Lipieniowy chruścik - krok po kroku.
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Lipieniowy chruścik - krok po kroku.
Dla lepszego pokazania jak wykonuję chrusty zastosowałem hak AK 831BL #10. Normalnie kręcę takie chrusty na hakach AK 503 BL #16 - #20 i na Top Fly WB #22.
Do haka zamocowanego w imadełku przywiązuję nić jedwabną w kolorze cynamonu.
Dowiązuję na końcu haka piórko z brązowego koguta genetyka
Nawijam tułów, równy, nie za gruby zostawiając trochę miejsca z przodu haka na dowiązanie CDC , jeżynkę i główkę.
Po nawinięciu tułowia nawijam piórko do siebie, każdy zwój piórka przewiązując nicią jedwabną od siebie.
Nić odcinam, po wykonaniu węzełka.
Dowiązuję czarną nić i przywiązuję dwa piórka CDC.
Zbędną część CDC odcinam.
Nawijam piórko do siebie przed CDC, trzy zwoje przewiązane nicią wiodąca wystarczy.
Formuję główkę, lakieruję szelakiem i muszka gotowa.
Prosta w wykonaniu i łowna w praktyce muszka.
Miłego kręcenia.
Do haka zamocowanego w imadełku przywiązuję nić jedwabną w kolorze cynamonu.
Dowiązuję na końcu haka piórko z brązowego koguta genetyka
Nawijam tułów, równy, nie za gruby zostawiając trochę miejsca z przodu haka na dowiązanie CDC , jeżynkę i główkę.
Po nawinięciu tułowia nawijam piórko do siebie, każdy zwój piórka przewiązując nicią jedwabną od siebie.
Nić odcinam, po wykonaniu węzełka.
Dowiązuję czarną nić i przywiązuję dwa piórka CDC.
Zbędną część CDC odcinam.
Nawijam piórko do siebie przed CDC, trzy zwoje przewiązane nicią wiodąca wystarczy.
Formuję główkę, lakieruję szelakiem i muszka gotowa.
Prosta w wykonaniu i łowna w praktyce muszka.
Miłego kręcenia.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Tomasz
- nazwisko: Kwiecień
- Lokalizacja: Szczecin
Muszki usiłuję kręcić od niedawna, i chociaż ryby już biorą na własnoręcznie kręcone muchy, to, jak to początkujący, mam sporo technicznych niedociągnięć. Jedną z rzeczy, z którą nie bardzo mogę sobie poradzić jest ładne przywiązanie jeżynki przed skrzydełkiem (w chrustach CDC, jak w tym wątku). Z dużą zazdrością patrzę na powyższą muchę - mi się bardzo często zdarza, że część promieni po przywiązaniu jeżynki sterczy do przodu - nad i pod oczkiem haczyka. Źle to wygląda, utrudnia potem przewleczenie żyłki. Można je oczywiście obciąć, ale nadal część przesłania światło oczka. Staram się zagarnąć wszystkie promienie lewą ręką do tyłu przy wiązaniu jeżynki, ale na małych hakach szczególnie trudno to osiągnąć.
Macie jakieś tricki, żeby jeżynka z przodu wyglądała tak ładnie, jak tutaj?
Macie jakieś tricki, żeby jeżynka z przodu wyglądała tak ładnie, jak tutaj?
-
- Posty: 2695
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Tomasz
- nazwisko: Zawiliński
- Lokalizacja: Wieluń
Hm, a jakiego pióra używasz przy nawijaniu tejze jeżynki - zwykłe z kapki "india made" , czy tez genetyka?
Czym nawijasz? Trzymając w palcach piórko, czy tez trzymając w szczypcach ? Układając jeżynke na tułowiu, od razu zaczesuje promienie do tyłu, przekładając wiodaca po wykonaniu nawoju do przodu.
Byc może taka sytuacje (nierówne promienie) uzyskujesz, poniewaz przekrecasz mimowolnie stosine wiazanego pióra - nie trzymasz "pionu" szczypcami lub w palcach.
Czym nawijasz? Trzymając w palcach piórko, czy tez trzymając w szczypcach ? Układając jeżynke na tułowiu, od razu zaczesuje promienie do tyłu, przekładając wiodaca po wykonaniu nawoju do przodu.
Byc może taka sytuacje (nierówne promienie) uzyskujesz, poniewaz przekrecasz mimowolnie stosine wiazanego pióra - nie trzymasz "pionu" szczypcami lub w palcach.
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Tomek
- nazwisko: Nowatkowski
- Lokalizacja: Płock/Stary Kraszew
Nie wiem czy zrozumiesz coś z moich wywodów ale postaram ci wytłumaczyć .
Pióro posiada dwie strony błyszcząca (wierzch) i matową (spód), promienie na stosinie są przeważnie lekko skierowane w kierunku części matowej.
Cały "trick" polega na tym że musisz zwrócić uwagę jak przywiązujesz pióro, a mianowicie przywiązać stroną wierzchnią w kierunku oczka, to po pierwsze i jeszcze zwróć uwagę jak nawijasz, żeby się nie przekręciło (mi czasami się to zdarzało ).
Jeżeli będziesz tak nawijał wszystko powinno być okej.
Pióro posiada dwie strony błyszcząca (wierzch) i matową (spód), promienie na stosinie są przeważnie lekko skierowane w kierunku części matowej.
Cały "trick" polega na tym że musisz zwrócić uwagę jak przywiązujesz pióro, a mianowicie przywiązać stroną wierzchnią w kierunku oczka, to po pierwsze i jeszcze zwróć uwagę jak nawijasz, żeby się nie przekręciło (mi czasami się to zdarzało ).
Jeżeli będziesz tak nawijał wszystko powinno być okej.
-
- Posty: 2695
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Tomasz
- nazwisko: Zawiliński
- Lokalizacja: Wieluń
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>mondavi napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Pióra raczej porządne, Metz. </td> </tr></table><span class="postbody">
Chciałoby sie napisac - Metz, Metzowi nie równy ... miałem ci ja pióra z kapek tej samej klasy, dwa kolory, a srednica i miekkosc/sztywnosc stosin w w obu sporo się rózniła, w jednej cud miód, w drugiej sztywne i grube jak cholera. Makabra
Chciałoby sie napisac - Metz, Metzowi nie równy ... miałem ci ja pióra z kapek tej samej klasy, dwa kolory, a srednica i miekkosc/sztywnosc stosin w w obu sporo się rózniła, w jednej cud miód, w drugiej sztywne i grube jak cholera. Makabra
-
- Posty: 4573
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Kuba
- nazwisko: Chruszczewski
- Lokalizacja: Myślenice
- Kontakt:
Wydaje mi się, że metoda nawijania jeżynki którą opisujecie to poważne utrudnianie sobie życia. To przewijanie nicią każdego zwoju z osobna, przekładanka... Ja robię tak: Każdą jeżynkę( czy to przednią, czy na tułowiu)
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. Wykonanie tułowia takiego jak w chruściku Janusza wygląda u mnie następująco:
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć, końcówką do przodu
2.Robię tułów z nici wiodącej - kończę z tyłu
3.Nawijam palmera od siebie
4. Przewijam go nicią wiodąca od siebie
To bardzo wygodne - bobinka wisi sobie po lewej, nie przeszkadza w nawijaniu jeżynki.
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałem.
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. Wykonanie tułowia takiego jak w chruściku Janusza wygląda u mnie następująco:
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć, końcówką do przodu
2.Robię tułów z nici wiodącej - kończę z tyłu
3.Nawijam palmera od siebie
4. Przewijam go nicią wiodąca od siebie
To bardzo wygodne - bobinka wisi sobie po lewej, nie przeszkadza w nawijaniu jeżynki.
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałem.
-
- Posty: 292
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Michał
- nazwisko: Mieczyński
- Lokalizacja: Zagłębie
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Kuba Chruszczewski napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia <span style="font-weight: bold">w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć</span>, końcówką do przodu
</td> </tr></table><span class="postbody">
Czyli przy główce i jedziesz w kierunku kolanka?
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia <span style="font-weight: bold">w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć</span>, końcówką do przodu
</td> </tr></table><span class="postbody">
Czyli przy główce i jedziesz w kierunku kolanka?
-
- Posty: 4573
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Kuba
- nazwisko: Chruszczewski
- Lokalizacja: Myślenice
- Kontakt:
-
- Posty: 4573
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Kuba
- nazwisko: Chruszczewski
- Lokalizacja: Myślenice
- Kontakt:
<span style="font-style: italic">A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja - rozdarte drzewo.
Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Ode mnie widać niebo przekrzywione.
Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.
Pan kocha swoja żonę.
</span>
Nieoceniona Osiecka ...
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja - rozdarte drzewo.
Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Ode mnie widać niebo przekrzywione.
Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.
Pan kocha swoja żonę.
</span>
Nieoceniona Osiecka ...
-
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Tomasz
- nazwisko: Kwiecień
- Lokalizacja: Szczecin
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Kuba Chruszczewski napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Ja robię tak: Każdą jeżynkę( czy to przednią, czy na tułowiu)
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. </td> </tr></table><span class="postbody">
Szczerze mówiąc ta uwaga zrewolucjonizowała wygląd moich chruścików. Rzeczywiście, tak jest bardzo prosto, i wszystko ładnie wygląda. Wielkie dzięki za radę!
Jest tylko jedno "ale"... Dzisiaj ze znajomym widzieliśmy ładne lipasy pod 40 cm, stojące sobie na piaseczku, które kompletnie ignorowały wszystkie nasze przynęty. A wcześniej widzieliśmy ich żerowanie powierzchniowe. Podaliśmy chyba kilkanaście różnych przynęt, aż w końcu zdecydowałem się założyć tego mojego chruścika #14 CDC ze źle nawiniętą jeżynką. Wcześniej w ogóle wstydziłem się tę muchę wyjąć z pudełka, wyglądała tragicznie. Po pierwszym rzucie, lipek podniósł się z dna (jakiś 1 m), ale nie trafił. Drugie podanie i branie. Potem już tak było cały czas. Dałem te moje muchy z popapraną jeżynką koledze - też miał branie za braniem.
Ale teraz, odkąd Kuba nauczył mnie porządnie wiązać jeżynki, już nie umiem zrobić tej łownej muchy
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. </td> </tr></table><span class="postbody">
Szczerze mówiąc ta uwaga zrewolucjonizowała wygląd moich chruścików. Rzeczywiście, tak jest bardzo prosto, i wszystko ładnie wygląda. Wielkie dzięki za radę!
Jest tylko jedno "ale"... Dzisiaj ze znajomym widzieliśmy ładne lipasy pod 40 cm, stojące sobie na piaseczku, które kompletnie ignorowały wszystkie nasze przynęty. A wcześniej widzieliśmy ich żerowanie powierzchniowe. Podaliśmy chyba kilkanaście różnych przynęt, aż w końcu zdecydowałem się założyć tego mojego chruścika #14 CDC ze źle nawiniętą jeżynką. Wcześniej w ogóle wstydziłem się tę muchę wyjąć z pudełka, wyglądała tragicznie. Po pierwszym rzucie, lipek podniósł się z dna (jakiś 1 m), ale nie trafił. Drugie podanie i branie. Potem już tak było cały czas. Dałem te moje muchy z popapraną jeżynką koledze - też miał branie za braniem.
Ale teraz, odkąd Kuba nauczył mnie porządnie wiązać jeżynki, już nie umiem zrobić tej łownej muchy