Spey na początek( nie taki spey straszny jak go malują)

Szkółka wiązania much wszelakich, komentarzem i zdjęciem okraszona
ODPOWIEDZ
Kuba Chruszczewski
Posty: 4573
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Kuba
nazwisko: Chruszczewski
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Spey na początek( nie taki spey straszny jak go malują)

Post autor: Kuba Chruszczewski »

Skoro już Paweł pokazał o co chodzi z tymi skrzydełkami, to pozwolę sobie -korzystając z tej samej strony, tego samego "Żana Pola D."- takie coś wrzucić:

http://www.jpdessaigne.com/Lesmouchessa ... lonne.html
Darek Paulat
Posty: 407
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Darek
nazwisko: Paulat
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Darek Paulat »

Filmik jest świetny. Oglądałem go już kilkadziesiąt razy. Zresztą całą stronę bardzo czesto przegladam, ale niektóre materiały jak i haki to dla mnie jakiś kosmos. W naszym kraju chyba nieosiągalne. Szczególnie do muszek łososiowych. Ja nistety bazuję na tym co uda mi się zdobyć z naszej rodzimej fauny. U nas nie można zdobyć nawet barwników którymi mógłbym ufarbować tłuste pióra na różne kolory, a niestety nie mam możliwości kupowania za granicą.
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Super. I przy okazji widać, co daje w imadle porządna funkcja rotary. Moje plany na najbliższy tydzień- skubię sierść na dubbingi i wezmę się za speye.

Darek co do barwników ja próbowałem do tej pory firmy kakadu do barwienia skórek.

http://www.barwniki-kakadu.com.pl/

- myślę, ze pióra tym zabarwisz
venom
Posty: 3480
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Marian
nazwisko: Stępniewski
Lokalizacja: Rypin

Post autor: venom »

a pomijając klasyki typu LC czy BH co powiecie o takich muchach??

http://www.adiposflytying.com/speyflies.html

Co jest speyem a co nie :wink:

czy mucha spey to taki mamuci łososiowy kiełż- krewetka :wink: (mallard jako pochewka i czapla jako odnóża) czy może jednak opływowa mucha z długa i miękką "speyową" jezynką??



chyba czas zainwestowac w jakieś piórka jungle cocka i zrobić jakies uzytkowe do łowienia....

to chyba jest droga powrotu do korzeni i kwintesencji muszkarstwa - koniec kombinacji i powrót do klasycznych i tradycyjnych much oraz metod połowu....
Darek Paulat
Posty: 407
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Darek
nazwisko: Paulat
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Darek Paulat »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Krzysztof Łyczek napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">

Darek co do barwników ja próbowałem do tej pory firmy kakadu do barwienia skórek.

http://www.barwniki-kakadu.com.pl/

- myślę, ze pióra tym zabarwisz</td> </tr></table><span class="postbody">



Próbowałem już 2 rodzajów barwników i niestety nie udało mi się zafarbować piór np z kaczora krzyżówki pomimo że wcześniej pióra były wymyte w płynie do naczyń. Jedyne co ładnie wychodzi to dabing np z zająca albo piżmaka. Zastanawiam się tylko dlaczego skórka pomomo że wyprawiona po farbowaniu robi się sztywna i strasznie krucha.

Jak tylko znajdę u siebie te barwniki to napewno je sprawdzę.
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Post autor: Krzysztof Łyczek »

skórka po wyschnięciu faktycznie sztywnieje, ale w wodzie z powrotem mięknie. Starałem się używać takich barwników, które nie wymagają gotowania, a jedynie podgrzania do ok 60 stopni. Wiele lat temu z powodzeniem farbowałem kogucie pióra na jeżynki - czym to już nie pamiętam, dawno to było
Nowatek
Posty: 1709
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Nowatkowski
Lokalizacja: Płock/Stary Kraszew

Post autor: Nowatek »

</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>Darek Paulat napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote"> niestety nie udało mi się zafarbować piór np z kaczora krzyżówki pomimo że wcześniej pióra były wymyte w płynie do naczyń</td> </tr></table><span class="postbody">



A próbowałeś lekko zagotować roztwór ???
Darek Paulat
Posty: 407
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Darek
nazwisko: Paulat
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Darek Paulat »

Próbowałem i kicha. Próbowałem nawet przetrzymać pióra kilka dni w roztworze barwnika (oczywiście po podgrzaniu) i nici z ładnego kolorku.
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Post autor: Krzysztof Łyczek »

jakie to były barwniki? I czy pióra zupełnie nic nie łapały koloru, czy nie do końca tak intensywny, jak powinno wychodzić z barwnika?
Cezary Struniewicz
Posty: 495
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Cezary
nazwisko: Struniewicz
Lokalizacja: pow. pruszkowski

Post autor: Cezary Struniewicz »

Zdaje się że barwniki wymagają kwaśnego środowiska żeby materiał złapał barwę, czyli trzeba czasem dodać octu ( powinno być w instrukcji)
Kuba Chruszczewski
Posty: 4573
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Kuba
nazwisko: Chruszczewski
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Post autor: Kuba Chruszczewski »

Octu chyba dodaje się do pierwszego płukania, dla utrwalenia koloru,

ale może się mylę, baaaardzo dawno już nie farbowałem sklepowymi barwnikami do tkanin. Chociaż ostatnio za radą Łukasza O. kupiłem barwnik do farbowania na zimno( czyli bez gotowania, które jest zabójcze dla naturalnych materiałów) i byłem zadowolony.

Generalnie w obecnej sytuacji rynkowej farbowanie domowe średnio się opłaca - duży nakład czasu, kłopoty techniczne, nerwy,syf w domu - a efekt końcowy bardzo często losowy, przeważnie niezadowalający...jeżeli chodzi o pióra( kapy, ale i luzem) to prawie wszystko można dostać, sierści różne w zasadzie też. Można się bawić , owszem, ale niektóre kolory na niektórych materiałach są nie do uzyskania w domowych warunkach.
Nowatek
Posty: 1709
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Nowatkowski
Lokalizacja: Płock/Stary Kraszew

Post autor: Nowatek »

Ocet zdecydowanie do płukania(rzekomo jako utrwalacz koloru)!!! do roztworu można dodać odrobinę soli, powiedzmy na 0,5l łyżeczkę.
Darek Paulat
Posty: 407
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Darek
nazwisko: Paulat
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Darek Paulat »

Kuba Chruszczewski pisze:
Generalnie w obecnej sytuacji rynkowej farbowanie domowe średnio się opłaca - duży nakład czasu, kłopoty techniczne, nerwy,syf w domu - a efekt końcowy bardzo często losowy, przeważnie niezadowalający...jeżeli chodzi o pióra( kapy, ale i luzem) to prawie wszystko można dostać, sierści różne w zasadzie też. Można się bawić , owszem, ale niektóre kolory na niektórych materiałach są nie do uzyskania w domowych warunkach.


Kuba masz całkowitą rację. Farbowanie nic a nic się nie opłaca, ale co ja mam zrobić skoro np jednego rodzaju materiału mam na 50000000000 much?. Dlatego właśnie kombinuję jak to podzielić na mniejsze porcje ale w różnych kolorach. No i do tego dochodzi fakt że czasami dobrej jakości materiału nie kupisz w sklepie.
cygant
Posty: 5652
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:15
imię: Tomek
nazwisko: Cygan
Lokalizacja: Świątniki Górne /k Krakowa
Kontakt:

Post autor: cygant »

Tomk

Post autor: Tomk »

Efekt farbowania domowego zwykle bywa losowy, ale reakcję pewnych materiałów na pewne bejce i barwniki dobrze poznałem i bez problemu sobie czasem coś podkoloruję, np. biały lisi ogon dobrze łapie farbki. Pomarańczowy, żółty, zielony i oliwkowy - w dowolnych ilościach. Ale np. porządną czerń i czerwień to już trzeba kupić gotową.

Także bywa różnie. No fakt, syf przy tym jest... :wink:
ODPOWIEDZ