Jak zbroiłem blank Lamiglas Appalachian Travel # 3 - 8 '
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Jak zbroiłem blank Lamiglas Appalachian Travel # 3 - 8 '
Zazdrośnikiem nie jestem, ale lubie majsterkować. Postanowiłem iść w ślady Darka Paulata, zakupić blank i samemu go uzbroić. Często jeździłem do Łodzi, córka studiuje na Uniwersytecie Medycznym i pod koniec października odwiedziłem sklep Pana Wojtka Żbikowskiego. Po przedstawieniu moich oczekiwań od wędki, która przeznaczona miała być tylko do suchej muszki, za namową Pana Wojtka wybór padł na blank Lamiglasa Appalachian Travel # 3 i dł. 8 ', trójskład. O moim wyborze powiedziałem Krzyśkowi Łyczkowi i we dwóch złożyliśmy zamówienie na te blanki. Cena 400,00 zł za blank, naszym zdaniem była bardzo atrakcyjna. Po trzech miesiącach nadchodzi wiadomość od Pana Wojtka - blanki są już w kraju. Dobrze się składa, bo jadę po córkę i blank odbieram osobiście. Jestem szczęśliwy, chociaż zdaję sobie sprawe, że jeszcze cały osprzęt muszę kupić, tylko jaki ?
Ale od czego są koledzy. Jachu zaproponował mi zakup osprzętu w Krakowie, w sklepie Fishingart Pana Krzyśka Zielińskiego. Jadąc do Krakowa zabieram Darka Paulata. Liczę na jego pomoc i nie pomyliłem się. Zakupy zrobione.
Przelotki Forecast
Bardzo mi się spodobał czarny uchwyt kołowrotka, idealnie pasujący do grafitowego blanku.
Czas na zbrojenie blanku. Dużo informacji w tym temacie uzyskałem od Krzyśka Łyczka, Janusza Skowrona - Jacha i Darka Paulata, oraz z internetu.
Wyznaczenie kręgosłupa poszczególnych części blaknku należy zrobić bardzo dokładnie. Ważna uwaga !! Wszystkie części żeńskie należy owinąć taśmą przylepną, lub zabezpieczyć prowizorycznę omotką. W ten sposób zabezpieczyłem blank przed pęknięciem w trakcie składania poszczególnych części blanku. Dla zapewnienia odpowiednich parametrów wędki sprzyjających walce z rybą, przelotki będą zamontowane po miękkiej stronie blanku.
Na dolnik za pomocą żywicy Epoxy 24 godz. wklejam uchwyt kołowrotka. Należy zwrócić uwagę, aby zamontowany kołowrotek był dokładnie po przeciwnej stronie kręgosłupa.
oraz rękojeść korkową i pierścionek- winding check.
Czas na montaż przelotek. Najpierw za pomocą taśmy klejącej mocuję przelotki i sprawdzam poprawność ich ustawienia.
Na szczytówce wklejam tip top.
Jest dobrze. Czas na omotki. Nici Gudebrod w kolorze czarnym dobrze pasują do grafitowego blanku.
Dla ułatwienia wykonywania wszystkich czynności przy zbrojeniu blanku wykonałem prosty stojaczek. Dwa kawałki deski z wycięciami w kształcie V są połączone gwintowanym prętem z nakrętkami i podkładkami. Daje to możliwość na płynną regulację odległości deseczek. W wycięcia V wkleiłem kawałki materiału, aby nie rysować blanku w trakcie obracania.
Na dolniku przy omotkach dałem kilka nawojów czerwonej nici w celu ożywienia blanku.
Przyklejenie nalepki i czas na lakierowanie omotek. Za pomocą pędzelka nanoszę jednoskładnikowy lakier Gudebroda na omotki, cały czas obracając blank w stojaczku. W ten sposób nałożyłem 8 warstw lakieru. Po pierwszym nałożeniu lakieru, wszystkie wystające kosmki nici ściąłem żyletką.
Wędka gotowa. Waży 68 gram. Po kilku wyjazdach na ryby zauważyłem na jednej przelotce małe przetarcia.
Piszę do Krzyśka i decyduję się wymienić przelotki Forecasta na tytanowe.
Tą czynność wykonuje już Krzysiek Zieliński. Profesjonalne wykonanie. Jeśli ktoś boi się sam uzbroić blank, polecam gorąco pracownię Fishingart Krzyśka Zielińskiego. Wspaniały człowiek i fachowiec.
Mam wędkę do suchej muszki, która mi bardzo odpowiada. Właśnie o takiej marzyłem. Kijek świetnie się ładuje, dobrze trzyma ryby. Nawet przy wietrze posłanie linki na 12 metrów nie jest problemem. Idealny kijek na mniejsze rzeki.
Appalachianem machali też Kuba Chruszczewski i Łukasz Ostafin na Rabie. Opinie tych Kolegów były pozytywne.
Tubę na Appalachiana wykonał tijo.
Białym flamastrem wykonałem napis.
Uszycie pokrowca kosztowało mnie - 7,00 zł.
Wszystkim Kolegom, którzy pomogli mi przy wykonaniu Appalachiana serdecznie dziękuję.
Ale od czego są koledzy. Jachu zaproponował mi zakup osprzętu w Krakowie, w sklepie Fishingart Pana Krzyśka Zielińskiego. Jadąc do Krakowa zabieram Darka Paulata. Liczę na jego pomoc i nie pomyliłem się. Zakupy zrobione.
Przelotki Forecast
Bardzo mi się spodobał czarny uchwyt kołowrotka, idealnie pasujący do grafitowego blanku.
Czas na zbrojenie blanku. Dużo informacji w tym temacie uzyskałem od Krzyśka Łyczka, Janusza Skowrona - Jacha i Darka Paulata, oraz z internetu.
Wyznaczenie kręgosłupa poszczególnych części blaknku należy zrobić bardzo dokładnie. Ważna uwaga !! Wszystkie części żeńskie należy owinąć taśmą przylepną, lub zabezpieczyć prowizorycznę omotką. W ten sposób zabezpieczyłem blank przed pęknięciem w trakcie składania poszczególnych części blanku. Dla zapewnienia odpowiednich parametrów wędki sprzyjających walce z rybą, przelotki będą zamontowane po miękkiej stronie blanku.
Na dolnik za pomocą żywicy Epoxy 24 godz. wklejam uchwyt kołowrotka. Należy zwrócić uwagę, aby zamontowany kołowrotek był dokładnie po przeciwnej stronie kręgosłupa.
oraz rękojeść korkową i pierścionek- winding check.
Czas na montaż przelotek. Najpierw za pomocą taśmy klejącej mocuję przelotki i sprawdzam poprawność ich ustawienia.
Na szczytówce wklejam tip top.
Jest dobrze. Czas na omotki. Nici Gudebrod w kolorze czarnym dobrze pasują do grafitowego blanku.
Dla ułatwienia wykonywania wszystkich czynności przy zbrojeniu blanku wykonałem prosty stojaczek. Dwa kawałki deski z wycięciami w kształcie V są połączone gwintowanym prętem z nakrętkami i podkładkami. Daje to możliwość na płynną regulację odległości deseczek. W wycięcia V wkleiłem kawałki materiału, aby nie rysować blanku w trakcie obracania.
Na dolniku przy omotkach dałem kilka nawojów czerwonej nici w celu ożywienia blanku.
Przyklejenie nalepki i czas na lakierowanie omotek. Za pomocą pędzelka nanoszę jednoskładnikowy lakier Gudebroda na omotki, cały czas obracając blank w stojaczku. W ten sposób nałożyłem 8 warstw lakieru. Po pierwszym nałożeniu lakieru, wszystkie wystające kosmki nici ściąłem żyletką.
Wędka gotowa. Waży 68 gram. Po kilku wyjazdach na ryby zauważyłem na jednej przelotce małe przetarcia.
Piszę do Krzyśka i decyduję się wymienić przelotki Forecasta na tytanowe.
Tą czynność wykonuje już Krzysiek Zieliński. Profesjonalne wykonanie. Jeśli ktoś boi się sam uzbroić blank, polecam gorąco pracownię Fishingart Krzyśka Zielińskiego. Wspaniały człowiek i fachowiec.
Mam wędkę do suchej muszki, która mi bardzo odpowiada. Właśnie o takiej marzyłem. Kijek świetnie się ładuje, dobrze trzyma ryby. Nawet przy wietrze posłanie linki na 12 metrów nie jest problemem. Idealny kijek na mniejsze rzeki.
Appalachianem machali też Kuba Chruszczewski i Łukasz Ostafin na Rabie. Opinie tych Kolegów były pozytywne.
Tubę na Appalachiana wykonał tijo.
Białym flamastrem wykonałem napis.
Uszycie pokrowca kosztowało mnie - 7,00 zł.
Wszystkim Kolegom, którzy pomogli mi przy wykonaniu Appalachiana serdecznie dziękuję.
-
- Posty: 3480
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię: Marian
- nazwisko: Stępniewski
- Lokalizacja: Rypin
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Wyznaczenie kręgosłupa blanku.
Blank powstaje przez nawinięcie maty węglowej lub szklanej na metalowy trzpień. Po wyschnięciu i zdjęciu z trzpienia tworzy rurkę o cieniutkich ściankach. W celu wyznaczenia kręgosłupa dolną część blanku opieramy na stole, a górną na lewej dłoni pod kątem około 45 stopni w stosnku do stołu. Prawą ręką naciskamy w połowie blanku, jednocześnie wolno obracając blankiem. Zauważymy, że blank w pewnym momencie sam szybko się ustawi w takim połeżeniu , z którego przy dalszym obracaniu wyczujemy opór. To miejsce jest miękką częścią blanku. Kręgosłup jest po przeciwnej stronie. Dlatego wszystkie żeńskie części przed składanie poszczególnych część, oraz wyznaczeniem kręgosłupa owinąłem żółtą taśmą malarską. Można wykonać prowizoryczne omotki z nici.
Na taśmie zaznaczyłem to właśnie miejsce ołówkiem. Po tej stronie będą zamontowane przelotki, uchwyt haczyka i uchwyt kołowrotka. Tak postępujemy ze wszystkimi częściami wędki. Najtrudniej jest wyznaczyć kręgosłup na dolniku, ale i to można wykonać, chociaż mniej precyzyjnie.
Zamontowanie przelotek po miękkiej stronie kręgosłupa powoduje, że mamy większy komfort w walce z rybą. Czujemy każdy jej zryw.
Wędka łatwo się wygina przy ucieczce ryby, jednocześnie szybko prostuje przy zwolnieniu linki.
Umieszczenie przelotek na kręgosłupie stosujemy wtedy, gdy zależy nam na precyzyjnych rzutach.
Uzbrojona szczytówka mojego Appalachiana podpierana pod katem do stołu, przelotki ma na dole. Ciężar przelotek ustawia blank w takim właśnie położeniu.
Wygięcie blanku pod wpływem siły powoduje jego ułożenie przelotkami do góry. Kręgosłup jest na dole, a miękka strona z przelotkami na górze.
Blank powstaje przez nawinięcie maty węglowej lub szklanej na metalowy trzpień. Po wyschnięciu i zdjęciu z trzpienia tworzy rurkę o cieniutkich ściankach. W celu wyznaczenia kręgosłupa dolną część blanku opieramy na stole, a górną na lewej dłoni pod kątem około 45 stopni w stosnku do stołu. Prawą ręką naciskamy w połowie blanku, jednocześnie wolno obracając blankiem. Zauważymy, że blank w pewnym momencie sam szybko się ustawi w takim połeżeniu , z którego przy dalszym obracaniu wyczujemy opór. To miejsce jest miękką częścią blanku. Kręgosłup jest po przeciwnej stronie. Dlatego wszystkie żeńskie części przed składanie poszczególnych część, oraz wyznaczeniem kręgosłupa owinąłem żółtą taśmą malarską. Można wykonać prowizoryczne omotki z nici.
Na taśmie zaznaczyłem to właśnie miejsce ołówkiem. Po tej stronie będą zamontowane przelotki, uchwyt haczyka i uchwyt kołowrotka. Tak postępujemy ze wszystkimi częściami wędki. Najtrudniej jest wyznaczyć kręgosłup na dolniku, ale i to można wykonać, chociaż mniej precyzyjnie.
Zamontowanie przelotek po miękkiej stronie kręgosłupa powoduje, że mamy większy komfort w walce z rybą. Czujemy każdy jej zryw.
Wędka łatwo się wygina przy ucieczce ryby, jednocześnie szybko prostuje przy zwolnieniu linki.
Umieszczenie przelotek na kręgosłupie stosujemy wtedy, gdy zależy nam na precyzyjnych rzutach.
Uzbrojona szczytówka mojego Appalachiana podpierana pod katem do stołu, przelotki ma na dole. Ciężar przelotek ustawia blank w takim właśnie położeniu.
Wygięcie blanku pod wpływem siły powoduje jego ułożenie przelotkami do góry. Kręgosłup jest na dole, a miękka strona z przelotkami na górze.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
Z tego co widze na zdjeciu (tylko szczytowka, a szkoda, ze nie cala wedka) stwierdzam, ze calosc jest dosc szybkim kijem jak na Lamiglas
Wedlug mojego rozeznania w szczytowce jest o jedna przelotke za malo.
Jest to tylko moje zdanie oparte na zdjeciu !
Janusz, mozesz zamiescic zdjecie calej wedki pod "ciezarem", jestem poprostu ciekawy akcji. Wiem, ciekawosc to pierwszy stopien......
ps. nie doczytalem, ale "kregoslup" powinien isc poprzez wszystkie czesci jednakowo ! Tzn. przelotki mocuje sie albo na twardszej albo na miekszej stronie blanku, w zaleznosci co chce sie otrzymac........
Im wiecej skladow tym trudniej o perfekcje !
tonkin
Wedlug mojego rozeznania w szczytowce jest o jedna przelotke za malo.
Jest to tylko moje zdanie oparte na zdjeciu !
Janusz, mozesz zamiescic zdjecie calej wedki pod "ciezarem", jestem poprostu ciekawy akcji. Wiem, ciekawosc to pierwszy stopien......
ps. nie doczytalem, ale "kregoslup" powinien isc poprzez wszystkie czesci jednakowo ! Tzn. przelotki mocuje sie albo na twardszej albo na miekszej stronie blanku, w zaleznosci co chce sie otrzymac........
Im wiecej skladow tym trudniej o perfekcje !
tonkin
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Witaj Jurku. Rozstaw przelotek był dokładnie wyznaczony z tabeli, jako kijek 8 ' jako 6-cio skład będzie to bardzo trudne zwłaszcza w tych grubszych odcinkach.
Ja wyznaczyłem kręgosłup na poszczególnych częsciach blanku, a później jeszcze sprawdziłem na połączonych, szczytówka + średnik i całość. Moim zdaniem jest dobrze. Kijek podaje linkę prosto i nie ma problemu z celnością. Zdjęcia ugięcia całego kijka i jego pracę z linką wstawię dzisiaj po powrocie z ryb.
Pozdrawiam Janusz.
Ja wyznaczyłem kręgosłup na poszczególnych częsciach blanku, a później jeszcze sprawdziłem na połączonych, szczytówka + średnik i całość. Moim zdaniem jest dobrze. Kijek podaje linkę prosto i nie ma problemu z celnością. Zdjęcia ugięcia całego kijka i jego pracę z linką wstawię dzisiaj po powrocie z ryb.
Pozdrawiam Janusz.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
tonkin pisze:
ps. nie doczytalem, ale "kregoslup" powinien isc poprzez wszystkie czesci jednakowo ! Tzn. przelotki mocuje sie albo na twardszej albo na miekszej stronie blanku, w zaleznosci co chce sie otrzymac........
Im wiecej skladow tym trudniej o perfekcje !
tonkin
A zastanawiałeś sie Jurku,co sie stanie , jeżeli np dla czteroskładu na trzech dolnych częściach damy przelotki na kregosłupie, a na szczytowej po przeciwnej stronie- czy coś sie stanie poza tym, że nieco przesztywnimy dolną część wędki a zasadniczą część ugięgia dostaniemy na szczytówce?
I na odwrót, jeżeli szczytówkę uzbroisz po stronie szybkiej, a części dolne po miękkiej to jako zbrojarz masz drobny wpływ na akcję, która robi sie bardziej slow.
Oczywiście można się doktoryzować z tego, czy przesuniecie kręgosłupa o 180 stopni w poszczególnych składach w jakiś sposób skutkuje w złaczach. Według moich skromnych doświadczeń dla wyrobów przyzwoitych jakościowo taki manewr nie stanowi żadnego problemu., i to jest jedyna możliwość drobnego wpływu zbrojarza na akcję wędki. Bo cudowaniem z rozmieszczeniem przelotek, to co najwyżej mozna wędkę połamać, a nie zmienić akcję, która jest integralną cechą blanku.
Pozdrawiam
Krzysiek
PS. Przelotki w Lamiglasie Janusza i moim oraz moim ośmiostopowym szklaku Steffen zgadzają sie rozstawem co do 1/2 cala. Akcja blanku na stronach producenta opisana jest jako moderate i według mnie taka jest naprawdę.
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Jurku, łowiłem dzisiaj Lamiglasem Darka Paulata.
Porównując akcję Appalachiana i szklaka, to szklak jest wolniutkim kijkiem, a węgiel jest dużo szybszym. Fakt, że 40 cm różnica w długości kijków wpływała na sposób pracy wędeczek.
Ugięcie Appalachiana pod lipieniem 37 cm.
Ugięcie wędki przez ręczne naciągnięcie linki.
Ugięcie wędki przy suchych wymachach.
Łowiliśmy na takiej urokliwej, moim zdaniem,rzece.
Jurku, mój Lamiglas waży 68 gram. Szkoda, że Darkowi się śpieszyło. Mam dokładną elektroniczną wagę i mogliśmy zważyć kijek Darka. Może następnym razem.
Krzysiek, na Pilicy zaczął się ciąg kiełbi. Walą niczym trocie na Słupi. Dzisiaj złowiłem dwie ładne kluski.
Pozdrawiam Janusz.
Porównując akcję Appalachiana i szklaka, to szklak jest wolniutkim kijkiem, a węgiel jest dużo szybszym. Fakt, że 40 cm różnica w długości kijków wpływała na sposób pracy wędeczek.
Ugięcie Appalachiana pod lipieniem 37 cm.
Ugięcie wędki przez ręczne naciągnięcie linki.
Ugięcie wędki przy suchych wymachach.
Łowiliśmy na takiej urokliwej, moim zdaniem,rzece.
Jurku, mój Lamiglas waży 68 gram. Szkoda, że Darkowi się śpieszyło. Mam dokładną elektroniczną wagę i mogliśmy zważyć kijek Darka. Może następnym razem.
Krzysiek, na Pilicy zaczął się ciąg kiełbi. Walą niczym trocie na Słupi. Dzisiaj złowiłem dwie ładne kluski.
Pozdrawiam Janusz.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
Janusz !
Dzieki za zdjecia i post !
Waga 68 gram to super wynik Tu Gratulacje !
Zdjecie przy suchych rzutach moim zdaniem odwzorowuje prawdziwa akcje wedeczki, mysle ze to - medium -
Ja osobiscie uwielbiam ta akcje !
Moja Mimosa wazy 57 gram ale przy dlugosci 1,42 m, moglem ja troche "odchudzic" ale po co ?
Kupilem nawijak SAGE, 57 gram i z nawinietym sznurem jest do niej za ciezki !
Teraz chce zrobic podobna ale dluzsza o 10-15 cm, sa to jednosklady - akcja super (zadnych skuwek).
Wyobraz sobie, ze na urlopie rzucalismy z synem (zrobilem dwie takie wedeczki) a odleglosc rzutu niewiele krotsza niz wedka 8`.
Te jednosklady zrobilem z mysla o wlasnie takich ciekach jak na Twoich zdjeciach.
Pozdrawiam
- napietego sznura -
Jurek / tonkin
Dzieki za zdjecia i post !
Waga 68 gram to super wynik Tu Gratulacje !
Zdjecie przy suchych rzutach moim zdaniem odwzorowuje prawdziwa akcje wedeczki, mysle ze to - medium -
Ja osobiscie uwielbiam ta akcje !
Moja Mimosa wazy 57 gram ale przy dlugosci 1,42 m, moglem ja troche "odchudzic" ale po co ?
Kupilem nawijak SAGE, 57 gram i z nawinietym sznurem jest do niej za ciezki !
Teraz chce zrobic podobna ale dluzsza o 10-15 cm, sa to jednosklady - akcja super (zadnych skuwek).
Wyobraz sobie, ze na urlopie rzucalismy z synem (zrobilem dwie takie wedeczki) a odleglosc rzutu niewiele krotsza niz wedka 8`.
Te jednosklady zrobilem z mysla o wlasnie takich ciekach jak na Twoich zdjeciach.
Pozdrawiam
- napietego sznura -
Jurek / tonkin
Co do rozmieszczenia przelotek - szukać "ustawień firmowych" dla danego blanku, kierować się wytycznymi "ogólnowojskowymi" z tabeli pod podanym wyżej linkiem, czy może zdać się na intuicję i samemu sobie poprzesuwać i ustawić wedle uznania?
Drugie: chyba najpierw wkleję rękojeść i uchwyt, a potem przelotka z porcelanką? Oczywiste...
Rozwiercanie korka... Podobno dobrze i bezpiecznie się robi papierem ściernym nawiniętym na lekko zbieżnym patyczku... Hm, jakieś tricki? Nie bardzo wiem, jak się dobrać. W jednej wędce mam mało korka do wybrania, ot milimetr. Ale w drugiej, oj gorzej
(Oba Lamiglasy
Drugie: chyba najpierw wkleję rękojeść i uchwyt, a potem przelotka z porcelanką? Oczywiste...
Rozwiercanie korka... Podobno dobrze i bezpiecznie się robi papierem ściernym nawiniętym na lekko zbieżnym patyczku... Hm, jakieś tricki? Nie bardzo wiem, jak się dobrać. W jednej wędce mam mało korka do wybrania, ot milimetr. Ale w drugiej, oj gorzej
(Oba Lamiglasy
-
- Posty: 118
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
-
- Posty: 605
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
- imię: Janusz
- nazwisko: Kitowski
- Lokalizacja: Zawiercie
Ja też rozwiercałem korek za pomocą pilnika. Tu mała uwaga. Okrągły pilnik ma nacięcia na obwodzie zgodnie z ruchem wskazuwek zegara. Pracując w tym kierunku pilnikiem, będziemy wkręcać pilnik w otwor korka i łatwo korek uszkodzimy. Dlatego trzeba pracować plnikiem w stronę przeciwną, czyli w lewo. Czynność ta powinna być przeprowadzona delikatnie, nie na siłę. Później , jak już otwór jest dość długi można pilnik obracać w lewo jednocześnie wykonując ruchy posuwisto zwrotne. Drobnym papierem ściernym wykonuje się otwór już na wymiar. Jesli otwór w korku ma być większy niż średnica pilnika, wtedy nawijamy papier ścierny na pilnik i otwór powiększamy. Drobne opiłki korka można zatrzymać, przydadzą się do szpachlowania ubytków w korku. Ja najpierw zamontowałem uchwyt kołowrotka, później rękojeść korkową, pierścionek i na końcu dopiero przelotkę wejściową.
Do mojej klejonki zamontuję przelotkę wejściową i szczytową z wkładką agatową.
Do mojej klejonki zamontuję przelotkę wejściową i szczytową z wkładką agatową.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Tomk pisze:Co do rozmieszczenia przelotek - szukać "ustawień firmowych" dla danego blanku, kierować się wytycznymi "ogólnowojskowymi" z tabeli pod podanym wyżej linkiem, czy może zdać się na intuicję i samemu sobie poprzesuwać i ustawić wedle uznania?
Drugie: chyba najpierw wkleję rękojeść i uchwyt, a potem przelotka z porcelanką? Oczywiste...
Rozwiercanie korka... Podobno dobrze i bezpiecznie się robi papierem ściernym nawiniętym na lekko zbieżnym patyczku... Hm, jakieś tricki? Nie bardzo wiem, jak się dobrać. W jednej wędce mam mało korka do wybrania, ot milimetr. Ale w drugiej, oj gorzej
(Oba Lamiglasy
Cześć
Co do uchwytu kołowrotka zwykle lepiej wklejać go na końcu- bo łatwiej bez niego puścić blank na obroty i lakierować omotkę. ( jeżeli lakierujesz ręcznie bez puszczania blanku na obroty to to nie będzie mieć znaczenia ) Oczywiście rękojeść nakleja sie przed przelotką, bo ją ( rękojeść ) się nasuwa od góry. Co do intuicji w rozmieszczeniu przelotek to raczej przed zdaniem się na intuicję sugerował bym sprawdzenie rozstawu według danych podawanych na stronach firm i ludzi zawodowo tym się zajmującymi. Można też zerknąć tu-http://members.aol.com/captneilf/fishrods/intro2.htm - wyznaczanie rostawu przelotek na zasadzie statycznego ugiecia... Najprawdopodobniej w wyniku dostaniesz to, co z tablic. Papier ścierny do rozwiercania korka używałem podobnie, jak zbieżny pilnik. Jak pilnik miał za małą średnicę, to owijałem go papierem:-)
-
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
- imię:
- nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa
Ja podobnie czytam tą metodę, a ponieważ blank jest krzywą, a linka miedzy przelotkami wielokątem to osobiście wolę oprzeć się na danych producenckich lub stablicowanych na stronach rodbuilderów. To ostrzeżenie o nie dotykaniu linką blanku to chyba trochę na wyrost - bo żeby tak debilnie analizować wędkę to chyba wcielający w życie tą metadę musiałby naprawdę nie wiedzieć co ma zrobić. Ponieważ nie do końca wierze własnym zmysłom co do precyzji oceny równoległości to wolę zaufać metrówce i rozstawowi mierzonemu.
Jak zbroiłem szklaka o akcji med- slow to poprosiłem producenta o sugestie guide spacing- w zasadzie dostałem prawie to samo co dla blanku węglowego o akcji moderate. Zauważ, że rozstawy są podawane raczej w zależności od długości i ilości części wędziska, czasem do tego dochodzi klasa aftm- nigdy w tablicach nie było uzależnienia rozstawu od akcji wędki, przynajmniej ja nie widziałem.
Pozdrawiam
Jak zbroiłem szklaka o akcji med- slow to poprosiłem producenta o sugestie guide spacing- w zasadzie dostałem prawie to samo co dla blanku węglowego o akcji moderate. Zauważ, że rozstawy są podawane raczej w zależności od długości i ilości części wędziska, czasem do tego dochodzi klasa aftm- nigdy w tablicach nie było uzależnienia rozstawu od akcji wędki, przynajmniej ja nie widziałem.
Pozdrawiam