Komponenty i materiały częśc II

Zbuduj swój kijek. Co ? Jak ? Czym? Tutaj ...
ODPOWIEDZ
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Komponenty i materiały częśc II

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Komponenty i materiały cz. II

Nici- krótko powiem, że nylonowe Gudebroda są dostępne łatwo i w dużym asortymencie. Size A ( grubość ) powinna wystarczyć dla naszych potrzeb.

Winding check trzeba dopasować do średnicy wędki nad rękojeścią . W ofercie są różne, zarówno niklowane jak i z PCVora z o kolorze przydymionym.. Potrzebujemy jeszcze takie narzędzia jak ostry nożyk do przycinania nici, coś do regulacji naprężenia nitki przy omotkach ( może być gruba ksiażka, lub jako obciążnik zwykła bobinka ), rodzaj podstawki umożliwiającej trzymanie części blanku w pozycji poziomej- dwie deseczki zacięte na literę V , małe pędzelki lub szpatułki ( mnie najlepiej lakierowało się drugą warstwę wykałaczkami ) do lakierowania omotek, biały marker do znaczenia kręgosłupa wędki oraz rozstawu przelotek, żywica ( może być 5min epoxy do naklejania przelotki szczytowej oraz uchwytu kołowrotka i rękojeści) , dobre małe nożyczki, małe pilniki do dopasowywania stopek przelotek i zbieżny pilnik do dopasowania rękojeści do blanku. Dla tych, którzy chcą użyć kleju wstępnego klejenia do przelotek nada się super glue. Dla tych, którzy rezygnują z wstępnego klejenia- wąska taśma malarska do wstępnego mocowania przelotek. Zaczep haczyka- hook keeper można kupic, lub bez problemu zrobić z drutu dentystycznego.

Dobra stołowa lampka też się przyda. Plus plastikowa słomka do usuwania pęcherzyków powietrza, denaturat i szmatka do wycierania ewentualnych plamek z żywicy. Uwaga- ostrożnie z acetonem- może zniszczyć blank.

No i jeszcze narzędzia artysty – do opisywania wędki (, w niektórych przypadkach można się ratować nalepką firmową, jeżeli jest dostarczona z blankiem ) Znam dwie szkoły opisywania blanków. Jedna przy użyciu stalówki i białego tuszu, druga przy użyciu rapidografu. Na zdjęciach S. Kawalca widać stalówkę, Fishing Center opisuje rapidografem. Jedna i druga firma robi to pięknie. Rapitografy są dość drogie, ale można zdobyć stary, tańszy- wiele biur projektowych używa już wyłącznie autocada i ręczne kreślenie zostało amatorom.

Ostatni z ważnych komponentów to lakier do omotek. Do wyboru mamy flex coat, U-40 Trondaka, jednoskładnikowy rod finisz Gudebroda lub lakiery okrętowe. Żywice w zasadzie wymagają zrobienia maszynki ( rod Turner ) obracającej wędkę podczas schnięcia- mnie najlepiej sprawdzają się silniczki 5 obrotów na minutę. Dostępne tu: http://www.discotech.pl/

Lakierowanie żywicami jest dużo trudniejsze niż okrętowym lub jednoskładnikowym rod finisz Gudebroda. Według B Widgrena ( wykonał ponoć ponad 5000 custom rods, czyli wędek zbrojonych indywidualnie ) ten sam efekt co przy żywicach można dostać używając lakieru okrętowego malując nim omotki 6- 10 razy.

Jeżeli flex coat lub U_40 to może warto wybrać wersję flex coat lite- tą do cienkowarstwowego lakierowania.

W przypadku zdecydowania się na żywice dla bezpieczeństwa zaczynający zabawę mogą pierwsze lakierowanie zrobić mimo wszystko okrętowym- nici lekko przyciemniają, ale jeżeli nastąpi z jakiegoś powodu konieczność zdjęcia przelotki to będzie to łatwiejsze do wykonania i bezpieczniejsze. Według B. Widgrena oba lakiery po wyschnieciu są w pełni kompatybilne i mozna je nakładać naprzemian.

Tym, którzy chcą zachować niezmieniony kolor nici pozostaje zakupić colour preserver – dostępny w niektórych pracowniach.
ODPOWIEDZ