Malo tego, ze szybciej
Od lat zauwazylem, ze sa o wiele skuteczniejsze (te "brzydkie")
Najlepsze sa takie ktore rybka miala juz w pyszczku i muszke "pomietosila".
Nowe w szczegolnosci za bogato uwiazane obgryzylem sam i sukces przychodzil natychmiast.
- napietego sznura -
tonkin
Lipieniowy chruścik - krok po kroku.
-
- Posty: 1582
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Jacek Jabba
- nazwisko: Glassbreaker
- Lokalizacja: Maków Podh./Brodnica
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Kuba Chruszczewski napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Wydaje mi się, że metoda nawijania jeżynki którą opisujecie to poważne utrudnianie sobie życia. To przewijanie nicią każdego zwoju z osobna, przekładanka... Ja robię tak: Każdą jeżynkę( czy to przednią, czy na tułowiu)
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. Wykonanie tułowia takiego jak w chruściku Janusza wygląda u mnie następująco:
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć, końcówką do przodu
2.Robię tułów z nici wiodącej - kończę z tyłu
3.Nawijam palmera od siebie
4. Przewijam go nicią wiodąca od siebie
To bardzo wygodne - bobinka wisi sobie po lewej, nie przeszkadza w nawijaniu jeżynki.
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałem.</td> </tr></table><span class="postbody">
Pomimo ze w kręceniu jestem baaardzo początkujący, to palmery robię identycznie jak Kuba. Moim skromnym zdaniem jest duzo łatwiej i bobinka mi nie przeszkadza w momencie przewijania jeżynki. Ale to moje subiektywne zdanie.
nawijam zwojami<span style="font-weight: bold"> od siebie</span>, w kierunku <span style="font-weight: bold">od oczka do ogonka</span>. Owijka - czy to będzie nić wiodąca, czy coś innego - jest po lewej. Po nawinięciu jeżynki przewijam ją zwojami od siebie<span style="font-weight: bold"> w kierunku do oczka</span>, co w efekcie daje przewinięcie przeciwskrętne. Tak jest dużo prościej IMHO. Wykonanie tułowia takiego jak w chruściku Janusza wygląda u mnie następująco:
1.Przywiązuję pióro na jeżynkę tułowia w miejscu, gdzie tułów ma się skończyć, końcówką do przodu
2.Robię tułów z nici wiodącej - kończę z tyłu
3.Nawijam palmera od siebie
4. Przewijam go nicią wiodąca od siebie
To bardzo wygodne - bobinka wisi sobie po lewej, nie przeszkadza w nawijaniu jeżynki.
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałem.</td> </tr></table><span class="postbody">
Pomimo ze w kręceniu jestem baaardzo początkujący, to palmery robię identycznie jak Kuba. Moim skromnym zdaniem jest duzo łatwiej i bobinka mi nie przeszkadza w momencie przewijania jeżynki. Ale to moje subiektywne zdanie.