">Brule River Classics</span> ktore posiada kilka domkow-kazde nosi imie jakiejs slynnej muchy-Blue Quill, Black Drake, March brown itp. ja zawsze zatrzymuje sie w March Brown. Cena to 45-50$ za noc. Wyposazenie obejmuje: 3 lozka, lazienka z prysznicem, kuchnia z kuchenka elektryczna i lodowka oraz telewizor. W miejscowosci Brule znajdziecie tez kilka barow ktore dzialaja tylko z mysla o wedkarzach- najciekawsza to <span style="font-weight: bold">"Hungry trout", </span>gdzie znajdziecie zawsze wielu wedkarzy ktorzy po kilku browcach potrafia w nieskonczosc opowiadac o pstragach, lososiach, muchach i ciekawych miejscowkach.





http://img190.imageshack.us/i/img2153g.jpg/



http://g.imageshack.us/img190/img2153g.jpg/1/

http://img59.imageshack.us/i/img1326p.jpg/



http://g.imageshack.us/img59/img1326p.jpg/1/



<span style="font-weight: bold">Root River</span>

Root River ma 55 km dlugosci przeplywa przez 50 tysieczne miasto Racine. Tylko 1-sze 15 kilometrow nadaje sie do lowienia ryb lososiowatych, gdyz nie sa one sforsowac zapory w miescie Racine(skad my to znamy?). Rzeka ma charakter rzeki nizinnej w naszym polskim tego terminu rozumieniu. Przypomina mi Nide lub Rabe kolo Gdowa. Srednia glebokosc to okolo 70-90cm z grubymi dolami do 2 metrow. Zamieszkuja ja tylko wedrowne salmonidy: pstrag potokowy, steelhead, losos krolewski i losos coho. Poza ciagami tarlowymi ryby wystepujace w rzece to sumy, okonie i bassy.

Najladniejsze miescowki znajduja sie w kilku miejskich parkach: Lincoln i Colonial. na rzece Root River nie obowiazuja zadne wymiary ani okresy ochronne a ryby lososiowate polawiac wolno na wszystkie przynety. Z wzzystkich rzek uchodzacych do jez Michigan Root River posiada najwieksze ciagi ryb lososiowatych co powoduje,ze ma ona tez najwieksza presje,zwlaszcza,ze Chicago jest od niej tylko 70 kilometrow.

Miejca noclegowe mozna znalezc w samym Racine lub pobliskim Milwaukee(30km). Ceny pokoji wachaja sie od 35-100$ za noc.



http://img17.imageshack.us/i/img0787ds.jpg/



http://g.imageshack.us/img17/img0787ds.jpg/1/



http://img17.imageshack.us/i/img1375ph.jpg/



http://g.imageshack.us/img17/img1375ph.jpg/1/



<span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">

Sheboygan River:</span></span>

Rezka dlugosci 115 kilometrow. Znaczenie dla wedkarzy polujacych na lososiowate ma tylko pierwsze 30km ze wzgledu na zapore w miejscowosci Kohler. Od ujscia do miasta Sheboygan rzeka nalezy do stanu i wolno w niej lowic posiadajac stanowa licencje. Powyzej miasta Sheboygan rzeka znajduje sie na terenie prywatnego parku i obowiazuje tutaj dodatkowa oplata 200$ za sezon. Sheboygan river jest stosunkowo duza rzeka - szerokosci 30-40 metrow o dosc szybkim uciagu i niezbyt gleboka-okolo 50cm do 1 metra. Idealnie nadaje sie do lowienia na muche. Gatunki wstepujace te same co w przypadku Root River plus niezwykle rzadki wedrowny zrodlak.

Sheboygan to moja ulubiona rzeka ze stosunkowo niewielka presja wedkarska i najwieksza szansa zlowienia 80cm potokowca lub steelheada. Populacja lososi jest tutaj mniejsza niz w Root ale ktoz potzrbuje lososie jezeli mozna miec 80cm potokowce i teczaki? :lol:

Noclegi mozna znalezc w miescowosci Sheboygan(50 tysiecy mieszkancow) w cenie od 50-100$/noc. Wszedzie nad rzeka czyste parkingi ze smietnikami i tablicami informacyjnymi.

Ryby lososiowate mozna polawiac na wszystkie przynety. Nie ma limitow ani okresow ochronnych.



<span style="font-weight: bold">Ryby</span> :



<span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">pstrag potokowy</span>-</span>-ciag tarlowy zaczyna sie we wrzesniu a konczy w marcu. Szczyt ciagu to listopad-wtedy to tez mamy szanse zlowienia kilku 60-tek w ciagu kilku godzin.



http://img132.imageshack.us/i/img1424w.jpg/



http://g.imageshack.us/img132/img1424w.jpg/1/





http://img188.imageshack.us/i/img2193z.jpg/



http://g.imageshack.us/img188/img2193z.jpg/1/





<span style="text-decoration: underline"> <span style="font-weight: bold">losos krolewski</span>-</span>-ciag tarlowy od wrzesnia-do konca pazdziernika jest juz po wszystkim i wszystkie zdychaja. Co tu duzo mowic-jezeli chcecie zlowic na muchowke metrowa rybe w rzece o szerokosci 15-30 metrow to King jest ryba "to go".



http://img59.imageshack.us/i/img1338u.jpg/



http://g.imageshack.us/img59/img1338u.jpg/1/



<span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">losos coho</span></span>-ciag tarlowy od wrzesnia do konca listopada. Mniejszy kuzyn kinga-dominuja ryby wielkosci 50-60cm. Wspaniale reaguja na wszelkiego rodzaju nimfy i streamery. Cudowna ryba do polowu na muche.



http://img689.imageshack.us/i/img1411.jpg/



http://g.imageshack.us/img689/img1411.jpg/1/



<span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">

Steelhead</span></span>- wedrowna odmiana teczaka. W Wisconsin wystepuje 4 rozne odmiany wstepujace do rzek w roznym czasie:

skamania- lipiec,sierpien

Arlee-wrzesien

Chambers creek- pazdziernik

ganaraska-luty-marzec

Stellehady osiagaja 70-80cm dlugosci i nazywane sa "najwaleczniejszymi rybami Ameryki". Jest to prawda.. Lowiac je dowiadujemy sie po co nam hamulec w kolowrotkui po co nam 200 metrow podkladu.



http://img18.imageshack.us/i/img2191f.jpg/



http://g.imageshack.us/img18/img2191f.jpg/1/



<span style="font-weight: bold">Sprzet</span>:



Ja posiadam dwie <span style="font-weight: bold">wedki </span>do polowu wedrownych salmonidow:

Redington RS4 dlugosci 3 metry,w klasie 8 AFTM

Redington CPS dlugosci 3 metry, w klasie 7AFTM

#7 uzywam czesciej na lososie coho i potokowce a #8 na kingi i steelheady.

<span style="font-weight: bold">Kolowrotek</span>-Orvis Mid-arbor z 2 szpulami: jedna z linka plywajaca, druga z tonaca w 3 klasie toniecia.

Linki orvisa-Wonderline-Steelhead/Salmon

Pod linka nawiniete mam 150-200 metrow podkladu z dakronu.

Przyponowki: fluorocarbon Orvisa-koncowy odcinek 0.25mm do streamera, 0.20mm do nimfy.



<span style="font-weight: bold">Muchy:</span>



Pijawki z roznokolorowymi glowkami na haczykach streamerowych 2-8

Imitacje ikry na haczykach 8-10 w kolorach pomarancz, jaksrawa zielen

Nimfy- widelnice na haczykach 2-4, roznego rodzaju siersciuchy z sierci zajaca na hakach 4-10

Streamery i puchowce w ciemnych kolorach na hakach 2-8

Speye-tych kilka mojego autorstwa znajdziecie w naszej Galerii.



<span style="font-weight: bold">Metody polowu:</span>



Szukajac lososi wykorzystujemy przede wszystkim ich agresje podczas tarla. Rzut w okolice domniemanych stanowisk/gniazd i agresywna praca z pradem duzym streamerem lub pijawka. Zwykle takie prowadzenie i przyneta gwarantuje lososia w pierwszych kilku rzutach. Dobrze jest tez ustawic sie powyzej stanowiska lososi,rzucac ponizej i pozwalac streamerowi "posiedziec" troche w gniezdzie lososi. Samiec kinga gwarantowany!



Gdy celem naszego polowu sa potokowce lub steelheady wtedy metode polowu uzalezniamy do tego,czy w rzece wciaz znajduja sie gatunki odbywajace tarlo. Jezeli lososie coho lub kingi sa w trakcie tarla to potoki i steelheady beda obzeraly sie ich ikra. Ustawiamy sie ponizej lub naprzeciwko gniazda lososi i rzucamy imitacje jajeczka lub pijawki ssacej jajko przed gniazdo. Pozwalamy muchom zatonac i przeplynac przez gniazdo. Jakis metr, dwa za gniazdem nasza linka zatrzyma sie, poniewaz pijawka lub jajeczko zostalo polkniete przez ogromnego potokowca lub steelheada.

Gdy lososie koncza tarlo,pzrystepuja do niego potokowce. Wtedy ta sama metoda ktora lowilismy lososie ma zastosowanie do potokowcow-duze muchy w obrebie gniazda i okolic. Ponizej gniazd potokowcow-ich ikra obzeraja sie steelheady. Tutaj znowu zastosowanie maja pijawki i jajeczka, ale i tradycyjne speye i streamery oraz nimfy. Steelheady zdecydowanie najlepiej reaguja na wszelkiego rodzaju imitacje. Wchodza one bowiem do rzek na kilka miesiecy przed tarlem w jednym celu- zeby sie nazrec przed aktem milosnym. :wink:

Potokowce po odbytym tarle albo zostaja w rzece do marca-lowimy je przez cala zime na roznego rodzaju streamery albo splywaja do jeziora i "do widzenia" za rok. :lol:

W marcu-kwietniu do tarla przystepuja steelheady. Tak agresywnych ryb w czasie tarla nigdy nie widzialem. Jak juz zlokalizujemy samce to ich zlowienie jest tylko kwestia ilosci oddanych rzutow i wytzrymalosci naszego sprzetu. Kazda mucha bedzie dobra-byleby miala akcenty czarny i pomaranczowy, rozowy lub zielony. Samice sa ciezsze do zlowienia i one tez stanowia cenniejsze trofeum-najczesciej uderzaja w nimfy i streamerki w stonowanych kolorach.

Rzuty pod prad i sprowadzanie much z pradem to regula przy poowie potkowcow i steelheadow. Zacinac nalezy przy kazdym zatrzymaniu linki lub jej nienaturalnym poruszeniu. Steelheady najczesciej uderzaja tak mocno,ze wybiora nam luz linki. :shock:



Mam nadzieje,ze przyblizylem Wam w jakims stopniu lowienie salmonidow w rzekach uchodzacych do Wielkich Jezior.





Z checia odpowiem na dodatkowe pytania.

Pozdrawiam,

Tomasz Talarczyk
furgon
Posty: 740
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Michał
nazwisko: Furgacz
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: furgon »

Bardzo miła lektura, tym bardziej że czytana na rozpoczęcie dnia w pracy :wink: Podziękował.
panther
Posty: 1290
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Kubista
Lokalizacja: Oberschlesien

Post autor: panther »

Przeczytałem jednym tchem,no ale gdzie zamrażalka? :wink:
Cezary Struniewicz
Posty: 495
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Cezary
nazwisko: Struniewicz
Lokalizacja: pow. pruszkowski

Post autor: Cezary Struniewicz »

Super!

Czy mógłbyś jeszcze dodać warunki nabywania licencji, ich rodzaje itp?
Kacper.K
Posty: 710
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Kacper
nazwisko: Kwiek
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Post autor: Kacper.K »

Wszystko pięknie opisane, już wiem gdzie pojadę w przyszłości... :wink:
Tomasz Talarczyk
Posty: 156
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Talarczyk
Lokalizacja: Zhongshan (Chiny)

Post autor: Tomasz Talarczyk »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>panther napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Przeczytałem jednym tchem,no ale gdzie zamrażalka? :wink:</td> </tr></table><span class="postbody">



Jak wlasciciel domkow widzi polsko brzmiace nawzwisko to pyta ilo litrowy zamrazalnik ma wstawic do pokoju. :lol:
Tomasz Talarczyk
Posty: 156
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Talarczyk
Lokalizacja: Zhongshan (Chiny)

Post autor: Tomasz Talarczyk »

:D
Tomasz Talarczyk
Posty: 156
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Talarczyk
Lokalizacja: Zhongshan (Chiny)

Post autor: Tomasz Talarczyk »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Cezary Struniewicz napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Super!

Czy mógłbyś jeszcze dodać warunki nabywania licencji, ich rodzaje itp?</td> </tr></table><span class="postbody">



Licencje dziela sie na te dla:

<span style="font-weight: bold">rezydentow</span>-decyduje miejsce wydania prawa jazdy-jezeli mamy prawo jazdy wydane w Wisconsin(tak jak ja) to placimy 10$ za pozwolenie na polow ryb, 10$ za znaczek pstragowy, 10$ za Wielkie Jeziora i ich doplywy. W sumie 30$ za wszystkie wody stanu Wisconsin.

<span style="font-weight: bold">nierezydentow</span>- w tym wedkarzy z zagranicy- oplata roczna wynosi 50$, plus 10$ zanczek pstragowy, plus 10$ Wielkie Jeziora i ich doplywy. Czyli 70$ za wszystko.

jest tez opcja 4 dniowa za 24 dolary, plus 10, plus 10.

I opcja 15 dniowa za 28$, plus 10$, plus 10$

Wszelkie licencje dostepne sa w sieci sklepow Walmart-otwarte 24h/dobe w kazdym miescie powyzej 30 tys mieszkancow. Mozna je tez dostac na stacjach benzynowych w miejscowosciach atrakcyjnych wedkarsko lub w innych sklepach.



Pozdrawiam,

Tomasz Talarczyk
Sith
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Artur
nazwisko: Orlon
Lokalizacja: Pyrzyce/Szczecin

Post autor: Sith »

Świetny artykuł. Podziel się jeszcze z nami opinią, obserwując nasze uwarunkowania (tzn. Polskie) z własnym doświadczeniem w Ameryce, dlaczego w USA mogą być duże ryby w rzekach, a w Polszcze nie. Co jest Twoim zdaniem tego przyczyną, czy li tylko kłusownictwo i mięsiarstwo, czy jeszcze coś innego. Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii jako, że masz doświadczenie i ogląd sytuacji, którego my jesteśmy pozbawieni.
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Post autor: venom »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Sith napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Świetny artykuł. Podziel się jeszcze z nami opinią, obserwując nasze uwarunkowania (tzn. Polskie) z własnym doświadczeniem w Ameryce, dlaczego w USA mogą być duże ryby w rzekach, a w Polszcze nie. Co jest Twoim zdaniem tego przyczyną, czy li tylko kłusownictwo i mięsiarstwo, czy jeszcze coś innego. Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii jako, że masz doświadczenie i ogląd sytuacji, którego my jesteśmy pozbawieni.</td> </tr></table><span class="postbody">



odpowiedzi udzielił Tomek kiedy panther spytał o zamrażarkę...

W polsce mentalność społeczestwa nakazuje walić w beret ile się da (zgodnie z limitami lub jesli sie udaje to ponad nie) i jak długo się da a potem narzekać że za mało zarybili...
Sith
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Artur
nazwisko: Orlon
Lokalizacja: Pyrzyce/Szczecin

Post autor: Sith »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>venom napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">

W polsce mentalność społeczestwa nakazuje walić w beret ile się da (zgodnie z limitami lub jesli sie udaje to ponad nie) </td> </tr></table><span class="postbody">



Venom tyle to i ja wiem, widzę to codziennie jesienią (właśnie jest ten czas) z okien mojego miejsca pracy. Naparzają na kosę sandacze w centrum miasta jak talala i oczywiście nikt się tym nie przejmuje, chociaż proceder jest znany od lat i PSR i Policji.

No ale nie spamujmy wątku. Pisaniem na forum i tak nic nie zmienimy.

A tym pytaniem do Tomka chciałem troszkę pogłębić zagadnienie.

Pozdrawiam.
panther
Posty: 1290
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Kubista
Lokalizacja: Oberschlesien

Post autor: panther »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>venom napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote"></span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Sith napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Świetny artykuł. Podziel się jeszcze z nami opinią, obserwując nasze uwarunkowania (tzn. Polskie) z własnym doświadczeniem w Ameryce, dlaczego w USA mogą być duże ryby w rzekach, a w Polszcze nie. Co jest Twoim zdaniem tego przyczyną, czy li tylko kłusownictwo i mięsiarstwo, czy jeszcze coś innego. Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii jako, że masz doświadczenie i ogląd sytuacji, którego my jesteśmy pozbawieni.</td> </tr></table><span class="postbody">



odpowiedzi udzielił Tomek kiedy panther spytał o zamrażarkę...

W polsce mentalność społeczestwa nakazuje walić w beret ile się da (zgodnie z limitami lub jesli sie udaje to ponad nie) i jak długo się da a potem narzekać że za mało zarybili...</td> </tr></table><span class="postbody">

Maryjan,mi chodziło o zamrażalkę w której wozi te ryby których fotkami potem nas raczy :wink:
Tomasz Talarczyk
Posty: 156
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Talarczyk
Lokalizacja: Zhongshan (Chiny)

Post autor: Tomasz Talarczyk »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Sith napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Świetny artykuł. Podziel się jeszcze z nami opinią, obserwując nasze uwarunkowania (tzn. Polskie) z własnym doświadczeniem w Ameryce, dlaczego w USA mogą być duże ryby w rzekach, a w Polszcze nie. Co jest Twoim zdaniem tego przyczyną, czy li tylko kłusownictwo i mięsiarstwo, czy jeszcze coś innego. Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii jako, że masz doświadczenie i ogląd sytuacji, którego my jesteśmy pozbawieni.</td> </tr></table><span class="postbody">



Zarybienia w Stanach sa kolosalne. Biznes lososiowo/steelheadowy przynosi niesamowite profity. I nie mowie tutaj o licencjach na rzeczne polowy. Chodzi o polowy z lodek w jeziorze. Setki lodzi charterowych ktore rocznie wywoza tysiace wedkarzy spragnionych latwego polowu-dorozka,wszystko zarzucone i powiazane, tzrba tylko wyciagnac rybe jak juz sie uwiesi. Za taki wyjazd placi sie 300 dolarow za 3 godziny lowienia. Cale firmy wysylaja swoich pracownikow na takie wedkarskie wyjazdy integracyjne. Lobby kapitanow lodzi charterowych jest bardzo mocne. To z ich oplat za stacjonowanie lodek i korzystanie z jezior dla celow marketingowych zarybiane sa lososiami wielkie jeziora. Do tego dochadza oczywiscie licencje wedkarskie, aczkolwiek te sa tanie(za tanie-przy braku limitow polowu). Wedkarzy jest od groma,ale nie sa w stanie przelowic potencjaluWielkich jezior. Brakuje rybakow-wiec nikt nie stawia sieci. W zimie wielkie jeziora zamarzaja-wiec lodzie nie lowia-tylko wedkarze podlodowi-to jest troche jak naturalny okres ochronny.

Amerykanscy wedkarze biora duzo ryb,ale nie wiecej niz potrzebuja. Jezeli zobaczycie "wedkarza" ktory ciagnie po trawie na agrafkach 4-5 10-12 kilowych lososi to smialo mozecie powiedziec po polsku "dzien dobry" bo facet jest napewno Polakiem. Wstydze sie za wielu z nich. Wstydze sie gdy otwieram miejscowe fora i kazdy najezdza na Polakow za brak umiaru i szarpanie. Niestety szarpanie jest plaga wsrod Polakow w Stanach. Jak zobaczycie goscia z muchowka, ktora do konca przyponu ma przywiazana kotwice o rozstawie grotow 10cm ktory zarzuca to cos i szarpie to tez mozecie smialo powiedziec "dzien dobry" albo "wypier..aj", bo gosc jest Polakiem na 100 procent. Jezeli widzicie goscia z wielkim podbierakiem lazacym po plyciznach i zagarniajacym trace sie lososie to tez mozecie zagadac po polsku.

Na szczescie nie sa oni w stanie skaleczyc populacji miejscowych salmonidow w duzym stopniu. Wczesniej, czy pozniej zostana zlapani i trzeba bedzie sprzedac kilka krow w Polsce zeby zaplacic kare w Stanach.



Pozdrawiam,

Tomasz Talarczyk
panther
Posty: 1290
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Tomasz
nazwisko: Kubista
Lokalizacja: Oberschlesien

Post autor: panther »

Tomku to i tak tysiąc razy lepiej jak polsce bo u "nas" potrafią robić przekręty nawet przy zarybieniach(rachunek zakupu 200kg a do wody trafia ok 60kg,reszta znika gdzieś po drodze,no chyba że przez stres związany z transportem ryby tak szybko tracą na wadze
Cezary Struniewicz
Posty: 495
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Cezary
nazwisko: Struniewicz
Lokalizacja: pow. pruszkowski

Post autor: Cezary Struniewicz »

Czyli można łowić i jeść ryby (nie żreć oczywiście :) )

i jak rozumiem główna presja jest na jeziora.
ODPOWIEDZ