Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Zbuduj swój kijek. Co ? Jak ? Czym? Tutaj ...
ODPOWIEDZ
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Witam
Czy wśród Kolegów jest ktoś, kto spróbował na własna rękę wykonania dodatkowych złączy do wędki z włókna węglowego? Np dwuskład na czteroskłąd?
Jeżeli tak to prosiłbym parę słów jak się to udało i jaką techniką było pasowane złącze, z czego spigoty itd.
Z góry dziękuję
harp
Posty: 358
Rejestracja: sobota, 6 lis 2010, 00:20
imię: michał
nazwisko: kuczewski
Kontakt:

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: harp »

ja o tym myślałem ale nie wykonałem. I pomysł mam taki:W modelarskich sklepach bywają pręty węglowe. Grubościenne to jest i średnic sporo. Pozostaje wykonać grubościomierz wewnętrzny i przeliczyć kąt zbieżności blanku. Wytoczyć pręty na spigoty z zapasem długości by w razie czego mieć zapas na pasowanie. Pasowanie i kontrolę pasowania wykonać za pomocą np. szminki i pędzelka
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Już trochę znalazłem na jerkbaicie. Tanona ponoć robił, ale przyznał, ze za kazdym razem jest to wyzwanie. Też mi się tak wydaje. Obrabiarką CNC nie dysponuję- tylko wiertaka plus stelaż do toczenia i własne ręce.
Może wskazane byłby zrobić jakiś odlew z kształtu i zbieżnosci wewnątrz blanku i pod to toczyć i pasować?
Wstawki do naprawy połamanych złączy to robiłem, ale tam było łatwiej, nierówności jak były to mógł niwelować klej. Przy złączu to nie ma litosci- albo jest dopasowane, albo lipa.
pozdr.
harp
Posty: 358
Rejestracja: sobota, 6 lis 2010, 00:20
imię: michał
nazwisko: kuczewski
Kontakt:

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: harp »

Można jakiś silikon nieklejący wstrzyknąć. Myślę że pomiar wewnętrzny wystarczy.
flyfish
Posty: 504
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię: Sergiusz
nazwisko: Kasprzyk
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: flyfish »

Koledzy ,róbcie według poniższej instrukcji i nie będzie problemów. Robiłem już wiele razy spigoty i jak na razie wszystko działa dobrze.

http://vintagerods.com/vintagerods/spigot/index.htm" onclick="window.open(this.href);return false;
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Dzięki Sergiusz
Instrukcja jest sensowna i logiczna, ale dla malutkich rodbuilderów z małymi warsztacikami i małym zapasem materiału to problem jednak jest- trzeba posiadać lub znaleźć kawałek blanku w zbieżnosci i średnicy zgodny z przerabianą wędką , który po przycieciu będzie pasował. Dla takich jak ja to nie jest łatwe. Rozważałem sytuację, w której będę musiał taką zbieżnosć i dopasowanie rurce grafitowej po prostu nadać przez szlifowanie i to jest ten element, którego sie boję i zastanawiam się czy są szanse próbować. Bo przyciąć, wkleić lub zeszlifować do wklejenia to ja sie nie boję. Zastanawiam sie natomiast, czy z cylindrycznej rurki grafitowej - np strzały z włókna węglowego można w domowych warunkach zrobić zbieżny element dobrze dopasowany.
pozdrawiam
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: dipper »

Cześć

Krzysztof, ja nie bardzo rozumiem dlaczego kawałek strzały miałby nie pasować po oszlifowaniu. Zbieżność na tak krótkim odcinku jest niewielka i po jakimś wstępnym dopasowaniu z zapasem długości, nie powinno być problemu z końcowym efektem. Warunek jest taki że zapas na ściance musi być odpowiedni i chyba tyle. Kiedyś robiłem szklany spigocik i po wstępnym dopasowaniu docierałem papierem ręcznie, bez żadnego urządzenia.
Kawałkiem grafitu z ołówka przecierałem cały elemencik. Po sprawdzeniu w części żeńskiej gdzie grafit wycierał się namocniej szlifowało się te miejsca i sprawdzało dalej aż do skutku. Szkło było pełne i żółtego koloru.

Może pewną wskazówką będą wymiary spigotów w markowym trzyczęściowym blanku 8'6" #4
-dolny 38 x 6 mm. zbieżność 6 - 5,9 przy średnicy blanku części męskiej 7,4 mm
-górny 38 x 3,4 mm. zbieżność 3,4 - 3,3 przy średnicy blanku części męskiej 4,5mm
Obydwa spigoty to pełne włokno węglowe, a blank tani nie był :P
Pozdrawiam
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: Krzysztof Łyczek »

Krzysztof, ja nie bardzo rozumiem dlaczego kawałek strzały miałby nie pasować po oszlifowaniu.
Bo czasem coś człowiekowi może się nie udać, tym bardziej, ze złącza to i wytwórniom nie zawsze wychodzą dobrze.

Czy mam rozumieć, ze te węglowe spigoty to tez dorabiałeś sam ręcznie? Włókno szklane już ręcznie szlifowałem, mam jeszcze stare pełne szklaki spinningowe.
Zastanawiam się jeszcze nad kwestią sztywności spigota według metody od Sergiusza. Bo ideałem byłby spigot najsztywniejszy na odcinku pomiędzy blankami- ok 1cm długości lub mniej i coraz mniejszej sztywności w obu kierunkach. Ba taka zwykłą rurka z podobnego blanku to w środku ze względu na mniejsza średnicę robi się wiotka , a po wklejeniu w dół przeszywania go i podobnie dla części górnej. Tu by pasowało jednak w środku taki spigot wzmocnić, a na końcach pocienić jego ścianki , Inaczej płynne ugięcie nie będzie, nie ma takiej możliwości.
dipper
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 23:11
imię: Irek
nazwisko: Buczko
Lokalizacja: Lubaczów

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: dipper »

Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale gdzieś mi się obiło o uszy, że najlepiej na zginanie pracują w takich miejscach złącza z pełnego materiału.
Spigoty które opisałem są w Winstonie WT, oryginalne. Sprawdziłem przed chwilą i pod niewielkim ugięciem widać trochę przesztywnienia, które mocno się zmniejszają pod głębszym ugięciem. Materiał złącza to po prostu pełny pręt węglowy z liniowym układem włókien. Dolny spigot ma te włókna trochę pofalowane ale nie zaważyłem żadnego splotu. Podejrzewam, że płynność ugięcia zależy przede wszystkim od długości męskiej części.
Krzysztof Łyczek
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 29 sty 2010, 22:16
imię:
nazwisko:
Lokalizacja: Kraków/ obecnie Warszawa

Re: Zabawa w wieloskład- czy ktoś robił spigoty ?

Post autor: Krzysztof Łyczek »

dipper pisze:. Podejrzewam, że płynność ugięcia zależy przede wszystkim od długości męskiej części.
No, ale tu odcinek około 4-7 cm trzeba dać.
Płynność ugięcia jest funkcją zmiany wskaźnika wytrzymałości, który zmienia się nie liniowo, a w 3 potędze średnicy. Przy blankach grubościennych to ma znaczenie spore, może dlatego wiele spigotów jest z pełnego materiału- rurka mogła by być za słaba.
Wzór poniższy obowiązuje ściśle dla mat jednorodnych- włókno węglowe ma nieco inna inną nośność włókien ściskanych niż rozciąganych, niemniej 3 potęga średnicy obowiązuje.
Ideałem byłby spigot o sztywności równej sztywności blanku w miejscu złączenia potem stopniowo tą sztywność tracący w obu kierunkach. p(D4-d4)/32D http://www.pkm.edu.pl/images/stories/0700030304.PNG" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;ść
Ps w starym Scott-G też mam pełnego spigota i na 99% jest to włókno węglowe.
ODPOWIEDZ